.
strona główna | teksty po polsku
  .
.

 


 

Nic Do Stracenia (Nothing To Lose)

album: R U Still Down? (Remember Me)
tłumaczył: Piotr Studziński (p.studzinski@op.pl)
(c) Poznaj Tupaca (3.01.2009)


„Może jedynym sposobem na to, abym się zmienił, jest strzał w łeb
Utkwiłem pośrodku tej gry i może to pozwoliłoby pozbyć się bólu
Dziennie modlę się do mojego Boga, ale mnie nie słucha
Bieda mnie martwi, ale mama wyczynia w kuchni cuda
Słyszę, jak płacze w sypialni, modląc się o pieniądze
Czy ona wkrótce umrze?
Czy coś ze mną nie tak, bo chciałbym być gdzieś indziej?
Mając trzynaście lat, nie potrafię sam o siebie zadbać
Czy mogę winić tatę, że mnie zostawił?
Chciałbym, żeby mi teraz pomógł
Za bardzo go przypominam, dlatego mama mnie nie kocha
Od małolata zdany na siebie, zarabiając kasę
Mam przy sobie broń, więc nigdy nie będę czuł strachu
Kiedy zboczyłem na zła drogę? Bujam się bocznymi uliczkami
Zadaję się z gangsterami i ćpunami – czy w końcu mnie skroją?
Nie mogę odwrócić się plecami
Zapatrzony w cel, nie mam nic do stracenia
Każdy w końcu umrze, powiedz ‘do widzenia’ złemu kolesiowi
Temu samemu, którego zjebałeś, przechodząc obok
Pif paf z glocka i roztrzaskane szkło lata w powietrzu
Walcz lub giń, byłbyś na moim miejscu
To też był oszalał i nie miałbyś nic do stracenia”


„Dziękuję Panu za szczęście, którego zaznałem wiele razy
Mimo to, stresuję się i ubieram kamizelkę kuloodporną
Dla ochrony przez lufami od Smith & Wessonów
Dla wszystkich czarnuchów w pudle: jedziemy z tym znowu
Nic nie oddzieli nas od macków kalibru 10
Urodziłem się w getcie jako kanciarz
Konkretny żołnierz walący w tych drani
Obojętnie, jak bardzo będziesz się starał, czarnuchy nigdy nie zginą
Odwijamy się z nienawiścią i jest nas coraz więcej
Patrz, jak wożę się ulicą, uderzam na róg
Bujam się jak sam skurwysyn, żyję tak, jak mi się podoba
Nie ma zatrzymywania się na czerwonych światłach, walę chodnikiem
Bandyckie życie sukinsynu, zbrodnia popłaca!
Niech psiarnia goni mnie na sygnale
Zygzakiem tnę po autostradzie – pościgajcie się ze mną
Ścigany przez stróżów prawa na dużej prędkości
Najprawdziwszy sukinsyn, jakiego kiedykolwiek widziałeś
Żyję jak twardziel, dopóki mnie nie pochowają, nie martw się o mnie
Jestem na haju i żyję tak, jakbym nie bał się zginąć
Walcz lub giń, byłbyś na moim miejscu
To też był oszalał i nie miałbyś nic do stracenia”


„Nie ma ucieczki przed śmiertelnym przeznaczeniem
Każdego dnia wynoszą milion czarnych ciał
Zaczynam tracić nadzieję, wydaje się, że każdy jest na prochach
Mama kazała mi się wyprowadzić, bo klepała biedę
Czasem zakaszlę się dymem z zioła
Patrzę samotnie przez okno, jestem kryminalistą
Z domu nie wyniosłem miłości
Bez uczuć wychodzę na ulicę, podaj mi pieprzoną spluwę
Nie mam nic do stracenia i muszę coś udowodnić
Cóż począć, trzeba żyć życiem bandyty i pozostać prawdziwym
Zastanawiam się, czy gdy już mnie zabiją
To czy istnieje Niebo dla prawdziwych gangsterów?
Przebacz mi Panie, jeśli mnie rozumiesz
Całe życie byłem biedny jak mysz kościelna
Bez nadziei, mały, chudy sukinsyn pożądający forsy
Nienawidziłem kroić frajerów moją żyletką
Ale każdego dnia trzeba walczyć o grubą kasę
Tak czy inaczej, ciężko jest czarnuchowi w tym mieście
Nie ma litości i miłości dla kolesiów żyjących na krawędzi
Walcz lub giń, byłbyś na moim miejscu
To też był oszalał i nie miałbyś nic do stracenia”

 

 1997-2015 Poznaj Tupaca - wszelkie prawa zastrzeżone!...