Poniżej krótkie wypowiedzi pozostałych
raperów. Wszystkie znajdują się na tej samej stronie. Możesz
skorzystać z poniższych odnośników, aby przeczytać interesujący cię
fragment.
Yo-Yo |
Warren G |
C-Bo |
Chino XL |
Kool G Rap |
Freddie Foxxx |
Lady of
Rage
B-Legit |
E-40 |
Eminem | MC
Hammer |
Too Short |
Celly Cell |
Bad Azz
YoYo
Na swoim pierwszym singlu, 'Iz It Still All Good' mówisz o
odejściu Tupaca Shakura. Czy pamiętasz, gdzie dowiedziałaś się o
jego śmierci?
Zadzwonił do mnie ktoś z jego rodziny, więc poleciałam
natychmiast. Początkowo miałam problemy z wejściem, bo mieli tam
ochronę.
Byłam bardzo blisko z Pakiem i jego rodziną. Weszłam do
szpitala i ... [widać, że z trudem powstrzymuje płacz]. Nienawidzę
nawet o tym myśleć. To było cos dziwnego. [przerwa] Jego głowa była
tak duża, jak arbuz. Nie znoszę tego wspominać. Zawsze, gdy słucham
jego muzyki, myślę 'kurcze, Pac, kurcze'. Boże, to było coś zupełnie
innego. Pytałam go cały czas - 'Pac, słyszysz mnie?' i spoglądałam
na niego. Byliśmy sobie bardzo bliscy. Patrzyłam na niego przez te
zasłony i pytałam go, co mu się stało w palec, bo środkowy palec
miał odstrzelony. Mówiłam - 'Pac, słyszysz mnie?'. A on potrząsnął
głową.
Powiedziałam - 'wiesz, że cię kocham'. A on znowu
skinął głową. Zaczęłam płakać i modlić się. Nie mogłam przestać
płakać. Oczy miał zamknięte. Gdy strażnik powiedział - "Musisz
wyjść, Pac powinien odpocząć". Pac próbował coś mówić - 'uhm,
uhm...uhm, uhm'. Zwracam się do strażnika - "On nie chce, żebym
wyszła. Nie chce tego". A wtedy Pac otworzył oczy. Przysięgam na
Boga, otworzył oczy. Na początku widziałam same białka. Potem
spojrzał na mnie. I usłyszałam znowu - 'uhm, uhm, uhm'. Nie
rozumiałam nic. Powiedziałam do strażnika - "zobacz, on nie chce,
żebym wyszła". I przysięgam na Boga, że próbował mi coś powiedzieć.
Zostaliśmy jeszcze 20 minut i musieliśmy wyjść. Następnego dnia
odwiedziłam go znowu i powiedziałam jego matce, że wyjeżdżam, bo na
pewno wszystko będzie dobrze. Przyjechałam do domu i moja siostra
zadzwoniła do mnie. Potem nie mogłam nigdzie się dodzwonić. W
szpitalu nic nie chcieli mi powiedzieć. Pytałam - "czy Pac nie żyje?
Naprawdę?". Myślałam, że oszaleję. Powiedzieli mi, że Pac umarł. Za
każdym razem, gdy o tym myślę, wiem, że chciał mi coś powiedzieć.
Jeżeli dostanę się do nieba, zapytam się go - "Co chciałeś mi
powiedzieć?". Nigdy tego nie zapomnę.
Warren G o nagrywaniu z
Tupakiem
tłumaczenie:
Maciej
(2004-11-11)
Przed nagraniem tego
utworu (Definition of a Thug Nigga) czułem się fatalnie. Nie chodzi
o kwestię braku kasy, ale mojej pozycji jako artysty i producenta.
Tupac był jedyną osobą, która dała mi szansę na wykazanie się
talentem w klimatach innych niż The Chronic. Koleś zadzwonił do mnie
około 22. Byłem wtedy już w łóżku, a on powiedział, że chce, abym
zrobił mu kawałek. Wskoczyłem do auta i popędziłem do Echo Studios.
W środku paliliśmy masę zioła i bawiliśmy się w towarzystwie
pięknych lasek. Kurde, pomyślałem, pracuję z tym czarnuchem, ale
mnie to nakręciło. Zrobiłem bit i mu się bardzo podobał.
