Gotów, by żyć
Kevin Powell, Vibe, 31 maja 1995
Make me
wanna holler
The way they do my life
-Marvin Gaye
Pewnego spokojnego, styczniowego poranka, udałem się na
Rikers Island, aby odbyć rozmowę z Tupakiem Shakurem, będą to jego
pierwsze słowa do dziennikarza od momentu, kiedy został postrzelony
30 listopada. Po przejściu serii punktów kontrolnych i wykrywaczy
metalu, dotarłem do obskurnego, białego pokoju konferencyjnego, w
tym samym budynku, w którym więziony jest Tupac pod 3 mln $ kaucją.
W ciągu najbliższych tygodni otrzyma wyrok w granicach od półtora
roku, do czterech i pół roku za przestępstwo seksualne w jego
sprawie o gwałt. Tupac dumnie wkroczył do pokoju, bez jakiegokolwiek
utykania, pomimo tego, że został niedawno raniony w nogę i inne
miejsca. Ubrany w białą bluzę Addidasa i obszerne dżinsy, wydaje się
być bardziej czujny, niż był podczas wszystkich naszych wywiadów i
spotkań. Podczas rozmowy ze mną patrzył mi prosto w oczy i palił
jednego Newporta za drugim. "Jestem dość nerwowy," przyznał w pewnym
momencie. Po nieprzyjemnym zetknięciu się ze śmiercią i fali plotek
oraz insynuacji, Tupac powiedział, że wezwał mnie ponieważ: "Jest to
mój ostatni wywiad. Jeśli zostanę zabity, chcę żeby ludzie poznali
każdy szczegół. Chcę, żeby znali prawdziwą historię."
Jak się czujesz po tym
wszystkim co przeszedłeś w ciągu ostatnich kilku tygodni?
W ciągu pierwszych dwóch dni w więzieniu, musiałem
przejść przez to jakie jest życie, gdy palisz trawę tak długo jak ja
paliłem i nagle przestajesz. Emocjonalnie, było to jakbym sam siebie
nie znał. Siedziałem w celi i wyglądało to tak, jakby było tam dwóch
ludzi: dobry i zły. To była najcięższa część. Po tym nie było już we
mnie trawy. Potem każdego dnia zacząłem robić coś jak, 1000 pompek
dziennie. Czytałem wszystkie książki w ciągu jednego dnia, pisałem i
powodowało to, że miałem spokojne myśli. Wtedy zacząłem zastanawiać
się nad swoją sytuacją i nad tym, co mnie tu sprowadziło. Mimo, że
jestem niewinny czynu, o który mnie oskarżono, to jestem winny tego
jak się zachowywałem.
Możesz mi powiedzieć, o co dokładnie ci
chodzi?
Jestem tak samo winny nie robienia nic, jak robienia
pewnych rzeczy. Nie chodzi o tę sprawę, tylko o moje życie. Miałem
pracę do wykonania i nigdy jej nie wykonałem. Tak bardzo bałem się
odpowiedzialności, że uciekałem od niej. Widzę teraz, że obojętnie
czy będę pracował, czy nie, złe siły i tak się będą mnie czepiać.
Będą przychodzić na pewno, dlatego jeśli nie będę miał czystego
serca, przegram. I właśnie dlatego przegrywam. Kiedy się tu
pojawiłem, więźniowie mówili: "Pieprzyć tego gangsta rapera". Nie
jestem gangsta raperem. Rapuję o rzeczach, które mi się przytrafiły.
Zostałem postrzelony pięciokrotnie. Ludzie próbowali mnie zabić.
Naprawdę tak było. Nie sądzę, że jestem kimś szczególnym; muszę
tylko brać na siebie większą odpowiedzialność niż inni. Ludzie
oczekiwali, że będę robił dla nich pewne rzeczy, udzielał
odpowiedzi. Nie udzielałem ich, bo mój mózg był na wpół martwy, gdyż
paliłem zbyt dużo trawy. Siedziałem sobie w moim pokoju hotelowym,
za dużo paląc, za dużo pijąc, chodząc do klubów, po prostu będąc
drętwym. Tym było dla mnie przebywaniem w więzieniu. Wcale nie byłem
szczęśliwy na ulicach. Nikt nie może powiedzieć, że widział mnie
szczęśliwego.
Kiedy rozmawiałem
z tobą rok temu, powiedziałeś, że jeślibyś skończył w więzieniu,
twoja dusza umarłaby. Brzmi to teraz, jakbyś mówił zupełnie co
innego.
To była mowa osoby uzależnionej. Uzależniony wiedział,
że jeśli pójdzie do więzienia, wtedy nie mógłby żyć. Uzależnienie w
Tupacu umarło. Człowiek czyniący wymówki umarł w Tupacu. Mściwy
Tupac jest martwy. Tupac, który stałby bezczynnie i pozwolił, aby
działy się hańbiące rzeczy jest martwy. Bóg pozwolił mi żyć, bym
zrobił coś całkowicie nieprzeciętnego i to właśnie muszę zrobić.
