Radio WRFG z Atlanty – wywiad z Tupakiem, rzecznikiem Partii Nowych
Afrykańskich Panter
(New Afrikan Panthers Party) (1989)
tłumaczenie ze słuchu:
Piotr Studziński (24.01.2015)
Wszyscy posiadamy afrykańskie imiona i
wiele braci i sióstr musi dojrzeć do osiągnięcia tego poziomu.
Obecnie nie rozumieją oni, skąd wzięły się ich niewolnicze imiona.
Jak ważne jest to, aby przyjąć afrykańskie imię? Ty masz takie imię.
Czy to było dla ciebie trudne, gdy wychowywałeś w społeczeństwie
tworzonym przez osoby o imieniu Harry, Joe, Susane i inne, tego
typu?
Głównym celem Partii Nowych Afrykańskich
Panter jest rzeczywista wolność. Jak chcesz osiągnąć rzeczywistą
wolność, rzeczywiste wyzwolenie i autentyczne samookreślenie, mając
imię, które ktoś inny ci nadał? Imię, które wywodzi się od osób,
które nawet nas nie szanowały. Moja matka nadała mi imię Tupac i
uważam, że dosłownie wyzwoliła mnie w dniu moich narodzin.
Skierowała mnie na właściwą drogę od samego początku. Wiesz, ja też
za dzieciaka robiłem głupie rzeczy. Pytali mnie, jak mam na imię, a
ja odpowiadałem: Joe. Wtedy nie chciałem tego imienia, ale teraz
przyjąłem je, bo nadaje ono człowiekowi charakter. Za każdym razem,
gdy mówię, że nazywam się Tupac, muszę wyjaśniać, co znaczy moje
imię, rozumiesz? (Musze mówić) skąd ono się wzięło. To jest dobre,
bo daje mi szansę na wyrażenie siebie, na wyrażenie tego, do czego
dążę. Kiedy masz na imię Joe, to nikogo nie obchodzi, co ono
oznacza. Jest to nieistotne. (Afrykańskie imię) wyzwala cię i
informuje wszystkich, że pozbyłeś się kajdan, które nałożyło ci to
społeczeństwo, kiedy pojawiłeś się na tym świecie. Nadali ci
niewłaściwe imię, kazali wierzyć w niewłaściwą religię i wszystko
przeinaczyli. Nie chciałbym tutaj dołować osób, które mają na imię
Joe – najmocniej przepraszam (śmiech), ale to powinno cię szokować i
powinieneś poczuć przygnębienie, gdy żyjesz z imieniem
zarezerwowanym dla kogoś innego. Musisz się go pozbyć i wyzwolić
się. Mówili ci, że (afrykańskie) nasze imiona głupio brzmiały, więc
niech będzie Joe czy Jane. Teraz nadszedł czas, aby do nich wrócić.
W tym wszystkim nie chodzi tylko o sam fakt posiadania afrykańskiego
imienia. Spotkałem taką dziewczynę, która chciała zmienić imię na
afrykańskie, bo nazywała się Joannie i kierowała nią chęć bycia w
społeczności (czarnuchów). Nie wystarczy ci afrykańskie imię, ale
musisz wykształcić również afrykański sposób myślenia. Chodzi o
samoedukację. Co z tego, że będziesz się szczycić swoim afrykańskim
imieniem, jeśli nie masz pojęcia o ideałach i kulturze, które za nim
stoją?
To słuszna uwaga: powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, kim
jesteśmy, zanim przyjmiemy tę całą filozofię. Tutaj dochodzę do
sedna, czyli zrzucania kajdan amerykanizmu. Jak mają to zrobić
młodzi ludzie? Społeczeństwo (amerykańskie) twierdzi, że wszyscy
jesteście ćpunami na cracku, że wszyscy jesteście dzieciorobami, że
wszyscy jesteście przestępcami i skazańcami, że walczycie w gangach
i rozrabiacie. Gdziekolwiek bym nie pojechał, to pojęcie (czarnych)
braci i sióstr wiąże się z negatywnym odbiorem. W jaki sposób tobie
udało się to przezwyciężyć?