Murder Dog - C-Bo
wypowiada się o Tupacu
tłumaczenie:
Piotr Studziński
Byłeś współtwórcą
dwóch kawałków na albumie 'All Eyez On Me' - 'War Stories' oraz 'Ain't
Hard To Find'. Płyta uzyskała status dziewięciokrotnej platyny. Jak
doszło do waszej współpracy?
Pac już wcześniej słuchał moich nagrywek i znał się z
E-40 - moim kuzynem. Kiedyś zadzwonił do mojego menedżera i
powiedział, żebym do niego wpadł i coś nagrał. Gdy dotarłem na
miejsce, podszedł do auta i wyściskał mnie, jakbyśmy byli braćmi.
Stwierdził też, że słuchał każdej mojej płyty od czasu 'Gas Chamber'.
Czym był dla
ciebie szacunek, który Tupac miał dla Ciebie?
To naprawdę wzmocniło mnie w przekonaniu odnośnie tego,
co sam robiłem. Muszę dodać, że to wszystko działo się jeszcze przed
wydaniem 'All Eyez On Me'. On czuł to, co tworzyłem. Jak
powiedziałem - jeżeli jesteś kimś z ulicy, z getta, bez względu na
przynależność do jakiegoś gangu, to doskonale zrozumiesz moją
muzykę. Tak właśnie było z Pakiem - naprawdę docenił moją twórczość.
Miał dla mnie masę pozytywnych uczuć. Nagraliśmy jeszcze dwie
piosenki razem. Suge powinien oddać mi prawa do nich. W sumie
nagraliśmy cztery, ale tamtych dwóch nie usłyszałem
Chino XL wypowiada się o
Tupacu
tłumaczenie:
Piotr Studziński
Ta sytuacja z Tupakiem... właściwie - jej już nie ma. Obydwaj
rozmawialiśmy o tym. Potem on odszedł - olbrzymia strata dla
wszystkich. Mam ogrom szacunku do jego talentu, tak jak on miał do
mnie. Gdy Tupac umarł, płakałem. Przed tragicznymi wydarzeniami
spotkaliśmy się właściwie przez przypadek- dałem mu wtedy do
zrozumienia, że dla mnie to były tylko słowa, wersy i że to nie było
na poważnie. Dlatego właśnie nigdy nie opublikowałem mojego kawałka
o nim. Miałem tylko jeden freestyle w uczelnianej stacji radiowej,
zaraz po premierze 'Hit Em Up' i ten kawałek bardzo szybko pojawił
się prawie wszędzie.
Prawdę mówiąc, wkurzyłem się maksymalnie i ten, kto
wrzucił to do sieci, jest dla mnie dupkiem. Osoba odpowiedzialna za
moje koncerty - John Barrier jest bratem Erica Barriera, który
pełnił tę samą funkcję dla Tupaka. Z tego powodu cały czas obie
ekipy (moja i jego) pozostawały w kontakcie. Pochodzę z New Jersey,
podobnie jak Outlawz, z którymi zresztą wielokrotnie rozmawiałem.
Wytłumaczyli mi, jak bardzo Tupac wkurzył się na mnie za ten wers we
freestylu. Naprawdę, zrozumiałem to. Żałuję faktu, że cała sytuacja
przeniosła się na poziom niemal bezpośredniej konfrontacji. Outlawz
powiedzieli mi również, jak ważne dla mnie jest podkreślanie cały
czas, że to były tylko słowa, gdyż ta sytuacja ciągle będzie ludzi
interesować. Stwierdzili także, że wiele osób kopiuje Tupaca bez
okazania mu należytego szacunku.
Outlawz to sprytni i utalentowani artyści, ze świetną
organizacją. Czasami zachowują się jak żołnierze, ale - uwierzcie mi
- jeżeli usłyszycie, że z kimś zadarli, to oznacza, że był ważny
powód. Daleko im do szczenięcych wygłupów. Napolean, Noble i ja
rozmawialiśmy parę razy i naprawdę bym chciał coś z nimi nagrać. To
zadziwiające, jak ludzie przyczepili się do tego, że na ostatnim
albumie podziękowałem Oulawz. Jakby zupełnie nie zauważali, że od
samego początku podkreślałem, że nie ma żadnych kłótni, sporów.
Zawsze będę taki sam, jeżeli chodzi o moje umiejętności liryczne.