Nawet jeśli dostanę maksymalny wyrok, będzie to ciągle moim
zadaniem.
Czy moglibyśmy się
cofnąć wstecz do tego, co wydarzyło się tamtej nocy w Quad Recording
Studios na Times Square?
W noc strzelaniny? Jasne. Ron G. to DJ stąd, z Nowego
Jorku. Zapytał mnie:"Pac, chcę, żebyś przyjechał do mnie i zarapował
na mojej taśmie". Powiedziałem: "W porządku, przyjadę za darmo".
Pojechaliśmy więc do jego domu - ja, Stretch i kilku innych ziomków.
Gdy skończyłem rapować, zadzwonił do mnie ten gość - Booker, mówiąc,
że chce abym zarapował na taśmie Little Shawna. Miałem zamiar
obciążyć go kosztami, bo widziałem, że mnie wykorzystują, więc
powiedziałem: "W porządku, daj mi siedem tysięcy, a zrobię
nagranie". On na to: "Mam pieniądze, przyjeżdżaj". Zatrzymałem się,
aby zapalić i wtedy zadzwonił do mnie ponownie. "Gdzie jesteś?
Dlaczego nie przyjeżdżasz?". Odpowiedziałem: "Już jadę człowieku,
zaczekaj".
Znałeś tego
gościa?
Poznałem go za pośrednictwem pewnych znajomych typków .
Próbował prowadzić legalną działalność i w ogóle, więc myślałem, że
robię mu przysługę. Ale kiedy oddzwonilem do niego po dalsze
wskazówki, odpowiedział: "Nie mam forsy". Ja na to: "Nie ma
pieniędzy, to nie przyjeżdżam". Odłożył słuchawkę, a potem
oddzwonił: "Zadzwonię do Andre Harrella (dyrektora Uptown
Entertainment) i upewnię się, że dostaniesz pieniądze, jakby co, to
zapłacę ci z mojej kieszeni". Więc powiedziałem: "W porządku, już
jadę". Kiedy szliśmy w kierunku tego budynku, ktoś krzyknął ze
studia na górze. Był to Little Caesar, kumpel Biggiego. To mój
ziomek. Jak tylko go zobaczyłem, wszystkie moje niepokoje związane z
tą sytuacją zniknęły.
Więc mówisz, że to
zmierzało w tym kierunku...
Byłem zdenerwowany, bo ten gość znał kogoś, z kim
miałem największy zatarg. Nie chciałem mówić policji, ale mogę
powiedzieć to światu. Nigel zapoznał mnie z Bookerem. Wszyscy
wiedzieli, że miałem kłopoty finansowe. Odwoływano wszystkie moje
występy. Wszystkie pieniądze z nagrań wędrowały do moich prawników;
wszystkie pieniądze z filmu trafiały do mojej rodziny. Więc robiłem
takie rzeczy jak rapowanie dla gości i zarabianie kasy.
Kto to jest, ten Nigel?
Zadawałem się z nim przez cały czas mojego pobytu w
Nowym Jorku podczas kręcenia Above The Rim. Przyszedł do mnie i
powiedział: "Będę cię pilnował, nie możesz pakować się więcej w
kłopoty".
Czy Nigel nie jest
znany także jako Trevor?
Tak, istnieje prawdziwy Trevor, ale Nigel używał obu
tych aliasów, rozumiesz? Z tymi ludźmi się zadawałem, zbliżyłem się
do nich. Miałem w zwyczaju chadzać w obszernych spodniach i
tenisówkach. Oni zabrali mnie na zakupy; to wtedy kupiłem Rolexa i
całą moją biżuterię. Uczynili mnie dojrzałym. Zapoznali mnie z tymi
wszystkimi Brooklyńskimi gangsterami. Poznałem rodzinę Nigela, byłem
na przyjęciu urodzinowym jego dziecka - ufałem mu. Nawet próbowałem
wkręcić Nigela do filmu, ale on nie chciał. To mnie zaniepokoiło.
Nie znam żadnego Murzyna, który nie chciałby wystąpić w filmie.
Czy możemy powrócić do strzelaniny? Kto
był z tobą tamtej nocy?
Byłem z moim ziomkiem Stretchem, jego człowiekiem -
Fredem i chłopakiem mojej siostry - Zaydem. Nie był on moim
ochroniarzem; nie mam ochroniarza. Wchodziliśmy do budynku, a na
zewnątrz stał koleś w mundurze wojskowym, z czapką zasłaniającą
twarz. Gdy podeszliśmy do drzwi, nie spojrzał się. Nigdy przedtem
nie widziałem czarnego człowieka, nie zwracającego uwagi na mnie, w
ten, czy inny sposób, czy to z zazdrości, czy też szacunku. Ten gość
tylko zobaczył kim jestem i spuścił wzrok na dół. Nie myślałem, że
cokolwiek mi się stanie w hallu. Gdy czekaliśmy, aż zostaniemy
wpuszczeni, zobaczyłem przy stoliku kolesia czytającego gazetę i on
także nie spojrzał na mnie.
Czy oboje byli
Murzynami?
