Tupacnation.net – Money B (VI.2013)
tłumaczenie ze słuchu:
Piotr Studziński (30.06.2013)
Po to wszystkich
latach, jak ci się wydaje, jakie jest największe przeinaczenie,
jeśli chodzi o Tupaca?
Często słyszę, że od kiedy zagrał w Juice i zgarnął trochę kasy, to
zaczęło mu odbijać i zaczął się tak zachowywać, jak w filmie. Zawsze
odpowiadam w takich sytuacjach, że za młodu był jeszcze bardziej
walnięty. Gdy go poznałem, był naprawdę postrzelony. I uwierz mi, w
kolejnych latach się uspokajał. To, że tak zagrał Bishopa, brało się
z jego charakteru, w pewien sposób. Jednocześnie był bardzo
inteligentny. Wiele czytał, w tym poezję, którą sam również pisał.
Słuchał różnej muzyki. Nikt nie może być gangsterem okrągłą dobę
przez cały rok, a to właśnie niektórzy mówią o Tupacu. On taki nie
był. Był pełen współczucia, troszczył się o ludzi, unikał fałszywych
i jednocześnie wdawał się w gangsterskie sytuacje. Śmiać mi się chce
z tych wszystkich twardzieli, którzy sądzą, że taką postawą są jak
Tupac. Mówię im - W ogóle nie jesteście podobni do Tupaca.
Czy sądzisz, że raperom, którzy uważają się za podobnych do Tupaca,
brakuje przesłania w swojej twórczości?
Dokładnie to miałem na myśli. On był głosem naszego społeczeństwa.
Mówił to, co wszyscy czuliśmy. Są osoby, które są szczere, ale też
nie mówią wszystkiego.
Zabiją mnie, jeśli cię nie zapytam o pewną rzecz. Czy zdziwiłeś się,
kiedy ujrzałeś siebie na sekstaśmie Tupaca?
Wcale nie. W sumie, to opowiadałem od lat ludziom, że coś takiego
istnieje. Widziałeś moje DVD Sex And the Studio? W części pierwszej
powiedziałem do kamery, że ktoś kręcił jak ja i Pac robiliśmy pewne
rzeczy i że jeśli ktoś ma tą taśmę, to chciałbym ją zobaczyć. To
było w 2004 roku. Kiedy okazało się, że ktoś ją ma, ja o tym
wiedziałem, nie wiedziałem jedynie, kto jest w jej posiadaniu. Do
teraz zresztą nie wiem. Chciałbym ją zobaczyć. Uwiecznione tam sceny
rozgrywały się podczas urodzin mojego kuzyna. Załatwił jakieś laski,
ustawił kamerę na telewizorze i nakrył ubraniem, więc nie miały
pojęcia, że są nagrywane. Po nagraniu pokazywał to wszystkim.
Urządzał imprezy i puszczał to ludziom. Nie przejmował się tym. Było
tego zresztą więcej. Dzwonili do mnie różni ludzie, których imion
nie wymienię i pytali mnie, czy oni też są na tej taśmie, co
świadczy o tym, że muszą istnieć jeszcze inne. Stresowali się tym,
że mogą tam być.
Wiele osób wspominało, że Tupac był w studio prawdziwą bestią, czy
tak samo wyglądało to za twoich czasów?
Pewnie. Jego etyka pracy była czymś, czego wcześniej nie
doświadczyłem. Nawet, gdy był w Strictly Dope, zawsze był skupiony i
zawsze coś pisał. Po przyjściu do sklepu, jeśli na kogoś trafiliśmy,
pisał o tym. Jeśli zatrzymała nas policja i wkurzyło go to, pisał o
tym po przyjściu do domu. Był naprawdę szybki. Jak skończył, od razu
nam to prezentował. Był też dobry we freestylu.
Wspomniałeś, że Tupac miał okres, w którym chciał porzucić rap i
zaangażować się w aktywność polityczną, czy możesz nam przybliżyć
ten temat?
Miał zamiar związać się z New Afrikan Panthers. Było tak dlatego, że
zbyt długo trwało wydanie albumu Strictly Dope. Nagrywali demo i z
jakiegoś powodu ich zespół się rozpadł. Atron zachował go jako
artystę solowego, bo zapewne dostrzegł jego talent. Pac mówił jednak
– Mam tego dość, nic z tego nie wychodzi, przeprowadzam się do
Atlanty i zajmę się czymś innym. My jechaliśmy w nasza pierwszą
trasę i Atron powiedział nam, że straci Paca, jeśli czegoś nie
wymyśli. Pojechał więc z nami i robił swoje. Reszta jest historią.