Walę ostro. Czuję, że zostałem obdarzony darem. I zapamiętajcie raz
na zawsze - jestem fanem Tupaca - mam wszystkie jego albumy. Teraz
gram w filmach. Tupac pokazał, że MC może również grać, pisać
wiersze, robić to, czego pragnie. Pac zapoczątkował okres 'ludzi
rozrywki'.
Fragment wywiadu z Kool G
Rapem
tłumaczenie:
Bosco
Tupac umieścił Twoje imię razem z innymi legendami, pisząc o
inspirujących postaciach. Jaka była Twoja reakcja gdy to zobaczyłeś?
G Rap: Byłem tym urzeczony i zaskoczony. Poznałem Paca
w Kalifornii. Już przed naszym spotkaniem byłem jego fanem. Jeszcze
w Nowym Jorku jeździłem samochodem, słuchając jego gówna. Było to
przed tym, jak wyjechałem do Kalifornii nagrać mój LP. Kiedy go
poznałem, obdarzył mnie szaloną miłością, ale to było obustronne.
Pac był szalenie fajny. Kiedy go spotkałem, byliśmy w tym samym
studiu nagraniowym. To same studio, ale inne pokoje. To było przed
zamieszkami w Los Angeles. To było przed tym, jak cały stan wariował
z powodu sytuacji, jaka spotkała Rodney Kinga. Byliśmy w wytwórni,
kiedy ogłoszono werdykt i wtedy wszystko zmierzało do szaleństwa. Ja
i Pac opuściliśmy studio. Byliśmy z moim ludźmi: Jinxem i Goochem.
Jeździliśmy dookoła miasta i to był obłęd, ponieważ każdy tracił
panowanie nad sobą z powodu werdyktu. Siedzieliśmy z tyłu samochodu
mojego człowieka sfrustrowani werdyktem. Ten „czarnuch” Pac strzelił
w czyjeś okno sklepowe. „Czarnuchy” podbiegli tam, zabierając, co
się da. Odpierdalało nam. Policja nie robiła niczego, bo to nie była
nawet sytuacja policyjna. To było więcej niż sytuacja Gwardii
Narodowej. Cały stan szalał. To było moje doświadczenie związane ze
spotkaniem Paca. Nigdy nie poznałem kolesia mającego tak dużo
szacunku dla G Rapa. Myślę nawet o znalezieniu się obok Marvina Gaye,
to jest właśnie szalone dla mnie. Kiedy zobaczyłem, że zostałem
uhonorowany, mogłem co najmniej powiedzieć „Yo”. To było tak
niespodziewane.
AllHipHop.com
- Lady Of Rage
tłumaczenie:
Piotr Studziński
Jakie były twoje stosunki z Tupakiem?
Moje stosunki z Tupakiem... Nie wiem, jakie one były. On sądził, że
go nie lubiłam. Nie podobał mi się klimat, jaki ze sobą przyniósł do
Death Row. Ponieważ miał konflikt z Biggiem, to chciał, żeby
obraziła Lil' Kim i Foxy Brown. Wcześniej powiedział mi jeszcze, że
byłam słabym ogniwem Death Row.
Powiedział ci to
prosto w oczy?
Tak. Było tak dlatego, że podczas uroczystości rozdania
The Source Awards w 1995, kiedy to Suge powiedział te wszystkie
rzeczy, ekipa Death Row wstała - wszyscy poza mną. Nie zgadzałam się
z tym. Wstałam, kiedy na scenie pokazali się Biggie, Lil Kim i
Junior MAFIA. Podobała mi się ich piosenka. Jestem taką osobą,
której nie możesz wmówić, żeby kogoś nie lubiła tylko dlatego, że ty
go nie lubisz. Odpowiedziałam - ''Nie sądzę, aby to czyniło ze mnie
słabe ogniwo, raczej czyni mnie to najsilniejszym ogniwem. Mam
charakter.'' Uważał, że jestem słabym ogniwem - ok, jego sprawa. Ja
i Foxy Brown nigdy nie mieliśmy żadnego konfliktu. A po drugie,
czasami rozmawiałam z Lil Kim. Zapytał mnie - ''Nie jesteś moim
ziomkiem?'' Odpowiedziałam, że jestem. Rzekł - ''Nie obrazisz kogoś
takiego jak oni? Przecież ci ludzie chcieli mnie zabić!'' Ja na to -
''Dlaczego nie spotkasz się z nimi twarzą w twarz?'' Odpowiedział
-''Nie chcę zabić tego skurwysyna, tylko zniszczyć jego karierę.''