Czarni, około trzydziestki. Na początku pomyślałem: "Ci
goście muszą być ochroną Biggiego", bo poznałem po ich mundurach, że
są z Brooklynu. Potem jednak powiedziałem sobie: "Zaraz, zaraz,
nawet ziomkowie Biggiego kochają mnie, dlaczego nie patrzą na mnie?"
Nacisnąłem przycisk windy, odwróciłem się i wtedy to kolesie
podeszli z bronią - dwoma identycznymi 9 mm. "Niech nikt się nie
rusza. Wszyscy na ziemię. Wiecie co jest grane!". Zastanawiałem się
co powinienem zrobić, sądziłem, że Stretch będzie się z nimi bił,
górował nad nimi. Z tego co wiem o rozbojach, to jeśli czarnuchy
przychodzą cię obrabować, atakują najpierw największego. Ale oni
nawet nie tknęli Stretcha; podeszli prosto do mnie. Wszyscy padli na
ziemię jak worki ziemniaków, a ja po prostu zamarłem w bezruchu. Nie
chodzilo o to, że byłem odważny, czy coś w tym rodzaju; po prostu
nie mogłem położyć się na ziemię. Zaczęli mnie obszukiwać, chcąc
sprawdzić czy nie mam broni. Powiedzieli: "Zdejmuj biżuterię", a ja
jej nie zdjąłęm. Koleś, o jasnej karnacji, ten który stał na
zewnątrz, zajął się mną. Stretch był na leżał na ziemi, a gość z
gazetą trzymał go na muszce. Mówił temu blademu: "Zastrzel tego
skurwysyna! Pieprzyć to!" Wtedy się wystraszyłem, bo gość trzymał
broń przystawioną do mojego brzucha. Myślałem tylko o sikaniu i
sraniu. Wyciągnąłem rękę by odsunąć jego broń ode mnie. Strzelił,
wtedy dostałem pierwszy raz. Czułem ten strzał w nodze, nie
wiedziałem, że postrzelili mnie w jaja. Upadłem na ziemię. Jedyne o
czym myślałem to "Pac udawaj, że jesteś martwy". Nie miało to
znaczenia. Zaczęli mnie kopać i bić. Nigdy nie powiedzialem: "Nie
strzelaj". Byłem cicho jak diabli. Kiedy leżałem na ziemi, abrali
moje rzeczy. Miałem zamknięte oczy, ale trząsłem się, bo taka
właśnie była sytuacja. Potem poczułem coś z tyłu głowy, coś naprwdę
mocnego. Myślałem, że biją mnie pistoletem, a oni uderzali moją
głową o beton. Widziałem biel, nic tylko biel. Nic nie slyszałem,
nic nie widziałem i myślałem, że jestem nieprzytomny. Bylem jednak
przytomny. Wtedy znowu to poczułem, teraz mogłem wszystko widzieć i
slyszeć, przywracali mnie do przytomności. Potem znowu to zrobili i
nic nie słyszałem. Nic nie widziałem; wszystko tonęło w bieli. Wtedy
uderzyli mnie znowu, ponownie wszystko słyszałem i widziałem,
wiedziałem, że znowu jestem przytomny.
Czy kiedykolwiek
słyszałeś aby wymawiali swoje imiona?
Nie. Nie. Ale znali mnie, w przeciwnym wypadku nigdy
nie sprawdziliby czy mam broń. Wyglądało to jakby byli na mnie
wściekli. Czułem jak mnie kopią i uderzają, nikogo innego nie
tknęli. "Masz ty skurwysynu!" - kopali mocno. Następnie znowu
odzyskałem przytomność, nie czułem krwi na mojej głowie i w ogóle
nic nie czułem. Jedyną rzeczą którą czułem, był mój brzuch, który
bolał bardzo mocno. Chłopak mojej siostry obrócił mnie mówiąc: "Hej,
jesteś cały?". Ja na to: "Tak, trafili mnie, trafili mnie". Fred
powiedział, że też dostał, ale była to kula, która przeszła przez
moją nogę. Wstałem więc, poszedłem w stronę drzwi i jak tylko tam
się znalazlem, zobaczyłem policję - wkurwiło mnie to. Powiedzałem: "Uh-oh,
policja się zbliża, a nawet jeszcze nie poszedlem na górę".
Wskoczyliśmy do windy i udaliśmy się na górę. Kuleję i w ogóle, ale
nic nie czułem. Noga była zdrętwiała. Kiedy dostaliśmy się na górę,
rozejrzałem się w około i to mnie przeraziło.
Dlaczego?
Ponieważ Andre Harrell tam był, Puffy (Bad Boy
Entertainment) też, Biggie...Było tam około 40 czarnuchów. Wszyscy
mieli na sobie biżuterię. Więcej biżuterii niż ja. Zobaczyłem
Bookera i miał taki wyraz twarzy, jakby był zdziwiony moim widokiem.
Dlaczego? Przecież nacisnąłem dzwonek i powiedziałem, że jadę na
górę. Little Shawn wybuchł płaczem. Dlaczego Little Shawn płakał, a
ja zostałem postrzelony? Płakał niepohamowanie: "O mój Boże, Pac,
musisz usiąść". Dziwiłem się dlaczego chcą, żebym usiadł.