(Niewyraźne) uświadomił mojej
matce, co czeka mnie ze strony tego społeczeństwa. Ona od dnia moich
narodzin obdarzyła mnie wielką historią. Wychowałem się, wiedząc, że
pochodzę ze wspaniałej kultury i od wspaniałych ludzi. Wychowano
mnie w miłości do moich ludzi. Wychowano mnie tak, abym wiedział, że
naszym celem jest coś więcej niż sama egzystencja czy ćpanie. Nigdy
nie miałem żadnych wątpliwości co do tego, że pochodzę ze wspaniałej
rasy. Zresztą, samo (wspomniane) egzystowanie wcale nie jest takie
łatwe. Za każdym razem, kiedy idziesz ulicą, a jesteś czarny,
policjant cię zatrzyma. Pyta wszystkich o to, jak się nazywają. Ktoś
mówi, że nazywa się Anthony, inny jakoś tam inaczej, a kiedy
przychodzi moja kolej, myślę sobie: O mój Boże... Jak masz na imię?
Tupac Amaru Shakur. Pokaż dowód osobisty. Co tu robisz? Szczególne
napastowanie mojej osoby, bo oni wiedzą, że nie ćpam. To chciałbym
uzmysłowić moim braciom i siostrom: jeśli masz to imię i jesteś
pozytywną osobą, to oni się ciebie boją, wiedzą, że muszą się ciebie
obawiać. Chodzi o to, żeby zrzucić to jarzmo i nie mówię, że będzie
lekko, bo momentami będzie bardzo ciężko. Ciężko było też tym przed
nami, a jednak im się udało. Ludzie czynili wielkie poświęcenia,
abyśmy zaszli tak daleko. Nie po to to robili, abyśmy teraz
powiedzieli, że wszystko jest w porządku i dali sobie spokój (z
dalszą pracą).
(pytanie osoby dzwoniącej do radia)
Jak zostać Czarną Panterą?
Chcąc wstąpić w szeregi Nowych
Afrykańskich Panter musisz mięć od 13 do 25 lat. Musisz chcieć
czytać i uczyć się o naszej historii, a także poświęcić negatywne
rzeczy, które robiłaś lub nie robiłaś w swojej niewolniczej
egzystencji.
Czy mógłbyś nam naświetlić działania Czarnych Panter w latach
60-tych i rozwoju ich polityki obecnie, tego, co chciałbyś zrobić?
Czarne Pantery z lat 60-tych to moi
bohaterowie. Moja matka była Panterą, mój ojczym, a także większość
mojej rodziny. Od czego należy zacząć? Przede wszystkim od edukacji,
która będzie środkiem do samoobrony.
Jakie książki polecasz przeczytać, aby
dowiedzieć się więcej o afrykanizmie?
Biografię Malcolma X, „Part of My Soul Went With Him” Winnie Mandely
i gazetę o tytule “By Any Means Neccessary”.
Czy w waszej partii jest miejsce
dla kobiet?
Tak, są z nami również kobiety. Jedna z
sióstr zawsze powtarza mi, że nawet podczas rewolucji powinniśmy
walczyć z seksizmem. Ten ruch nie jest dla braci, czy dla sióstr –
on jest dla ludzi, dla młodzieży.
(dzwoniący omawia przypadki rasizmu, z którymi się spotkał, m.in.
restauracja z informacją na drzwiach „nie dla czarnych” lub walka 3
białych policjantów w ubiorze szturmowym z jedną czarną dziewczyną)
Tak właśnie będą nas traktować. Co do tej
restauracji, uważam, że trzeba zrozumieć to, że wiele z tych rzeczy,
możemy robić sami. Po pierwsze, to ja nie jadam w „białych”
restauracjach. Musimy być bardziej niezależni. Co do powrotu do
Wirginia Beach, to nikt nie ma prawa mówić nam, gdzie możemy, a
gdzie nie możemy jechać. Nie powinniśmy dłużej nadstawiać drugiego
policzka.
Słyszałem o pewnym księdzu o nazwisku (George Augustus) Stallings,
który odszedł z kościoła katolickiego i założył własny, ponieważ
uznał, że kościół ten nie dba o czarną społeczność. Nie mam z tym
problemu, bo zgadzam się z jego oceną, ale po tym wszystkim nagle
pojawia się zarzut, jakoby Stallings miał dopuścić się czynów
homoseksualnych na 16 letnim ministrancie. Co sądzicie o całym tym
zajściu?
Bardzo ważne jest, abyśmy pamiętali o tym, co
media robią z niektórymi naszymi liderami. Kiedy tylko czarny ma
odwagę wstać i głośno powiedzieć: Uważam, że to nie jest w porządku,
że poniżacie nas – wierz mi, to samo robili z Conteilpro, Parią
Czarnych Panter i zespołem Public Enemy – to taka osoba jest
dyskredytowana jako lider i rzecznik. To czy ten brat jest
homoseksualistą, czy nie, to inna sprawa, ale musimy popierać tego
typu ludzi, zamiast wieszać na nich psy z pierwszego lepszego
powodu.