To mi właśnie powiedział - nie chciał zabić Puffy'ego i Biggiego,
chciał tylko, żeby ciężko im było zarabiać kasę.
Mieliśmy jeszcze inną sprzeczkę. Jeżeli chodzi o
studio, to zawsze przychodził akurat w tym czasie co ja.
Powiedziałam mu o tym. Odpowiedział - ''Zadzwoniłem do studia i
zapytano mnie, jakie chcę studio, no to im powiedziałem, a oni
zapewnili mnie, że wszystko jest załatwione.'' Poszłam z tym do
biura. Odpowiedzieli mi, że chodzi o to, że wszyscy boją się Pakowi
odmówić. Odpowiedziałam Pakowi o tym wszystkim i następnym razem
zapytał - ''Potrzebujesz więcej czasu?'' Chciał ze mną współpracować
i przejął się tą sytuacją. Poprosił mnie, żebym wystąpiła na jego
albumie One Nation. Mówił - ''Mam tam sukinsynów ze Wschodu,
potrzebujemy cię'' Zgodziłam się. Nie znalazłam się na jego albumie
dlatego, że nie chciałam wplątywać się w jakieś kontrowersje.
W sobotę, gdy został postrzelony, pojechali do Vegas.
Przyjechali potem do domu Suge'a, gdzie przebywałam. Wszyscy potem
opuścili jego dom, ale nie widziałam zbyt dobrze, co robią, bo mam
słaby wzrok, a nie noszę okularów. Wydawało mi się, że mi pomachał
na pożegnanie. Gdy weszłam do środka, pomyślałam sobie: ''Cholera,
czy Pac machał do mnie?'' Nigdy nie dane mi było powiedzieć mu -
''Do widzenia''. Nigdy już nie wrócił. Tak w ogóle, to był spoko
gościem. Pamiętam, jak powiedział mi - ''Rage, ja nie lubię dużych
dziewczyn, ale w tobie jest coś takiego, co mi się podoba.'' Wyraził
to, co leżało mu na duszy. Nie potrafił ugryźć się w język dokładnie
tak, jak ja. Szanowaliśmy się wzajemnie, tak mi się wydaje.
TheFormula.com - Freddie Foxxx
tłumaczenie:
Bosco
ThaFormula.com: Jak myślisz, czy gdyby
Tupac i Biggie nadal byli wśród żywych, wiele rzeczy wyglądałoby
teraz inaczej?
Freddie Foxxx: Nie, nie wydaje mi się. Wszystko byłoby
takie samo. Ludzie potrafią znaleźć w swoich umysłach coś, w co chcą
wierzyć. Jeśli Tupac i Biggie nadal by żyli, mielibyśmy po prostu o
dwóch MC więcej w harmonogramie.
Ale czy według
Ciebie, wokół nadal byłoby tylu naśladowców Tupaca?
Tak, jest ich teraz kilku. Jak np. Lil'Zane (śmiech)
W piosence, którą
zrobiłeś z Mike Myers'em wyzywasz Shyne i X. Myślisz, że dwóch gości
takich jak oni miałoby teraz rację bytu?
Przemysł muzyczny nie miałby powodu ich tworzyć,
ponieważ oryginały wciąż żyły. Stało się jednak tak, że oni
najprawdopodobniej słuchali ich i dostali się pod ich oddziaływanie,
a przemysł to dostrzegł. Pewnego dnia spotkałem kolesia, który
dublował Tupaca w jego teledyskach i filmach. Jeśli ten skurwiel
potrafiłby rymować, to jestem pewien, że zrobił by złoty interes.
Prawdopodobnie jeśli oni natrafiliby na niego, to wzięli by
skurwiela i zrobili mu rymy. Koleś wygląda dokładnie jak Pac.
Gapiłem się na niego przez 10 minut. Człowieku, Pac jest na moim
nowym albumie. Nazywa się to "Don't Fuck With A Killah".
Zrobiliśmy to. Kiedy to słyszysz, każdy powie, że ten
"czarnuch" nie może być martwy. Tu nie ma żadnego klona. To jest
gorące i kiedy to usłyszysz, zapytasz, skąd to jest. Powiedziałem,
że to z "Devious Minds". Powiedziałem, że nawet "bujałem" się z
Tupakiem, ale Ty tego jeszcze nie słyszałeś.