Dlatego, że pięć
pocisków przeszyło twoje ciało.
Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że postrzelono mnie w
głowę. Nic nie czułem. Rozpiąłem spodnie i zauważyłem proch i dziurę
w moich majtkach Karl Kani. Nie chciałem ich ściągać, żeby zobaczyć
czy mój kutas był ciągle na miejscu. Zobaczyłem dziurę po kuli i
powiedziałem: "O cholera. Dajcie mi trawy". Zadzwoniłem do mojej
przyjaciółki i powiedziałem: "Hej, właśnie mnie postrzelili, zadzwoń
do mojej matki i powiedz jej o tym". Nikt do mnie nie podszedł.
Zauważyłem, że nikt na mnie nie chciał patrzeć. Andre Harrell nie
patrzył na mnie. Chodziłem z nim na obiad, przez ostatnie kilka dni.
Zaprosił mnie na zdjęcia do serialu "New York Undercover" (Oblicza
Nowego Jorku), mówił, że zamierza mi znależć robotę. Puffy stał
także z tyłu. Znałem Puffy'ego. Wiedział jak wiele zrobiłem dla
Biggiego zanim on się pojawił.
Czy widzieli na
tobie krew?
Zaczęli mi mówić: "Twoja głowa. Twoja głowa krwawi".
Myślałem jednak, że to od uderzenia pistoletem. Potem przyjechał
ambulans i policja. Pierwszym gliną, którego zobaczyłem, był glina,
który był świadkiem przeciwko mnie w sprawie o gwałt. Miał na twarzy
pół uśmieszek i widział, że gapią się na moje jaja. Rzekł: "Co jest
Tupac? Jak tam?" Kiedy dostałem się do szpitala Bellevue Hospital,
doktor powiedział: "O mój Boże", pytam się: "Co? Co?". I słyszałem
jak mówił innym lekarzom: "Patrzcie na to. Tu jest proch". Mówił o
mojej głowie: "Tu jest rana wejściowa. Tu jest rana wyjściowa".
Kiedy to powiedział, w rzeczywistości poczułem je. Odezwałem się: "O
mój Boże. Czuję to". Rany były powodem tego, że traciłem
przytomność. I wtedy dopiero zdałem sobie sprawę: "Cholera,
postrzelili mnie w głowę". Powiedzieli mi: "Nawet nie wiesz jakim
jesteś szczęściarzem, postrzelono cię pięć razy". Było to dziwne.
Nie chciałem w to uwierzyć. Pamiętałem tylko pierwszy strzał, potem
już niczego nie czułem.
Czy w którymś
momencie myślałeś, że umrzesz?
Nie. Przysięgam na Boga. Nie chcę, żeby to dziwnie
zabrzmiało, ale czułem, że Bóg zaopiekował się mną od momentu, gdy
oni wyciągnęli broń. Jedyną rzeczą, która mnie zabolała, było to, że
Stretch i inni padli na podłogę. Pociski nie bolą. Nic mnie nie
bolało, aż do momentu gdy zacząłem dochodzić do siebie. Nie mogłem
chodzić. Nie mogłem się podnieść, a moja ręka była bezużyteczna.
Patrzyłem na wiadomości, które kłamały na mój temat.
Powiedz mi o
sprawozdaniu, które cię zdenerwowało.
Pierwszą rzeczą, która mnie zdenerwowała, był ten
koleś, który napisał artykuł o tym, że niby udawałem. Że niby to
przygotowałem i zagrałem. Kiedy to przeczytałem, zacząłem płakać jak
dziecko, jak dziwka. Nie mogłem w to uwierzyć. Rozdarło mnie to
wewnętrznie. Potem wiadomości próbowały powiedzieć, że miałem przy
sobie broń i trawę, zamiast mówić o tym, że jestem ofiarą,
przedstawiali to tak, jakbym ja to zrobił.
Co powiesz o tych
wszystkich dowcipach, mówiących, że straciłeś jedno ze swoich jąder?
To naprawdę mnie nie denerwuje, bo pomyślałem sobie:
"Cholera, będzie to mój ostatni śmiech". Dlatego, że miałem większe
jaja, niż te wszystkie czarnuchy. Lekarze powiedzieli mi, że mogę
mieć dzieci. Powiedzieli mi to pierwszej nocy, po tym jak
przeprowadzono operację rozpoznawczą: "Wszystko jest dobrze. Pocisk
przeszedł przez skórę i wyszedł przez skórę". To samo z moją głową.
Czy czułeś dużo
bólu od tego czasu?
Tak, miałem bóle głowy. Budziłem się krzycząc. Miałem
koszmary, myślałem, że wciąż do mnie strzelają. Jedyne co widziałem,
to czarnuchy wyciągające broń i słyszę tego gościa mówiącego:
"Zastrzel tego skurwysyna". Wtedy budzę się spocony jak diabli i
myślę sobie: "Cholera, głowa mnie boli". Psychiatra w Bellevue
wyjaśnił mi, że to jest stres pourazowy.
