|
Nie Jestem Na
Ciebie Zły (I Ain’t Mad at Cha)
album: All Eyez On Me
tłumaczył: Piotr Studziński (p.studzinski@op.pl)
(c) Poznaj Tupaca
(26. 12.2009)
Intro:
„Zmiany, niech to szlag...
Zmiany dla każdego z nas są chyba czymś
dobrym
Bez względu na to, co musicie zrobić, aby
wydostać się z getta,
To jestem z wami
Nie jestem na was zły
W moim sercu jest miejsce jedynie na miłość
dla was
Rób swoje chłopaku”
„To dla wszystkich ziomków, z którymi jakiś
czas nie rozmawiałem
Nie jestem na was zły, wiecie, o czym mówię?
Słyszałem, że robicie tam niezłą rozpierduchę
Pakujecie się z kłopoty, lejecie na wszystko
Ale ja nie jestem na was zły”
„Byliśmy kiedyś czarnuchami ulepionymi z
jednej gliny
Wkręcaliśmy laskom ten sam bajer
Byłeś trochę mniejszy, ale wciąż dawałeś radę
Miałeś przygodę z poprawczakiem i wróciłeś na
dzielnicę wkurzony
Pamiętam, jak nosiłeś loczki i nie wyniosłeś
żadnej nauki z przeszłości
Naćpany shermem wariowałeś ze swoim glockiem
w ręku
Docierają do mnie wieści, że zmieniłeś się
O! Przeszedłeś na islam
No to koniec z handlowaniem narkotykami
Podobno wracasz do domu, właśnie wpłacono
kaucję
Chcesz udać się prosto do meczetu
Ganianie za dupami już cię nie interesuje
Chyba straciłem mojego młodszego ziomka
To już inny człowiek
Trafił do pudła i teraz już nie chce grzeszyć
Kiedy mówię o kasie, ty widzisz w tym walkę
Kiedy mówię ci, że żyję bogato, ty
odpowiadasz, że to tylko kłopoty
Przyjmij moje gratulacje z okazji ślubu
Mam nadzieję, że twoja żona wie,
Że ma mężczyznę na całe życie – bez ściemy!
Wiem, że oddaliliśmy się od siebie
Pewnie nie pamiętasz, że podobała mi się
twoja siostra
Ale nigdy jej nie zbajerowałem
Pamiętam jak po szkole
Rzucaliśmy się na pierwszego lepszego kolesia
noszącego złe barwy
Teraz wszystko się zmieniło
Nawet ze sobą nie rozmawiamy
Mam plan na wielką kasę, a ty nie jesteś
zainteresowany
W głębi serca wiem, że byłeś tym samym
kolesiem
Który rzucał wszystko, gdy nadchodził czas i
zawsze wspierał ziomka
Nie żywię urazy, po prostu się śmieję
Twardo próbujesz przetrwać
Śmiało, nie jestem na ciebie zły”
refren
[Danny Boy]
„Byliśmy jak dalekie kuzynostwo
Biliśmy się, jeździliśmy po sobie na wolnym
Cala okolica była na haju
Wiedzieli, że nie byliśmy rodziną
Przyłapywano nas za schodami albo na dachu
Odurzam się i wspominam chwile, które razem
dzieliliśmy
Nasze umysły opętane były zarabianiem kasy
Z czasem nauczyliśmy się żyć na przestępczej
drodze
Cofając się w czasie, widzę, że byłem zbyt
młody, by to zrozumieć
Zostałem skazany, bo spodobał mi się dźwięk
wylatujących pocisków
Pomimo tego, że jesteśmy rozdzieleni
Powiedziałaś, że na mnie zaczekasz
Nie oddawaj się nikomu, gdy ja będę w celi
Pocałowałem mamę na "do widzenia"
Wytarłem łzy płynące z jej samotnych oczu
Powiedziałem jej, że wrócę,
Ale wpierw muszę zmierzyć się z tym, co
zgotował mi los
Nie płacz mamo, bo nie jestem tu szczęśliwy
Przegrałem proces – koniec z uśmiechami przez
następne parę lat
Oszaleję przez to, wyżywam się na gnojach w
mojej celi
Myśląc sobie „Pewnego dnia wrócę”
Powiedziałem mojej dziewczynie, że jak tylko
stąd wyjdę
Może przygotować się na ostre rżnięcie
Ziomki chcą gdzieś wyskoczyć, ale mnie to
tylko bawi
Bo jesteś wierną suką i nie jestem na ciebie
zły”
refren
[Danny Boy]
„Zgadnij, kto się przeprowadził? Ten czarnuch
teraz baluje
Dziwki dzwonią, aby skorzystać, kurwy już
rozkładają nogi
Koleś miał nic, a teraz ma wiele
Dziesięciokaratowe złoto
Przeszedł drogę, od nikogo – do grubej ryby
na dzielni
Oto Pan Miejscowy Celebryta
Nałogowo opychający kokę
Najbardziej znienawidzony przez wrogów
Uciekający od luksusów
Kiedyś byłeś naszym czarnuchem, ale wybiłeś
się
Dokonałeś wyboru
Teraz poniżymy cię, gdy będziesz nawalony
Za młodu, pełen bólu, gdy broń dochodziła do
głosu
Odlatywaliśmy na marihuanowym haju
Mając nadzieję na lepsze dni
Zbrodnia popłaca, a z czasem znajdziesz rym,
Który będzie niszczyć i poczujesz ogień
czarnuchów z moich lat młodości
Tak wielu ludzi odwróciło się do mnie plecami
Tak wielu knuje coś przeciw mnie
Że śpię z glockiem pod poduszką – kiedy to
się skończy?
Wtedy, gdy z powrotem Bóg w proch mnie obróci
Nawet jako nieletni, nie chciałem wyleczyć
się z tej choroby
Tak wiele pytań, chcą wiedzieć, czy nadal
jestem po ich stronie
Wyprowadziłem się z getta, więc nie jestem
już prawdziwy?
Wszyscy macie tak wiele do powiedzenia
Ale ja się z was zwyczajnie śmieję
Nie wiecie czarnuchy, ale nie jestem na was
zły”
refren
[Danny Boy]
|