"Bujałeś" się z
Paciem?
Tak, to był mój człowiek. Mieliśmy bardzo dobre
wzajemne relacje. W tym czasie zadawał się z Live Squad i ze
Stretch'em. Nie trzymaliśmy się razem, ale on mógł przyjść do mojej
grupy, dzięki niemu zrobiłem nagranie o tytule "Don't Fuck With A
Killah". Zrobiłem je, kiedy byłem w Flavor Unit. Nie chciałem im
tego dać, ponieważ oni spieprzyli już zbyt wiele. Nigdy tego nie
wydałem.
Dlaczego czekałeś tak
długo?
Ponieważ jestem uczuciowym człowiekiem, a to idzie z
pewną koncepcją. Jestem artystą, muszę to poczuć. Jeśli czegoś nie
czuję, to tego nie robię. Lubię kiedy wchodzę do pokoju, a ludzie
źle się wzajemnie traktują. To pokazuje, kto ma dla mnie miłość w
swoim sercu, a kto jej nie ma. Dzięki temu wiem, co jest grane.
WestCoastRydaz.com - B-Legit
tłumaczenie:
Bosco
WestCoastRydaz.com:
To Zachód wniósł autentyczność do rapu...
B-Legit: To był prawdziwy rap. Fajnie, że był w tym
pewien stopień agresji. Poruszano sprawy polityczne, oni czerpali z
tego przyjemność, ale to był czas na uderzenie prawdziwym rapem. Tak
powstał gangsta rap, każdy w tamtym czasie był gangsterem. Po
zabójstwie Tupaca i Biggie'go nikt nie chciał już słyszeć żadnych
gangsterów. Wszystko przycichło po tym, jak straciliśmy dwójkę
ludzi. W radiu nadawano piosenki o miłości, w których mówiono o
dziewczynach, o piciu szampana i wesoło spędzanym czasie. Oni byli
tym zmęczeni. Trwało to krótki czas. Znudzili się tym i zapragnęli
czegoś nowego. Muzyka stale się zmienia i sprawia, że Ty się temu
poddajesz.
WestCoastRydaz.com:
Miałeś szczęście pracować z Tupaciem.
B-Legit: Na mojej ścianie wisi 7 lub 8-krotna platyna
za udział na albumie "All Eyez On Me". Nie byłeś częścią życia
Tupaca, jeśli nie ma Cię na tym albumie. On stworzył ten album zaraz
po wyjściu z więzienia. Znaleźli się na nim wszyscy ludzie, z
którymi on się trzymał. Poprzez ten album pozwolił każdemu zobaczyć,
kto jest jego człowiekiem. Teraz pełno wokół ludzi, którzy na swoich
nagrań odwołują się w jakiś sposób do Tupaca. Zamknijcie się, nie
robicie tego dla niego. Szczerze mówiąc, jestem w posiadaniu
piosenek stworzonych wraz z Tupaciem. Nigdy bym ich nie wydał, nawet
bym nie próbował. Minęło 9 lat, odkąd on odszedł. Nadal go wspieram,
to wszystko było prawdziwe. Napisaliśmy do niego, gdy siedział w
więzieniu. Odpisał nam, wyjawiając prawdziwą historię. Znamy prawdę,
wiemy, co jest grane, ale to była informacja tylko dla nas. Nie
napisał do nas po to, żebyśmy mogli to teraz ujawnić i zgarnąć w
zamian trochę kasy
Fragment wywiadu z E-40
tłumaczenie:
Bosco
Powróćmy pamięcią
do “starej szkoły”, co najlepiej wspominasz odnośnie Tupaca?
Nagrywaliśmy teledysk w Emmerville. To był jakiś
kompleks apartamentów w obrębie miasta. Najlepiej wspominam kontakt,
jaki miał ze wszystkimi dziećmi. Pac brał je na ręce i robił sobie z
nimi zdjęcia. To wywoływało uśmiech na twarzy każdego, ponieważ
wielu braci po prostu nie zdawało sobie sprawy, że 2pac miał serce
tak, jak każdy z nas. On kochał dzieciaki i lubię to wspominać.
Jak poznałeś
2paca?