Dlaczego opuściłeś
szpital Bellevue Hospital?
Opuściłem Bellevue następnej nocy. Pomagali mi, ale
czułem się jak obiekt badań naukowych. Przychodzili i patrzyli na
mojego kutasa i nie była to dla mnie komfortowa sytuacja.
Wiedziałem, że moje życie jest w niebezpieczeństwie. Ochroniarze z
Fruit of Islam tam byli, ale nie mieli broni. Wiedziałem, z jakim
typem ludzi mam do czynienia. Opuściłem więc Bellevue i udałem się
do Metropolitan. Dali mi telefon i powiedzieli: "Jesteś tu
bezpieczny. Nikt nie wie, że tu jesteś". Ale telefon zadzwonił i
ktoś powiedział: "Nie jesteś jeszcze martwy?". Pomyślałem sobie:
"Cholera, te skurwysyny nie mają litości". Dlatego wypisałem się, a
moja rodzina zabrała mnie w bezpieczne miejsce.
Dlaczego poszedłeś
do sądu następnego ranka, po tym jak zostałeś postrzelony?
Przyszli do mnie do łóżka i powiedzieli mi: "Pac, nie musisz
iść do sądu". Wydawało mi się, że jeśli ława przysięgłych mnie nie
zobaczy, to pomyśli, że poszedłem robić jakiś występ, czy inne
gówno, dlatego, że byli odosobnieni i nie wiedzieli, że do mnie
strzelano. Czułem więc, że muszę się pokazać, bez względu na
wszystko. Przysięgam na Boga, że ostatnią rzeczą w moich myślach
było współczucie. Myślałem sobie: "Wstawaj i walcz o swoje życie,
tak jak to robiłeś w szpitalu". Siedziałem tam na wózku inwalidzkim
i sędzia nie patrzył mi w oczy. Podczas całego procesu nigdy nie
spojrzał mi w oczy. Weszła ława przysięgłych, wszyscy zachowywali
się, tak jak na codzień. Czułem się wspaniale, dlatego, że żyję.
Wtedy zacząłem czuć, że zamierzają zrobić, to co mieli zrobić. Wtedy
poczułem się źle i powiedziałem: "Muszę stąd wyjść". Kiedy
wyszedłem, wszystkie kamery pchały się na mnie, ludzie zahaczali o
moją nogę i w ogóle. Powiedziałem: "Wy skurwysyny jesteście jak
sępy". Spowodowało to, że wydałem się złośliwy. To dlatego tak
wyglądałem, gdy odwozili mnie na wózku. Próbowałem sobie obiecać, że
będę trzmał głowę do góry, dla wszystkich moich ludzi. Ale kiedy
zobaczyłem to wszystko, spuściłem głowę na dół; to mnie załamało.
Czy możemy
porozmawiać o sprawie z gwałtem?
Jasne. Nigel i Trevor zabrali mnie do Nell's. Kiedy się
tam znaleźliśmy, byłem pod wrażeniem, bo był to zupełnie inny klub,
niż te, w których bywałem wcześniej. Nie był zatłoczony, było tam
dużo miejsca i piękne kobiety. Spotkałem Ronnie Lotta z New York
Jets i Derricka Colemana z Nets. Podeszli do mnie i powiedzieli:
"Pac jesteśmy z ciebie dumni". Czułem się doskonale tej nocy, bo oni
byli bohaterami i powiedzieli, że ja jestem ich bohaterem. Ktoś
zapoznał mnie z tą dziewczyną i jedyną rzeczą, którą u niej
zauważyłem była duża klatka piersiowa. Ale nie była atrakcyjna; była
pękata. Money podszedł do mnie i powiedział: "Ta dziewczyna chce
zrobić coś więcej, niż tylko cię poznać. Już wiedziałem, co to
znaczy: chciała się pieprzyć. Zostawiłem ich i poszedłem tańczyć
sam. Grali jakąś jamajską muzykę, a ja poruszałem się w jej rytm na
parkiecie. Wtedy ta dziewczyna się pojawiła i zaczęła tańczyć i co
było dziwne, nie podeszła do mnie przodem, tylko zadem. Tańczę więc
sobie w rytm muzyki reggae; wiesz jakie to zmysłowe. Dotykała mojego
kutasa, dotykała moich jaj, otworzyła rozporek i położyła na mnie
ręce.
W Nell's jest takie ciemne miejsce, zauważyłem, że
ludzie tam zaczęli się już orientować o co chodzi, więc zaczęła
pchać mnie w tamtą stronę. Przeszliśmy do narożnika. Dotykała mnie.