Dzieliłeś pokój z Tupakiem, jak to było?
Szaleństwo. Był najbardziej niedbałym i robiącym największy syf
kolesiem na świecie. Co rozumiem przez niedbały? Wszędzie rozrzucał
ubrania, nigdy nie mył łazienki, zostawiał pudełka po fast foodach,
gdzie popadnie. Dużo palił, więc resztki skrętów i tytoniu walały
się na stole i na podłodze. Nigdy sam nie sprzątał pokoju. Sądziłem
sobie, że działo się tak dlatego, że podczas dorastania nie miał
niczego, więc o nic nie musiał dbać. Spodziewałem się, że gdy
zacznie coś posiadać, ten stan rzeczy się zmieni. Kiedy sprawił
sobie własne mieszkanie, dalej jednak nie sprzątał. Nawet, gdyby
nasrał na środku pokoju, to też by nie sprzątnął. Teraz patrzę na to
tak, że Pac miał tak wiele do zrobienia, że sprzątanie nie było jego
priorytetem. To, co miał do zrobienia było ważniejsze niż porządki.
Ja wychowałem się w czystym otoczeniu i miałem inne podejście, więc
nie rozumiałem tego w tamtym czasie.
Mówi się, że Pac nagrał twoją i Shocka zwrotkę do I Get Around. Czy
Tupac nagrał jeszcze inną wersję tego utworu?
Tak, nagrał całą piosenkę, inną wersję. Jeśli interesuje cię
zwrotka, którą napisał dla mnie, posłuchaj Death Row Greatest Hits.
Znajdują się tam zwrotki Paca i Shocka, a trzecia zwrotka rapowana
przez Paca to ta, którą napisał dla mnie. Wycięli mnie i wkleili
jego. To leciało jakoś tak: „moja 44-ka sprawi, że nie dorosną twoje
dzieci”. Nie było takiej możliwości, żebym to zarapował.
Co poczuł Pac, kiedy zarapowałeś inną wersję swojej zwrotki niż ta,
którą dla ciebie napisał?
Mieszkał w tamtym czasie w L.A. i wysłał mi taśmę. Powiedział mi, że
napisał dla mnie zwrotkę w razie, gdybym nie miał na to czasu. Pac
napisał zwrotkę dla Shocka, zmieniliśmy kilka słów, ale to wciąż
brzmiało mniej więcej tak, jak to napisał. W studio nie było z nami
Tupaca, ale kiedy usłyszałem tą zwrotkę pomyślałem sobie – Nie ma
mowy, nie zarapuję tego. Swoją zwrotkę napisałem w samochodzie w
drodze do studia. Kiedy skończyłem nagrywać, zadzwonił do mnie. –
Zrobiłeś to? – zapytał. – Człowieku – odparłem - zniszczyłem cię na
twoim własnym tracku! Moja zwrotka jest najlepsza! – Niech ci będzie
– odpowiedział. Po odsłuchaniu zadzwonił do mnie – Jest spoko,
spoko. – Mówiłem ci – powiedziałem mu.
Stretch był bliskim przyjacielem Paca, jaka były twoje relacje z tym
człowiekiem?
To był mój człowiek. Bardzo zabawny i rubaszny gość. Stretch
pochodził z tej samej okolicy co kuzyn Shocka. Tak się poznaliśmy.
Pac i Stretch byli blisko, paliliśmy wiele skrętów. Pac był
zapatrzony w gangsterski styl życia, a Stretch de facto żył w ten
sposób. Przebywając razem, dobrze się bawiliśmy, ale koniec końców
Stretch zajmował się ulicznymi sprawami.
Co sprawiło, że Stretch i Tupac się poróżnili?
Z tego co wiem, kiedy Pac został postrzelony (w Nowym Jorku) to
można powiedzieć, że obwiniał Stretcha za to, że do tego doszło. Nie
znam szczegółów, ale Stretch nie zrobił tego, o co Pac go oskarżył.
Moim zdaniem było to niepotrzebne poróżnienie.