Tupac właściwie poznał mnie poprzez Richie Richa z
grupy 415. Richie dał mi numer do Paca. Zadzwoniłem do niego, a on
dowiedział się, czym się zajmuję. Pac dużo podróżował i zawsze
pamiętał o Zatoce. Darzył miłością wszystkich braci. Spodobało mi
się to. Pozostawałem z nim w kontakcie i w końcu się spotkaliśmy.
Cholera, kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy? To musiało być
pomiędzy rokiem 1992 a 1993. Nie pamiętam, kiedy to było... moment,
wiem, kiedy to było. To było podczas imprezy “Jack the rapper”,
która odbywała się w Atlancie. Rozmawialiśmy przez telefon i
spotkaliśmy się podczas tej imprezy. Był to wielki zjazd, na którym
mogli pojawić się wszyscy raperzy wraz z wytwórniami. To był po
prostu wielki spektakl.
Jaka była
najciekawsza rzecz związana z Tupakiem w czasie gdy z nim
współpracowałeś?
Jego etyka pracy i zdolność palenia trawy i picia
Hennessey. Mógł wypalić 25 skrętów, pić Hennessey i nadal być
skupionym, pisząc piosenkę w 20-30 minut. Potrafił stworzyć jedną
zwrotkę w 10 minut. Mówię tu o świetnej zwrotce.
Czy pamiętasz,
którego roku powstał materiał filmowy ukazujący Tupaca razem z Wami
robiącego sobie skręta?
Tak, to było w 1993 roku podczas kręcenia teledysku do
mojej piosenki “Practice looking hard”. Tupac spędził cały dzień
zdjęciowy razem ze mną.
Wypowiedź Eminema znajdująca się na okładce albumu "Loyal To The
Game"
tłumaczenie:
Piotr Studziński
"Jak wielu innych artystów, a także zwykłych ludzi, mnie również
poruszała muzyka Tupaca. Gdybym powiedział: "Jestem największym
fanem Tupaca'', to z pewnością nie byłoby to sprawiedliwe
stwierdzenie. To niemożliwe. Jestem pewien, że na świecie znalazłoby
się milion innych osób, które poddałyby takie oświadczenie w
wątpliwość, a dyskusja na ten temat mogłaby toczyć się w
nieskończoność.
Wiem jedno; kiedy wszyscy zobaczyli go po raz pierwszy
w "Juice" i usłyszeli jego debiutancki album, wiedzieli, że on
będzie gwiazdą. Jeżeli podążałeś za jego karierą, przez jego wzloty
i upadki, kłopoty z prawem, różnego rodzaju konflikty z innymi
osobami i cyrk medialny, który zaczął go otaczać, to mogłeś
dostrzec, że jego życie na swój sposób przypominało film.
Obserwowałeś każdy jego krok, byłeś świadkiem kolejnych posunięć,
wyglądało na to, że człowiek dorasta razem z nim. Jestem głęboko
przekonany, że podczas swojego krótkiego, 25 letniego życia Tupac
przekroczył oczekiwania wszystkich. Tupac walczył o wszystko, w co
wierzył - bez względu na konsekwencje. Według mnie jest on modelowym
przykładem żołnierza. Pomimo tego, że nigdy nie dane mi było poznać
go osobiście, to do dnia dzisiejszego Tupac jest jednym z artystów,
którzy mieli na mnie największy wpływ
Fragment wywiadu
Davey'a D z MC Hammerem
tłumaczenie:
Piotr Studziński
"Około roku temu poprosiłem Run-DMC, aby stali się częścią Death Row
Records. Tej nocy, kiedy Tupac został postrzelony, w klubie 662 byli
Run-DMC i mieliśmy nawiązać z nimi szersze kontakty, aby przyjąć ich
do wytwórni, co związane było z rozwojem firmy.''
"2Pac... Naprawdę szczerze pokochałem Tupaca, kiedy
stałem się częścią rodziny Death Row. On od razu wchodził do studia
i budził się w studio następnego ranka. Powiedziałem mu o utworze,
który chciałem nagrać. Chciałem, aby nosił tytuł "Too Tight". Zanim
dotarłem do studia, Tupac wstał wcześniej i udał się tego ranka do
studia, załatwił chórek, napisał tekst, który miałem zarapować i
już.''