Podciągnąłem koszulę do góry, podczas tańczenia, pokazując moje
ciało i tatuaże. Zaczęła całować mój brzuch, całować moją klatkę,
lizać mnie i w ogóle. Zniżyła się, wyciągnęła mojego kutasa i
zaczęła go ssać na parkiecie. To mnie podnieciło. Nie sądziłem, że
będzie z tego sprawa o gwałt. Myślałem: "To będzie dobra noc". Wiesz
co mam na myśli? Jak tylko skończyła i byłem już gotowy, zeszliśmy z
parkietu. Powiedziałem Nigelowi: "Muszę stąd wyjść. Wezmę ją do
hotelu. Spotkamy się później". Nigel na to: "Nie, nie, nie, mam
zamiar cię wziąć z powrotem". Pojechaliśmy do hotelu.
Poszliśmy na górę i uprawialiśmy seks. Naprawdę szybko.
Kiedy skończyłem, poczułem się zmęczony, byłem podpity, a
wiedziałem, że muszę wstać wcześnie rano, więc powiedziałem: "Co
masz zamiar zrobić? Możesz tu spędzić tu noc, albo odejść".
Zostawiła mi swój numer i wszystko było w porządku. Nigel spędzał tę
noc w moim pokoju, był tam każdej nocy. Kiedy dowiedział się, że
ssała mojego kutasa i uprawialiśmy seks, on i Trevor zrobili się
sini; Trevor był niezwykłym dziwakiem, nosiło go. Cały czas pytał:
"Pieprzyłeś ją w dupę?". Słuchał każdego, najdrobniejszego
szczegółu. Myślałem jednak, że to nic złego, taka męska rzecz.
Co się stało w noc
domniemanego gwałtu?
Mieliśmy wystąpić w Club 88 w New Jersey. Ten koleś
powiedział: "Przyjadę tam o północy limuzyną, żeby cię zabrać".
Poszliśmy na zakupy, przebraliśmy się i byliśmy gotowi. Nigel
spytał: "Dlaczego do niej nie zadzwonisz?". Siedzieliśmy w hotelu i
popijaliśmy. Czekałem na występ, a Nigel mówi mi: "Zadzwoniłem do
niej. Znaczy się ona zadzwoniła, jest w drodze". Ale nie myślałem
już o niej za drugim razem. Oglądaliśmy telewizję, kiedy zadzwonił
telefon i była już na dole. Nigel dał Man-Manowi, mojemu menadżerowi
pieniądze by zapłacić za taksówkę, wtedy powiedziałem: "Niech ta
suka sama sobie zapłaci za swoją taksówkę". Przyszła na górę, dobrze
wyglądała, prowokacyjnie ubrana, jakby była gotowa na bal. Więc
siedzimy tak i gadamy, a ona powodowała, że czułem się nieswojo, bo
zamiast siedzieć z Nigelem i innymi, siedziała na oparciu mojego
krzesła.
Nigel i Trevor patrzyli na nią jak na kurczaka, jakby
była jedzeniem. Była to naprawdę niezręczna sytuacja. Więc sobie
myślę: "Dobra wezmę ją do pokoju na masaż". Myślałem o tym jak byłem
z nią tamtej nocy w Nell's. Weszliśmy do pokoju położyłem się na
brzuchu, a ona masowała moje plecy. Odwróciłem się. Zaczęła masować
mnie od przodu. Zajęło to około pół godziny. Pomiędzy tym nawzajem
się całowaliśmy. Myślałem, że chciała znowu zrobić mi loda, ale
zanim do tego doszło, jakieś czarnuchy weszły do pokoju i
wystraszyłem się bardziej niż ona. Jeśliby ona coś powiedziała, ja
powiedziałbym: "Zaczekajcie, pozwólcie mi skończyć". Ale nie mogłem
nic powiedzieć, bo ona też nic nie mówiła. Jakby to wyglądało,
gdybym powiedział: "Zaczekajcie?". To tak, jakby była moją
dziewczyną.
Podeszli i zaczęli dotykać jej dupy. Mówią: "O! Ma
niezłą dupę". Nigel jej nie dotykał, ale głównie to jego głos
slyszałem: "Zdejmnij jej majtki, zdejmnij jej rastopy". Wstałem i
wyszedłem z pokoju. Kiedy poszedłem do innego apartamentu, Man-Man
powiedział mi, że Talibah, w tym czasie moja publicystka, jest tam
już od jakiejś chwili i czeka na mnie w jednym z pokojów. Poszedłem
zobaczyć Talibah i rozmawialiśmy o tym, co robiła przez cały dzień,
potem poszedłem się położyć na kanapę i zasnąłem. Kiedy się
obudziłem, Nigel stał nade mną mówiąc: "Pac, Pac", a światła paliły
się w obu pokojach.
