.
strona główna | teksty po polsku
  .
.

 


 

Gdy wyjdę na wolność II  (When I Get Free II)


album: R U Still Down?
tłumaczenie: Piotr Studziński (11.01.2009)
korekta: Piotr Studziński (26.12.2014)
pierwsza wersja tłumaczenia
(c) PoznajTupaca.pl


[intro]
- Hej, cieciu!
- Czego ode mnie chcesz, człowieku?
- Daj mi do cholery zapalić jednego papierosa. Kurna, załatw
czarnuchowi rozmowę telefoniczną. Zrób to dla mnie, człowieku.
- Jaki numer?
- 323-6545, powiedz jej, że to Pac

[refren]
Gdy wyjdę na wolność, to lepiej uważajcie na siebie, skurwysyny
Jak tylko mnie zwolnią, zacznę zbijać hajs
Trochę przesiedziałem w pudle, ale już wracam na ulice
I gdy tylko się na nich pojawię, zaczną się kłopoty

[Tupac]
Słysząc pogardliwy śmiech, spojrzałem na wieczorne wiadomości
I zobaczyłem, jak niebiescy chłopcy zakuwają mnie w kajdanki
Czy to jest spisek, który ma mnie odizolować od tej gry?
Te skurwysyny próbują mnie oczernić, ale
Szybko przemykam niczym wiatr, to znowu ja, jebać przyjaciół
Misją moich wrogów jest wrobienie mnie
Pieprzyć ich, jestem tu po to, aby się wydostać. Wszyscy myśleli,
Że wystrzelę, jak pistolet i w napadzie szału odstrzelę im jaja
Dlaczego próbujecie mnie przetestować, czarnuchy?
Będziecie pierwsi w kolejce, żeby na mnie donieść, by mogli mnie aresztować
Przetrwaj, będziesz miał na chleb tylko, gdy trzymasz z prawdziwymi
Ten czarnuch da sobie spokój, wymuszę to giwerą
Oto nauka, którą wyniosłem z więzienia:
Zasada numer jeden: Jebać frajera, niech smaży się w Piekle
Teraz rozwijam kontakty z więzienia
I w mgnieniu oka znowu powrócę

[refren]
Gdy wyjdę na wolność, to lepiej uważajcie na siebie, skurwysyny
Jak tylko mnie zwolnią, zacznę zbijać hajs
Trochę przesiedziałem w pudle, ale już wracam na ulice
I gdy tylko się na nich pojawię, zaczną się kłopoty

[Tupac]
Heeeeej, wciąż siedzę w celi, wspomnieniami wracając w przeszłość
I zastanawiam się, jak udało mi się marzenia zmienić w pieniądze
Szybki telefon, brak szacunku po drugiej stronie
Kolega z celi ma samobójcze myśli z powodu śmierci matki
Moim strażnikiem więziennym jest kobieta i myślę sobie, że być może
Udałoby się nam razem zaplanować moje zniknięcie w stylu Swayze’ego
Cały czas mówi do mnie per „kotku”. Młodego
Skurwysyna z 80-letnim wyrokiem może to przyprawić o zawrót głowy
Ile trzeba czasu, by chwyciła haczyk?
Obserwuje mnie, jak ćwiczę na siłowni, rzuca ukradkiem spojrzenia
Obmyśliłem plan: jestem w bagażniku, gdy wyjeżdża przez bramę
Bez przebrania, wolę zginąć jak mężczyzna
Jeśli nam się uda, to urządzę niektórym piekło
Tym wszystkim, którzy się napinali, gdy ja siedziałem w celi
Zamknięty w pace, nie mogłem jej dotknąć,
Ogarnięty żałością, czarnuchu, nie chciałbyś mnie spotkać

[refren]
Gdy wyjdę na wolność, to lepiej uważajcie na siebie, skurwysyny
Jak tylko mnie zwolnią, zacznę zbijać hajs
Trochę przesiedziałem w pudle, ale już wracam na ulice
I gdy tylko się na nich pojawię, zaczną się kłopoty

[outro]
Gdy tylko wyjdę, możesz mi wierzyć. Chuj z tymi fajkami i z tym
telefonem skurwielu. Za kilka dni wychodzę z tego burdelu.
Z nawiązką odpłacę się tym dziwkom. Gnoje, tak długo, jak mam
swojego kałacha, będziemy jechać z dziwkami. Tak to się robi.
Pieprzyć to, skończyłem. Te, klawisz, zgaś te pieprzone światło

 1997-2015 Poznaj Tupaca - wszelkie prawa zastrzeżone!...