"Dla mnie, jako przyjaciela, trudnym było oglądanie go
w szpitalu w stanie, w jakim się znajdował. Zadawałem sobie pytanie:
Hammer, co mogłeś zrobić, żeby temu zapobiec? Klika razy naprawdę
pomyślałem sobie, że mogłem temu zapobiec. Może powinienem sprawić,
żeby Pac zwolnił choć trochę. Bardzo często walczę z tymi myślami,
ponieważ byłem tam. Byłem wtedy w Las Vegas. Widziałem go zaraz
przed tragedią. Podszedł do mojego wozu i rozmawiał ze mną. Zadałem
mu parę pytań odnośnie tego co zaszło (bójka w MGM Grand), ponieważ
martwiłem się o niego. Powiedział, że się pogodzili i że mam się o
to nie martwić. 15 minut później leżał na chodniku..."
Fragment wywiadu z Too Short
tłumaczenie:
Bosco
“Co pomyślałeś, gdy dowiedziałeś się,
że Tupac zmarł w wyniku strzelaniny w Las Vegas?
Byłem jedną z osób, która zastanawiała się nad tym
wszystkim, co dotyczyło Tupaca od momentu, w którym usłyszałem o nim
po raz pierwszy, gdy ten pobity przez policjantów, pozwał Berkley
Police Department. Sprawę ostatecznie wygrał. To wtedy po raz
pierwszy usłyszałem o słynnym incydencie Tupaca. Od tamtego czasu,
aż do jego śmierci, byłem jedną z osób, która powiedziała, że ten
“skurwiel” może chodzić po świecie wściekły jak cholera i dokonywać
tego, czego chce. On nie wydawał się niezwyciężonym, bardziej
wyglądał na szczęściarza. Gdy usłyszałem, że został postrzelony, nie
myślałem o tym, że może z tego wyjść. Wiedziałem, że po prostu znowu
dotknie nas tragedia. Ale po jego odejściu zaczynasz myśleć jak fan
Elvisa. Doszukujesz się teorii konspiracyjnych, twierdzisz, że nie
dokonano autopsji, że nie odbył się pogrzeb. Słyszy się, że
wypoczywa na Kubie, ludzi intryguje film “Resurrection”
(Zmartwychwstanie). Na jednym z teledysków wystąpił w nowym modelu
butów, widziano go starszego, masywniejszego... Poznałem wszystkie
te teorie.
Twoje
ulubione wspomnienie związane z Tupaciem?
Najlepiej wspominam jego wywiad w BET. Wiedziałem, że
Pac jest z Oakland, kręciłem się w jego pobliżu. Znałem jego kumpli,
znałem ludzi, z którymi się trzymał. Wiedziałem więc, jaki ma
charakter. Wiedziałem, że był zabawnym i fajnym kolesiem. Był typem
kolesia, w pobliżu którego każdy chciał przebywać. Lubiły go
dziewczyny. Nie wiedziałem, że ma tak radykalne poglądy na temat
systemu i całej reszty. Siedzę sobie, oglądam BET, a oni wypytują go
o sprawy związane z przemysłem rozrywkowym. On zaczyna mówić jak
“Czarna Pantera”. Myślę sobie - “Co jest, cholera?”. Interesuje się
tym, co się wokół mnie dzieje, a on mówił z sensem. Byłem tym
zaskoczony. Od tego momentu zacząłem zwracać uwagę na to, co
przekazywał w swoich nagraniach i wywiadach. To sprawiło, że
dostrzegłem kierunek, w jakim będzie się rozwijał jako raper. Był
uosobieniem bandyty z tatuażami, ale jeśli go naprawdę słuchasz, to
dostrzegasz, że on cały czas coś przekazywał. Każda jego piosenka
była podręcznikiem. Wielu ludzi znało słowa jego piosenek, ale nie
rozumiało ich treści. Myślę, że on mówił o przetrwaniu. Ludzie
słyszeli “thug till I die” (bandyta aż do śmierci). Można wyciągnąć
z tego coś dobrego. To całe gówno może być lepsze, jeśli Ty się o to
postarasz.
Czy
wyciągnąłeś coś z obserwacji sposobu pracy Tupaca, gdy przebywałeś z
nim w studiu?
Każdy mówi to samo. Byłem z nim kilka razy w studiu.
Napisał pieprzoną zwrotkę szybciej niż ktokolwiek inny. On nie
przerwałby nagrania, mówiąc - “Pozwól mi to powtórzyć”. The Outlawz
najlepiej to opisali, mówiąc: “Tupac mógł iść do studia i nagrywać
całą noc”. To był pracoholizm, ja nigdy tak nie postępowałem.”