Cały nastrój się zmienił. Czułem się jak po
narkotykach. Nie wiedziałem jak dużo czasu minęło. Jak się obudziłem
mówili: "Idziesz na policję, idziesz na policję". Nigel wyszedł z
pokoju i wrócił z dziewczyną. Miała na sobie ubranie, które nie było
nigdzie rozdarte. Była zdenerwowana i histerycznie płakała:
"Dlaczego pozwoliłeś im to mi zrobić?". Jej gadka była nonsensowna:
"Przyszłam ciebie zobaczyć, a ty pozwoliłeś im to zrobić". Odparłem:
"Nie mam teraz na to czasu. Weź się uspokój. Przestań na mnie
wrzeszczeć i tak patrzeć". Ona na to: "To nie jest ostatni raz gdy
mnie słyszysz" i trzasnęła drzwiami. Nigel powiedział: "Nie przejmuj
się tym Pac, nie przejmuj się. Poradzę sobie z tym. Ona plecie
bzdury". Zapytałem go co się stało, a ten mi mówi: "Za dużo
czarnuchów". Dalsza część już mnie nie interesowała. Ludzie zaczęli
schodzić na dół, ale nikt nie wracał na górę. Siedzę sobie na górze
paląc trawę, dziwiąc się: "Gdzie do diabła się wszyscy podziali?".
Potem dzwoni do mnie Talibah z hallu i mówi, że policja już tu jest.
I to było powodem
tego, że wylądowałeś w więzieniu. Ale twierdzisz, że nigdy nic nie
zrobiłeś?
Nigdy niczego nie zrobiłem. Jedyne co widziałem, to ich
troje i jeden z nich mówiący jak grubą miała dupę. Wstałem, bo gość
brzmiał jak psychol. Nie wiem, czy ona jest z nimi, czy jest zła o
to, że jej nie chroniłem. Czuję się zawstydzony, bo chciałem być
zaakceptowany, bo nie chciałem, żeby zrobiono mi krzywdę. I dla tego
nic nie powiedziałem.
Co czułeś do
kobiet podczas procesu i co czujesz do nich teraz?
Kiedy pojawiło się oskarżenie, nienawidziłem czarnych
kobiet. Czułem, że na szali znajduje się moje życie. W czasie gdy
zrobilem "Keep Ya Head Up", nikt nie nagrywał utworów o
czarnoskórych kobietach. "Keep Ya Head Up" powstała z głębi mojego
serca. Byłem prawdziwy i oni nie bronili tego. Czułem, że kobiety z
całego kraju, powinny mówić: "Tupac nie mógł tego zrobić". Ludzie
właściwie pytali mnie czy ja to zrobiłem. Następnie, chodząc na
rozprawy, zacząłem dostrzegać czarne kobiety, które mi pomagały.
Miałem ich całkiem nową wizję, bo tu są głównie strażnikami czarne
kobiety. Nie faworyzowały mnie, ale traktowały mnie z ludzkim
szacunkiem. Mówią mi: "Kiedy stąd wyjdziesz, zmienisz się". Pozwają
mi rozmawiać przez telefon ze swoimi dziećmi. Okazują mi miłość.
Co się stanie jeśli będziesz musiał
odsiedzieć wyrok?
Jeśli tak będzie, odsłużę go jak żołnierz. Oczywiście
moje serce będzie złamane. Będę rozdarty wewnętrznie, ale muszę to
odsłużyć jak żołnierz.
Rozumiem, że
ostatnio ukończyłeś pracę nad nowym albumem.
Rapowanie... Już mnie to nawet nie ekscytuje. Tutaj
nawet nie pamiętam swoich tekstów.
Ale wydajesz nowy
album, zgadza się?
Zgadza się. Nazywa się Me Against the World. Jest to
moja prawda. Jest to, jak na razie mój najlepszy album. I dlatego,
że już go wydałem, mogę być wolny. Kiedy robisz albumy rapowe,
musisz ćwiczyć. Musisz stale być tą postacią. Widziałeś raperów
mówiących to ostre gówno, a potem widzisz ich na rozdaniu American
Music Awards w garniturach. Nie chcę być takim typem czarnucha.
Chciałem trzymać się prawdy i to jest właśnie to, co myślałem, że
robiłem. Jednak teraz to jest martwe. Thug Life... Zrobiłem to,
umieściłem to na moich nagraniach, wydałem, ale teraz dla mnie to
jest martwe.
Jakie są twoje
plany po więzieniu?
Mam nadzieję połączyć się z Mike'iem Tysonem, kiedy
wyjdziemy. Połączyć się z Monsterem Kody (znany jako Sanyika Shakur)
z Kaliforni. Zamierzam założyć organizację Us First. Zamierzam
uchronić tych młodych czarnuchów, bo nikt inny nie chce ich ocalić.
Nikt nigdy, nie przyszedł, żeby ocalić mnie. Wszyscy tylko obserwują
co się z tobą dzieje. To dlatego Thug Life jest dla mnie martwe.
Jeśli jest to prawdziwe, to niech to reprezentuje ktoś inny, gdyż ja
już jestem tym zmęczony. Reprezentowałem je za bardzo. Byłem Thug
Life. Byłem jedynym czarnuchem, który był gotów zapłacić za to
życiem.
Czy ktokolwiek
inny przyszedł tu do ciebie?
Od kiedy tu jestem, otrzymałem około 40 listów. Mała
dziewczynka przysyłała mi pieniądze. Każdy mówił mi, że Bóg jest ze
mną. Ludzie mówili mi, że nienawidzą tych, którzy mnie postrzelili,
i że będą się za mnie modlić. Dostałem jeden list, w którym koleś
życzyłby sobie, żebym był martwy. Potem ludzie wypatrywali mnie,
byli to: Jada Pinkett, Jasmine Guy, Treach, Mickey Rourke. Moja
wytwórnia - Interscope Records udzielała mi wsparcia. Nawet Madonna.
