Tupac z lepszej
strony
dzieci
|
bezinteresowna pomoc
|
płacz, mądrość, polityka
BEZINTERESOWNA POMOC
Jednym z działań Tupaca była pomoc młodym artystom. Należeli do nich
między innymi Macadoshis, Rated R., Big Syke, Mopreme, z którymi
utworzył zespół THUG LIFE oraz członkowie OUTLAWZ. Na szczególną
uwagę zasługuje jednak historia młodego rapera znad Zatoki San
Francisco, Mac Malla: „Wyobraź sobie, że jesteś młodym chłopakiem
ze szkoły średniej, wydałeś kawałek, dość fajny i najlepszy raper na
świecie oferuje ci, że zrobi dla ciebie teledysk. Powiedziałem o tym
ludziom w szkole i nie mogli mi uwierzyć. Praca z nim to było... To
było doświadczenie z rodzaju takich, że nawet teraz zastanawiam się,
dlaczego spłynęło na mnie takie szczęście. Cała moja rodzina
przyjechała do L.A. Mieszkali tu, a Pac wszystko dla nas
przygotował. Wielu ludzi występujących w tamtym teledysku już z nami
nie ma. Pamiętam tamten dzień, kiedy ci wszyscy ludzie byli tutaj i
wszyscy byliśmy szczęśliwi.” Producent z Bay Area, Assasin również
doświadczył pomocy Tupaca: „Zawsze pracował z wieloma znanymi
artystami oraz z nieznanymi w tamtym czasie grupami i nie chciał nic
w zamian, nawet centa. Nawet gdy był wykończony, jeśli Pac cię
lubił, mógł pracować z Tobą tak długo ile potrzeba."
Shakur nie pomagał tylko i wyłącznie artystom. Interesował się także
zwykłymi ludźmi z ulicy. Przykładem tego są słowa Shocka G - „Jego
mieszkania, od pierwszego począwszy, stawały się misjami,
schroniskami dla ludzi, którzy byli w potrzebie, których gdzieś
spotkał, a w których widział jakiś promyk nadziei.”
Pac posuwał się jednak często o wiele dalej, o czym mówił Young
Noble, jeden z Outlawz - „Pac kochał Nowy Jork. Pojechaliśmy na MTV
Awards dwa dni przed tym, jak został postrzelony w Vegas. Był
szczęśliwy z tego, że jest w Nowym Jorku i że ludzie okazują mu
miłość. Chodziliśmy po różnych okolicach na Manhattanie. Ludzie nie
mogli w to uwierzyć. Ten czarnuch rozdawał na ulicy setki dolarów.
Kazał mi trzymać swoją walizeczkę z całą kasą. Był naprawdę
szczęśliwy, że jest z powrotem w Nowym Jorku. Wydaje mi się, że
chciał mieć kontakt ze wszystkimi ludźmi stamtąd: raperami i
zwyczajnie - ulicami, kropka.”
Tupac, wraz z wytwórnią Death Row Records pomógł w przekazaniu 850
zabawek dzieciom w Foster Elementary School w Compton. W innej
inicjatywie tejże wytwórni, podczas święta Dziękczynienia dzięki
Tupacowi przekazano indyki warte 400,000$ ośrodkowi pomocy
społecznej w dzielnicy South Central w Los Angeles.
„Tupac powiedział mi pewnego razu, że jego sprzątaczka dostaje 200$
za każdym razem, kiedy posprząta jego dom i sprzątała trzy razy w
tygodniu. Nie mogłem w to uwierzyć. Znając Tupaca, wiedziałeś, że
był jednym z najhojniejszych ludzi, którego miałeś zaszczyt spotkać.
Był z rodzaju ludzi, którzy zdejmą z siebie koszulę i oddadzą tobie.
Było tak oczywiście, jeśli cię lubił.” – zwierza się Frank Alexander.
Szczególnym przypadkiem był gest dobrej woli, jaki Tupac wykonał w
więzieniu. Historię przedstawił Armond White w swojej książce o
życiu Tupaca pt. 'Rebel For The Hell Of It': "Gdy jeden z
więziennych strażników zwierzył się Tupacowi, że dotknęła go
rodzinna tragedia, Tupac postanowił zorganizować mu bilety na
koncert Steviego Wondera. Skontaktował się z przyjacielem wytwórni,
aby ten pomógł w załatwieniu biletów. Miała to być niespodzianka."
Można powiedzieć, że Tupacowi łatwo było pomagać, bo był bogaty, ale
prawda jest inna. Tupac angażował się nawet wtedy, gdy nie miał
grosza przy duszy, jak za czasów szkoły średniej i pobytu w
Baltimore. Tak opisuje to jego szkolny kolega Darrin Bastfield -
„Zaczął opowiadać mi, jak to organizuje imprezę na dzielnicy na
cześć kolegi, który został zastrzelony. Ten chłopak nazywał się Darren Barret. Wydarzenie to miało nosić nazwę ‘Candlelight Memory
of Darren Barret.' Był to stosunkowo spory projekt, a w jego oczach
widziałem, że jest to dla niego ważna rzecz. Chciał pomóc uczynić te
wydarzenie innym, nie tylko pomagając przy organizacji całej
imprezy, ale chciał także na niej wystąpić. Wykorzystywał do tego
celu całą swoją energię, pisząc i rozwieszając ogłoszenia w całej
okolicy. Posunął się nawet tak daleko, że obkleił tymi materiałami
naszą szkołę, pomimo tego, iż jestem pewien, że żaden z uczniów
nawet nie pomyślał o tym, żeby pokazać się podczas tego wydarzenia
na Greenmount Avenue. Tupac był nieugięty w zachęcaniu uczniów, aby
ci złożyli hołd dla tego istotnego młodego życia ludzkiego, które w
głębi serca znaczyło dla niego więcej niż ludziom mogłoby się
wydawać. Podchodził do reklamowania tego wydarzenia tak, jak
aktywiści do zwykłych ludzi, tak jakby chciał ułatwić powstanie
jakieś poważniejszej dyskusji na temat bezsensowności
niekontrolowanych zabójstw młodych chłopaków z ubogich dzielnic.
Wydarzenie to stało się jego wielkim sukcesem i przybyło na nie
sporo ludzi zamieszkujących tą dzielnicę. Za to co zrobił, zyskał w
tej okolicy wiele szacunku, co miało dla niego znaczenie większe niż
cokolwiek innego. Był niezmiernie dumny z tego osiągnięcia.”
Płacz, mądrość, polityka >>>
|