Chciałbym cię zapytać o Yousefa Hawkinsa, który został zabity w
Bensonhurst (część Brooklynu), a także o braci, którzy zostali kilka
tygodni później zaatakowani przez policjantów w Virgina Beach. Jak
wiesz, jeden z braci został także zabity w New Jersey, kilka dni po
incydencie w Bensonhurst.
Społeczeństwo działa obecnie w taki
sposób, że tylko i wyłącznie negatywny wizerunek czarnej
społeczności rozpowszechniany jest na cały świat. Tylko o takich
rzeczach mogę przeczytać w gazecie. Kiedy w Kalifornii kupię gazetę,
to przeczytam w niej zaledwie trzy linijki na temat śmierci czarnego
ze względu na kolor jego skóry, a potem całą masę informacji o
zamieszkach, która ma na celu to wybielić. Czuję wielki gniew z
powodu wymienionych wcześniej zdarzeń, bo nic z tym się nie robi. To
miało miejsce, dzieje się nadal i zdarzy się ponownie, jeśli bracia
i siostry nie zatrzymają się na chwilę i nie pomyślą, że nie
wszystko w dzisiejszej Ameryce jest w porządku. Koniec z „Nie martw
się i bądź szczęśliwy” („Don’t worry, be happy”), teraz to
raczej powinieneś się martwić i być wkurzony. Wkurzony w taki
sposób, aby nie sięgać po broń, ale aby otworzyć swój umysł. Nie
śpij! O to właśnie chodziło Panterom.
Jak długo jesteś rzecznikiem Partii Nowych Afrykańskich Panter?
Musiałeś przeprowadzić kampanię?
(Śmiech) Tydzień, może cztery dni. Nie
było kampanii. Mieliśmy posiedzenie Komitetu Centralnego, na którym
zgromadzili się reprezentanci z Alabamy, Los Angeles, Atlanty i
Mississippi i Nowego Jorku i przeprowadziliśmy głosowanie. Zgłosiłem
się na ochotnika. Głosowanie było na moją korzyść.
Jakie masz obowiązki?
Moim obowiązkiem jest bycie jednym z
rzeczników, który ma za zadanie wprowadzić w życie codzienne nasz
program.
Co powiesz na temat narzędzia jakim jest rap. Mówimy o przekazie
Public Enemy, czy nawet o wcześniejszych słowach NWA?
Dzisiaj nie jest możliwym nie zauważyć
tego, jaką siłą dysponuje rap. Młodzi bracia i siostry, a nawet
część dorosłych słucha dokładnie właśnie tego rapu. Jeśli chcemy
dotrzeć do ludzi, musimy zacząć korzystać z tej metody. To samo
robili poeci. Tak było w czasach starożytnych afrykańskich
cywilizacji, gdzie poeci wędrowali od wioski do wioski i
przekazywali w ten sposób opowieści i nauczali. Historia lubi się
powtarzać. Uważam, że jest to dobre medium.
Nasi młodzi bracia i siostry giną na palestyńskich ulicach, tak samo
w RPA, czy Nikaragui – a są to ludzie w twoim wieku – czy istnieje
jakiś związek między walką ludzi w tym kraju (USA), a ich walką? Czy
uważasz za niezbędne związanie się z tymi braćmi, którzy walczą o
swoje wyzwolenie?
To jest oczywiście stuprocentowo
konieczne, ale... wpierw musimy się zjednoczyć jako czarni tutaj,
zanim w ogóle zaświta nam myśl o tym, żeby pomagać braciom za
granicą. Teraz nie potrafimy się nawet zjednoczyć. (Dlaczego?)
Musisz zrozumieć, że prasa zrobiła nam pranie mózgu. Robią nam to od
setek lat. Ludzie mają wierzyć, że wszystko jest w porządku i
wszyscy żyją jak serialu Billa Cosby’ego. Sytuacje takie jak ta z
udziałem Yousefa Hawkinsa będą się powtarzać, więc nie wszystko jest
w porządku. Musimy się zjednoczyć. (Brak zjednoczenia) wynika z
ignorancji. Oni – kiedy mówię „oni” mam na myśli rząd” – uwikłali
nas w grę o nazwie ignorancja. Możesz mówić ludziom, że mamy
problem, ale to nic nie zmieni. To musi wziąć początek w
przekonaniu, że pochodzimy od potężnej rasy. Musimy się podnieść. To
jest nasz czas.
|