Mógłbyś powiedzieć
o swoich relacjach z Madonną i Mickey'em Rourke?
Pozwalałem dyktować ludziom kto powinien być moim
przyjacielem. Uważałem, że z powodu tego, że jestem kimś w rodzaju
wielkiej Czarnej Pantery, to nie mogę przyjaźnić się z Madonną.
Dlatego krytykowałem ją, nawet wtedy, gdy okazywała mi tylko miłość.
Było mi głupio, bo jak poszedłem do więzienia, zadzwoniłem do niej i
ona była jedyną osobą, która chciała mi pomóc. To samo z Mickey'em
Rourke, okazywał mi przyjażń. Nie jak biały i czarny, tylko jak
przyjaciel do przyjaciela. I od teraz nie będę trzymał tylko z
czarnymi. Nawet przeprosiłem Quincy Jonesa za to, co powiedziałem o
nim i o jego żonach. Przepraszam braci Hughes, ale nie Johna
Singletona. Zainspirował mnie do pisania scenariuszy, bo chcę być
jego rywalem. Zwolnił mnie z filmu Higher Learning i przekazał moje
pomysły innemu aktorowi.
Czy obawiasz się
teraz o swoje bezpieczeństwo?
Nie odczuwam strachu przed śmiercią. Moją jedyną obawą
jest powrót po reinkarnacji. Nie chcę, żeby ludzie pomyśleli, że
kłamię, ale moje całe życie będzie o poświęcone ratowaniu kogoś.
Muszę reprezentować życie. Jeśli mówisz, że zamierzasz być
prawdziwym, bądź sprawny fizycznie i umysłowo. Chcę, żeby czarnuchy
były wykształcone. Wiesz, kierowałem ludzi poza szkołę, ale musisz
chodzić do szkoły, bo poprzez szkołę będziesz mógł zdobyć pracę.
Jeśli już będziesz miał pracę, wtedy, nie będą mogli z nami
postępować, tak jak teraz.
Czy uważasz, że
muzyka rap będzie jeszcze bardziej atakowana, bazując na tym co
przytrafiło się tobie?
O, bez dwóch zdań. Dlatego tak mnie traktują. Bo jeśli
potrafią powstrzymać mnie, będą potrafili powstrzymać 30 innych
raperów jeszcze przed ich narodzeniem. Ale jest jeszcze coś innego,
co teraz rozumiem: jeśli naprawdę mówimy, że rap jest formą sztuki,
to wtedy musimy pozostać względem tego prawdziwi i bardziej
odpowiedzialni za nasze teksty. Jeśli widzisz, że każdy umiera, z
powodu tego, co mowisz, to nie ma znaczenia, że nie zabiłeś ich
osobiście, chodzi o to, że ich nie uratowałeś.
Wspomniałeś o
Marvinie Gaye'u w "Keep Ya Head Up". Wielu ludzi porównuje cię z nim
pod wzgłedem twoich osobistych konfliktów.
Tak się właśnie czuję. Czuję, że Marvin Gaye i Vincent
van Gogh są mi bliscy.
Dlaczego van Gogh?
Dlatego, że nikt nie doceniał jego dzieł, stało się to
dopiero po śmierci. Jego dzieła są teraz są warte miliony. Czuję, że
jest mi bliski, bo też przeżywał wielkie męczarnie. On i Marvin też.
Jestem teraz w więzieniu, ale jestem wolny. Mój umysł jest wolny.
Mam problemy tylko wtedy, kiedy śpię.
Więc jesteś wdzięczny
za to, że jesteś tu teraz?
Bez wątpienia jest to pewien dar. To jest wola boska. I
wszyscy, którzy mówili, że jestem nikim... Moim jedynym celem jest
zawstydzenie ich za to, że tak mnie opisali. Mam 23 lata i mogę
tylko być synem mojej matki, jednak w rzeczywistości jestem
dzieckiem wszystkich. Nikt mnie nie wychował. Wychowałem się w tym
społeczeństwie. Ale nie mam więcej zamiaru używać tego faktu jako
wymówki. Zamierzam coś zmienić i moja zmiana będzie zmianą
skierowaną bezpośrednio w społeczeństwo. Przez to zobaczą jakim
typem człowieka naprawdę byłem. Gdzie było moje serce. Całe Thug
Life było tylko ignorancją. Moje intencje były zawsze słuszne. Nigdy
nikogo nie zabiłem, nigdy nikogo nie zgwałciłem, nigdy nie
popełniłem przestępstw, które nie byłyby honorowe - które nie
broniły mnie. I to właśnie mam im zamiar pokazać. Mam zamiar pokazać
ludziom moje pradziwe intencje i moje prawdziwe serce. Pokażę im
mężczyznę wychowanego przez moją matkę. Sprawię, żę wszyscy będą ze
mnie dumni.
|