|
|
„Awanturnik”
(Hellrazor)
album: R U Still Down?
tłumaczenie: Piotr Studziński (3.01.2009)
korekta: Piotr Studziński (26.12.2014)
pierwsza wersja tłumaczenia
(c) PoznajTupaca.pl
[Tupac]
O tak, kurwa. Dedykuję ten kawałek Mike’owi Cooley’owi
Urodzony bandyta bez serca, rzucający groźne spojrzenia
Zacząłem w wieku lat szesnastu, obserwując szalejących ćpunów
Pakowałem się w kłopoty ze starszymi kolegami
Łykałem każde słowo nauki, które rzucali
Nigdy nie chwytałem za broń, z której nie potrafiłbym wystrzelić.
Nauczyłem się
Pod żadnym pozorem nie ufać dziwkom.
Gdy udzielano mi lekcji,
Jako młody czarnuch zadawałem pytania, gdy frajerzy się
zastanawiali,
Ja zaliczałem już wiele lasek
Szkoła nie była mi pisana i nie czuję żalu
Zmierzam w kierunku więzienia. Zrywałem się z lekcji,
Żeby ostro narozrabiać i postrzelać
Bujaliśmy się ulicą, śmiejąc się do rozpuku
Podczas, gdy inne sukinsyny próbowały nas rozgryźć,
Zazdroszcząc nam charyzmy i szacunku. Boże,
Czy Ty mnie rozumiesz? Trzymam palec na spuście,
Bo pewne czarnuchy czyhają na moje życie
Mama wychowała awanturnika. Robię hajs każdego dnia,
Policja stresuje mnie, dzwoniąc na mój pager
Jestem zbiegiem, a moja robota stoi pod znakiem zapytania
Jestem poszukiwany i mam zgłosić się na przesłuchanie
Mimo, że moim przeznaczeniem jest śmierć, będę palił aż do
ostatniego tchu
Skurwysyny, za każdym razem kiedy przeglądam gazetę,
Widzę swoje zdjęcie. Gdy zarobisz trochę kasy,
To przyjdą po ciebie. To jest jak jakaś pieprzona pułapka
I dziwią się, dlaczego tak ciężko jest być czarnym
Dobry Boże, czy Ty mnie rozumiesz?
[Stretch]
Mama wychowała awanturnika. Stres zaczyna dominować
Pan będzie moim zbawcą
Mama wychowała awanturnika
[Tupac]
Dobry Boże, czy Ty mnie rozumiesz?
[Stretch]
Stres zaczyna dominować
Mama wychowała awanturnika, stres zaczyna dominować
[Tupac]
Panie, powiedz, czy Ty mnie rozumiesz? Daj mi jakiś znak
Cholera, chyba kończy mi się czas, wszyscy wokół giną
Mama wychowała awanturnika. Nie mogę pojąć,
Dlaczego pozwalasz policji tłuc czarnuchów?
Chyba tylko bogaci na tym świecie mogą czuć się bezpiecznie
Bo w tym samym czasie biedne dzieciaki giną przedwcześnie
Przybądź Boże i ocal młodzież
Nie pozostało mi nic poza wiarą w Ciebie
Dobry Boże, żyję życiem bandyty i mam nadzieję, że to zrozumiesz
Wybacz mi moje błędy, ale musiałem sobie radzić
Czyli trzymać w ręce półautomatycznego szesnastostrzałowca,
Glocka zabijającego nieuczciwych policjantów. Boże, powiedz mi
Czy Ty mnie rozumiesz? Wskaż mi właściwą drogę
Modlę się, ale moi wrogowie nie chcą odpuścić
Gdziekolwiek się nie odwrócę, widzę, jak czarnuchy wpadają
Każdy czarnuch, którego znam, siedzi teraz w celi śmierci
Mój młodszy ziomek ma siedemnaście lat i już zapłacił słono
Młody mały sukinsyn odsiaduje potrójne dożywocie
W listach pisałem mu, że idzie ku lepszemu
Gdyby mój ziomek znał prawdę, dostałby szału
Usłyszałem, że matka twojego dziecka została odstrzelona
Pierdolić ten dramat, chcę uwolnić mojego kumpla
Przypalając blanty i popijając gin Tanqureay
Mam zamiar odbić go z tego pierdolonego pudła
Mama wychował awanturnika, o tak
No dalej, mama wychowała awanturnika
Dobry Boże, czy Ty mnie rozumiesz?
[Stretch]
Mama wychowała awanturnika. Stres zaczyna dominować
Pan będzie moim zbawcą
Mama wychowała awanturnika. Stres zaczyna dominować
[Tupac]
Dobry Boże, czy Ty mnie słyszysz? To tylko ja
Młody czarnuch, próbujący poradzić sobie na bezlitosnych ulicach
Na kolanach błagam: przybądź i ocal mnie!
Oszalałem przez cały ten świat
Nie jestem w stanie opanować swojej 357-mki
Krzyczę: Giń skurwysynu! I już jest nafaszerowany ołowiem
Wszyscy biegną się ukryć, bo robię rozpierduchę
Bandyckie życie sukinsynu, lepiej się uchyl
Czy robię coś nie tak? Jeśli tak, to nie martw się o mnie
Walcz lub giń, będę jarał aż po grób
Jeśli mnie słyszysz, Panie, powiedz mi, dlaczego
Taka mała dziewczynka jak Latasha musiała umrzeć?
Nawet nie widziała kuli, słyszała tylko wystrzał
Jej małe ciało nie było w stanie tego znieść. Dostała drgawek i
upadła
Oglądając wiadomości, zobaczyłem jak ta kobieta zabija Tashę...
[1]
Krzyczę więc: Pierdolę taki świat! Koniec końców,
Moi przyjaciele są jak chorągiewki
Przylepiają się, jak rzep do psiego ogona, gdy dobrze mi idzie
Bandyckie życie sukinsynu, rozdaję kulki!
Każdy czarnuch na mojej ulicy zastrzelił już dwóch gliniarzy
Słyszysz mnie Panie? Gdy umrę,
Chcę być na haju i z bronią w ręku
Palcem na spuście, jak czarnuch bandyta
Zestresowany niczym pieprzony handlarz narkotyków
Nawet w najczarniejszą noc, jestem bandytą aż po grób
Mam serce do walki
Mama wychowała awanturnika, nie ma co płakać
To po prostu życie w getcie – walcz lub giń |