Mam pytanie dotyczące jednego z utworów, czy znajdowałeś się na
oryginalnej wersji utworu Souljah’s Revenge?
Nie, nie rapowałem na tym kawałku. Zostało to nagrane w czasie
2Pacalypse Now, a podczas nagrywania większości kawałków z tego
okresu znajdowałem się wtedy w studio. Można mnie czasem usłyszeć w
wokalach w tle albo niewielkich kwestiach, jak w utworze Brenda’s
Got a Baby. Ktokolwiek był wtedy w studio, Pac mówił, choć zrób to,
czy tamto. Pac często pozdrawiał konkretnych ludzi, którzy byli
podczas nagrywania danego kawałka. Nagrywaliśmy w tym samym studio.
Wykupiliśmy je na okres powiedzmy dwóch miesięcy, na 24 godziny
dziennie i dzieliliśmy między Digital Underground, 2Paca, Raw Fusion
i Gold Money. Zawsze byliśmy obecni na swoich sesjach.
Czy uważasz, że kiedykolwiek doczekamy się nowego wydania 2Pacalypse
Now z okazji 25 lecia jego powstania?
Wiesz, co? To nie był taki dobry album. Bardzo długo zajęło mu
zdobycie złotej płyty. Stał się popularny o wiele później. Po
wydaniu kolejnego albumu, aż do wypuszczenia singla I Get Around
(pamiętajmy, że Holler If Ya Hear Me było pierwszym singlem),
sprzedaż także nie szła zbyt dobrze. Pac był wkurzony, że nie kręci
się to tak, jakby sobie tego życzył i był wtedy bliski odejścia z
Interscope. Powiedział mi to osobiście. Jeśli w dzisiejszych czasach
coś takiego miałoby miejsce, to Pac zostałby wyrzucony z wytwórni
następnego roku. W tamtym jednak okresie Jimmy (Iovine) wierzył w
niego jako artystę, a niekoniecznie w jego muzykę i został przy nim.
Dzisiaj wydajesz dwa single i jeśli nic się nie dzieje, współpraca
się kończy. Co do jego pierwszego albumu, to sprzedaż ruszyła po
Strictly 4 My NIGGAZ i Me Against The World – wtedy ludzie zaczęli
sięgać do jego wcześniejszej twórczości. Dopiero po ukazaniu się
albumu Me Against The World i singla Dear Mama stał się gwiazdą
medialną. Po S4MN był gwiazdą hip-hopu, ale po MATW uzyskał status
gwiazdy pop.
W czasie, gdy MATW odnosiło sukcesy, Tupac przebywał w więzieniu,
czy pozostałeś z nim w kontakcie?
Nigdy nie miałem szansy porozmawiania z nim, gdy trafił do
więzienia. Napisałem raz do niego. Shock pojechał do odwiedzić,
kiedy przebywał w Nowym Jorku. W tamtym czasie nie mogłem sobie
pozwolić na lot do Nowego Jorku, a bardzo chciałem.
A jak wyglądało to w czasie jego pobytu w Death Row Records?
Zadzwonił do mnie kilka razy. Ludzie sądzą, że jego spuścizna
została stworzona w Death Row, a był tam tylko jakieś 9 miesięcy.
Pamiętam, że zadzwonił do mnie i prosił, żebym przyjechał na plan
teledysku, było to chyba How Do You Want It lub 2 Of Americaz Most
Wanted. Słyszałem jednak opowieści z naszego obozu od ludzi, którzy
go widzieli i zauważyli, jak to wszystko wokół niego wygląda i nie
było to w porządku. Jak chciałeś przebywać z Tupakiem, to musiałeś
poruszać się w gronie tych wszystkich ludzi, tam panowała mentalność
rodem z gangu. Ja nigdy za nikim nie podążałem i powiedziałem mu, że
spotkamy się jeszcze przy jakiejś okazji. Nie chciałem przebywać w
takim otoczeniu. W pewnym sensie mogłem jednak trochę odpuścić, bo
wtedy miałbym na koncie więcej wspólnej muzyki z Pakiem. Po jego
przystąpieniu do Death Row, widziałem go tylko dwukrotnie.
Wspominałeś, że po dołączeniu Tupaca do Death Row widziałeś go tylko
dwa razy, czy możesz nam przybliżyć naturę tych spotkań?