ThugLifeArmy.com - Celly Cell
tłumaczenie:
Bosco
ThugLifeArmy -
Jakie wspomnienie najszybciej przychodzi Ci do głowy, gdy myślisz o
Tupacu?
Celly Cel: Pamiętam, jak byliśmy w Oakland podczas
kręcenia klipu przez Spice 1. Pac też tam był. Podszedł do mnie i
powiedział - “Kiedy usłyszałem Twoje nagranie Bailin’ Thru My Hood,
musiałem poznać człowieka, który to stworzył”. Potem dodał -
“Człowieku, słucham tego nagrania całymi dniami”. Dla mnie jest to
wielka rzecz, ponieważ wtedy to ja słuchałem jego nagrań całymi
dniami, a on do mnie podszedł i powiedział, że słucha mojej muzyki.
To był największy komplement, jaki mogłem usłyszeć. Nigdy tego nie
zapomnę. Gdy ludzie pytają mnie, czy znałem Tupaca, zawsze o tym
mówię. Przebywając z nim, wiele razy miałem frajdę, ale to co mi
wtedy powiedział, było dla mnie czymś, ponieważ zupełnie się tego
nie spodziewałem. Zawsze będę bardzo cenił ten moment.”
Snoop i Bad Azz dla Vibe
tłumaczenie:
Radosław Jabłoński (Bosco)
Vibe: Brałeś
udział w wielu gościnnych nagraniach. Które z nich jest twoim
ulubionym?
Bad Azz: Miałem szczęście zrobić kilka fajnych rzeczy w
rapie, ale nie stworzyłem jeszcze tego najlepszego kawałka. Wspólnie
ze wspaniałym Tupakiem nagrałem kawałek "Krazy" na album "Makaveli".
Utwór ten nie był do końca zaplanowany. Spędziłem w studiu jeden
dzień. Tupac pracował z Outlawz i zdawało się, że ich popędza.
Pytał: - "Czy ktoś coś ma?" "Dajcie coś!" Miał już dwie zwrotki, gdy
powiedziałem, że coś dorzucę. Zgodził się. Włożyłem w to wiele
emocji, to było szalone, ponieważ napisałem te słowa zaledwie dwa
dni wcześniej. Przekazałem po prostu własne uczucia. Wiesz, jak to
jest być w kontakcie z samym sobą w jakiś sposób. To był po prostu
jeden z tych cięższych dni.
Vibe: Słyszałem
plotki, że musiałeś wynająć prawników, by dostać pieniądze za
kawałek "Krazy". Opowiesz nam o tym?
Bad Azz: Tak. Wszyscy mówią o tym, że pozywam mamę
Tupaca. Nigdy nie zaciągnąłem jego mamy do sądu, nigdy nie wziąłbym
pieniędzy należących do niej. Moje relacje z Tupakiem opierały się
na przyjaźni i muzyce. Jeśli doszło do jakiejś wymiany pieniędzy to
tylko z powodu miłości.
Snoop: [do Bad Azza] Ale wiesz co? Jeśli Pac żyłby
nadal, nie przechodziłbyś przez coś takiego. Odkąd jego majątkiem
zarządzają skurwiele, słyszysz - "Czarnuchu, Pac dał ci szansę na
tym nagraniu, nie zasługujesz na żadne pieniądze! Powinieneś być
wdzięczny". To jest właśnie ta popieprzona mentalność obecna przez
długi czas. [Zwracając się do Vibe] Jeśli Pac szanował Bad Azza na
tyle, by z nim nagrywać, to do cholery podziel się z nim, nawet
jeśli dasz czarnuchowi 50 centów! Oni zachowują się tak, jakby
czarnuch nie miał nic do powiedzenia. Czarnuch musi jeść! [Bad Azz}
włożył w ten utwór całego siebie. Fakt, był to kawałek Paca, ale do
cholery, Bad Azz też coś zrobił! Na tym polega ta gra. Ja nagrywając
coś z czarnuchami, nie zachowuję się w ten sposób. Dzielę się. Każdy
kto ze mną pracuje, dostaje kasę. Nigdy nie usłyszysz, że Snoop Dogg
nie zapłacił jakiemuś czarnuchowi. Płacę im - oficjalnie, w ukryciu,
pod stołem - to bez znaczenia. |