|
|
„Młode
czarnuchy” (Young Niggaz)
album: Me Against The World
tłumaczenie: Piotr Studziński
(23.07.2005)
korekta: Piotr Studziński (30.11.2014)
pierwsza wersja tłumaczenia
(c) PoznajTupaca.pl
[Tupac]
Dedykuję ten utwór Robertowi „Yummy”
Sandiferowi [1]
i wszystkim dzieciakom, które pragną zostać gangsterami
Jako młody czarnuch szedłem ulicą i wiatr prawie mnie przewracał
Oddałbym wszystko, żeby znów być tak niewinnym jak wtedy. Mając
dziesięć lat,
Nie walczyłem dla gangu, ale zadawałem się z takimi ziomkami,
A gdy zajęli się dilerką, to nagle przestali się ze mną zadawać
Rozkręciłem własny biznes i nauczyłem się ignorować to, na czym nie
zarobię
Ostatnio chciałem zgarnąć miliard dolców i nie wiń mnie za to
Ludzie potrzebują zazdrości, żeby za mną zatęsknić. Nie dręcz mnie,
Jeśli ci tchórze naprawdę chcą mnie dopaść, to niech po mnie przyjdą
Nawet ja kiedyś umrę, ale jestem ostrożny. Mam ochotę się powozić,
Więc składamy dach i bujamy się
Wjeżdżamy na autostradę, by poczuć powiew wiatru przy otwartych
oknach
Mam przy sobie worek zioła i czuję się wspaniale
Zatrzymujemy się w na dzielnicy i zabieramy paru młodych bandytów
Mimowolnie sięgam pamięcią do czasów, gdy sprzedawaliśmy narkotyki -
to było złe
Ale nie mieliśmy nic poza nadzieją i marzeniami
Których nie było nam dane zrealizować, dopóki nie nauczyliśmy się
sprzedawania ćpunom towaru
[refren]
On jest takim gangsterem, jakiego wszyscy znają
Od stóp do głów ubrany jak na wojnę
Alkoholu tyle, co Al Capone
Jest najporządniejszym gangsterem, jakiego znam
[Tupac]
W czasach szkoły średniej ledwie wiązaliśmy koniec z końcem, a tata
zmarł
Wtedy właśnie mama zaczęła ćpać
W mojej okolicy pełno było strzelanin, a przetrwanie stało pod
znakiem zapytania
Wszyscy moi kumple mieli krótkie życie, ale nie potrafiłem już
płakać
Powiedziałem mamie, że jeśli umrę, ma włożyć mi do trumny blanta
Żebym mógł zapalić go sobie ze zmarłymi ziomkami
Poznaj historię mojego życia
To tylko ja przeciw światu, utknąwszy w tej niedoli
Jako młody czarnuch chciałem tylko zarobić na życie
I żyć w bogactwie, unikając podejrzanych kapusiów
Za dziecka zawsze potrafiliśmy znaleźć czas na zabawę
Było tak, zanim członkowie gangów nauczyli się strzelać, gdzie
popadnie
I to nie tylko w L.A, ale również w Zatoce [San Francisco] Chicago
czy St. Louis
I na każdym stadionie, na którym byłem - kiedy oni się wreszcie
zmienią?
Utkwili w tej grze jak głupie czarnuchy
Pamiętaj, jak to jest, być młodym czarnuchem
[refren]
On jest takim gangsterem, jakiego wszyscy znają
Od stóp do głów ubrany jak na wojnę
Alkoholu tyle, co Al Capone
Jest najporządniejszym gangsterem, jakiego znam
[Tupac]
Kiedy jesteście młodzi, macie głowę na karku, a wasze ciała
nie są jeszcze okaleczone, to nie zdajecie sobie sprawy z tego,
ile macie szczęścia. Sukinsyny muszą się trochę uspokoić i
zastanowić się nad tym, co chcą robić przez resztę życia. Zanim
zakończysz swoje życie, to musisz je najpierw rozpocząć, durniu!
Dorosłem już i wiem, czego chcę
Nie chcę jedynie zaistnieć w statystykach, nic nie robiąc
Staram się przetrwać w tej nieczystej grze. Trzymam się prawdy
Nawet, jeżeli ma mnie to wpędzić do grobu. Moje młode czarnuchy:
Przestańcie się zadawać z tymi głupimi frajerami
Odłóżcie broń, zabawcie się trochę, a reszta przyjdzie sama
Sława szybko mija, a walka dla gangu
Prowadzi tylko do tego, że czarnuchy lądują w trumnach
Zabijani za to, że znaleźli się w złym miejscu, o niewłaściwym
czasie
Gość już nie żyje, bo pokazał znak złego gangu
Każdego dnia obserwuję, jak odsetek morderstw rośnie
A co gorsza (dotykają nas) te wszystkie epidemie i choroby - jaka
czeka nas przyszłość?
Dla osiedli zdaje się nie być nadziei
Coraz więcej braci tam żyjących poddaje się bez walki
Czasami nie lubię, jak braciom odbija. Zapalam wtedy skręta
I dalej rozpierdalam bit w tym kawałku dla młodych czarnuchów
[refren]
On jest takim gangsterem, jakiego wszyscy znają
Od stóp do głów ubrany jak na wojnę
Alkoholu tyle, co Al Capone
Jest najporządniejszym gangsterem, jakiego znam
[Tupac]
To do młodych bandytów, do klepiących biedę, małych, złych
sukinsynów z ulicy; do tych trzynasto, czternastolatków jeżdżących
Cadilacami i Merolami; młodych kombinatorów: pozostańcie silni!
Mógłbyś był pieprzonym księgowym, a nie handlarzem narkotyków
(Idź do szkoły czarnuchu, idź do szkoły). Mógłbyś być prawnikiem
(Bo nie widzę tu drugiego Johnny'ego Cochrana) Czarnuchy muszą
sobie poprawnie wyznaczyć system wartości (Nie bądźcie głupi,
słuchajcie mnie młode czarnuchy) Ty też Rah Rah, a w szczególności
moi młodzi kuzyni.
|