Raz przyszedł z Suge’iem na plan naszego teledysku Oregano Flow i
spędził tam większość dnia. Było fajnie. Innym razem wpadłem na
niego w House of Blues. Było to zaraz po wydaniu All Eyez On Me.
Pogadaliśmy chwilę. Powiedziałem mu, że nie podoba mi się album All
Eyez On Me. Nie byłem przyzwyczajony do tego, że tak rapuje.
Wcześniej pokazywał dwie strony medalu – jeśli zrobił coś szalonego,
mówił o konsekwencjach takiego zachowania. Na AOEM natomiast mówił
jak ktoś, kto nie przejmuje się konsekwencjami. Powiedziałem mu o
tym. Odpowiedział mi, że musiał to z siebie wyrzucić i że ma zamiar
wrócić do swojego poprzedniego stylu. Mówił, że miał nagranych wiele
albumów i że musimy wpaść do niego zrobić to i tamto. Mówił mi, że
będzie producentem wykonawczym ścieżki dźwiękowej do filmu – nie
wiedziałem wtedy, że chodzi o Gridlock’d. Nie pamiętam, o czym tam
jeszcze mówił, ale z pewnością wspominał, że miał już nagrane jakieś
siedem albumów. Mówił, że muszę wpaść coś nagrać. Opowiadał mi o
powstaniu różnych kawałków na All Eyez On Me. Wiele z tych utworów
zostało nagrane tylko po to, żeby ludzie dali mu spokój / żeby pomóc
niektórym osobom i skończyć album. Nagrał go chyba w 10 dni.
Kiedy usłyszałeś Hit Em Up, czy sądziłeś, że Tupac popełnił błąd
nagrywając ten utwór?
Nie wiem, czy to był błąd, ale było to niesamowite. Znałem go jednak
i wiedziałem, jak bardzo był wkurzony. Gdy pierwszy raz usłyszałem
album Biggiego Ready To Die, sądziłem, że w wielu kawałkach pojawi
się Tupac, bo oni blisko ze sobą współpracowali. Potem okazało się,
że nie było go tam w ogóle. Na dodatek Biggie krzyczał swoje „Babe,
babe!” Wykorzystał styl Tupaca na tym albumie i nawet mu nie
podziękował – wiedziałem, że Pac będzie zły, kiedy wyjdzie (z
więzienia). Nie znałem innych faktów, wnioskowałem tylko na
podstawie tego. Potem miało miejsce to wydarzenie w Nowym Jorku.
Mnie tam nie było. Wszystko się rozleciało. Kiedy to usłyszałem,
jakoś specjalnie się nad tym nie zastanawiałem, bo wiedziałem, że
jest wkurzony.
Uważasz zatem, że Pac miał rację, mówiąc, że Biggie całkowicie
naśladuje jego styl na albumie Ready To Die?
Pewnie, że tak! Słyszałem demo Biggiego, zanim zaczął zadawać się z
Pakiem i był to czysty nowojorski styl. Nie wiem, czy Pac przyleciał
z nim tutaj, czy brało się to z przebywania z Pakiem, ale tak czy
inaczej, zdecydowanie słychać wpływ Paca, jeśli chodzi o styl
rymowania. Nawet w przypadku Party and Bullshit, po agresywnym
kawałku przychodzi uspokojenie, wczucie się w klimat i te „babe,
babe!”. Nie mam wątpliwości, że przejął to od Paca.
Jakie jest twoje zdanie na temat pośmiertnych nagrań Tupaca?
Jest to wstyd, że wykorzystano pewnych artystów, z którymi jestem
pewien, że Pac nigdy by nie nagrywał. Pac lubił pracować z ludźmi,
których lubił. Nie miało znaczenia, czy jesteś dobry. Jeśli cię
lubił, nagrywał z tobą. A jeśli cię nie lubił, to obojętnie, jak
dobry byś nie był, nie chciał mieć z tobą nic wspólnego. Było tak na
przykład ze Strictly 4 My NIGGAZ, gdzie nalegałem, żeby I Get Around
było głównym singlem, ale on wybrał na pierwszy singiel Holler If Ya
Hear Me, bo produkcją tego kawałka zajął się jego najbliższy
przyjaciel, Stretch. Uważał, ze nie ma znaczenia, z kim rapuje, bo i
tak będzie to hit. Ja w sumie myślę tak samo (śmiech).