.
strona główna | powrót do listy wywiadów
.
.


VIBE - Shock G wyjaśnia powstanie klasyków Tupaca (VI.2011)
tłumaczenie: Kamil Mroziński  (2.03.2013)
korekta i uzupełnienia: Piotr Studziński (2.03.2013)

     This Is An EP Release--Digital Underground (1991)

     W Tommy Boy chcieli nowy album zaraz po zakończonej trasie, ale powiedziałem im, że nie zrobię go tak szybko. Nie byliśmy Public Enemy, nie mieliśmy producentów typu Bomb Squad, którzy tworzyliby dla nas bity. Ponieważ robiliśmy je sami, mogliśmy się tym zająć dopiero po powrocie do domu. W Tommy Boy słyszeli, że świruję na tym punkcie, więc stwierdzili - "No dobra, wydajcie więc EP-kę, żeby dać ludziom coś na smak". To był ich pomysł, by na tej EP-ce umieścić "Same Song" i kilka innych remiksów. Z tego też względu płyta nie miała koncepcji, co w mojej ocenie było grzechem. "Same Song" po raz pierwszy pojawiło się w filmie "Nothing But Trouble" z Danem Aykroydem.
    
Była to także okazja dla Tupaca, by zaprezentować się publicznie. Istnieje jednak pewne nieporozumienie, które chciałbym teraz wyjaśnić. 'Pac nigdy nie był tancerzem w Digital Underground. Był naszym roadie (pomocnikiem). Najlepszym, jakiego kiedykolwiek mieliśmy. Na jego warcie nigdy nic nie zginęło. Jedyne, do czego można się było przyczepić, to że był nieokiełznany. Z czasem występował na scenie razem z nami.
     Przez Paca chcieli nas aresztować w każdym mieście, do którego zawitaliśmy, bo koleś zawsze wykręcał jakiś numer.
Czasem wkręcał nas w jakieś kompletnie niepotrzebne bójki. Nigdy nie ustępował, nawet gdy nie miał racji. Jeśli ktoś zadarł z nami, a my byliśmy bez winy, co zdarzało się w większości przypadków, miał nasze wsparcie w 100%. Ale wielokrotnie był w błędzie (śmiech). Nasze pierwsze spotkanie zainicjowane zostało przez Antrona. Chciał, abym poinformował go, czy warto podpisać z kontrakt Tuakiem. Od tego czasu, 2Pac stał się naszym znajomym w wytwórni. Miał świetną prezencję, kiedy rymował. Ale z czasem stawał się nerwowy, więc Antron zadzwonił do mnie w panice i zapytał, czy moglibyśmy zabrać go ze sobą w trasę, ponieważ bał się, że traci z nim kontakt. 'Pac właśnie otrzymał ofertę stanowiska w Black Liberation Army w koledżu w Atlancie.

     Był gotów wziąć tę pracę i rzucić muzykę, gdyż postępy w tej branży trwały zbyt długo. W ten oto sposób wskoczył w miejsce brata Money'a B podczas naszej wspólnej trasy z Public Enemy i Daddy Kanem. Zatańczył kilka razy na scenie, ale przede wszystkim był naszym pomocnikiem. Początkowo nie chciałem go urazić, gdyż wiedziałem, że poważny z niego MC. Nie chciałem więc prosić go, by tańczył lub został roadie. Sądziłem, że w ten sposób go poniżam, ale on zadzwonił do mnie i stwierdził - "Jasne, czarnuchu - zrobię to!". Nigdy nie zachowywał się, jak członek Digital Underground. W naszej ocenie Digital Underground był zabawnym zespołem, a przesłanie 'Paca było wyjątkowo poważne. Podróżowaliśmy z nim po świecie i na po koncertowych imprezach, gdy mikrofon przechodził z rąk, do rąk, Pac wymiatał. Poprosiliśmy więc, by wystąpił w „Same Song”. Nawet moja mama dostrzegła, że jest w nim coś wyjątkowego. Podeszła do mnie podczas kręcenia klipu do „Same Song” i zapytała - „Gregory, kto to jest?”. Nie słyszała jeszcze o 2Paku. Odparłem - „Aaa, to 2Pac”. Powiedziała - „Obserwuj go. Jest wartościowy. Nie wiem, jak brzmi, ale wygląda na gwiazdę”.
 

     Sesja “2Pacalypse Now” ("Words Of Wisdom" oraz "Rebel Of The Underground", 1991)

     Pracowaliśmy nad debiutanckim albumem 2Paca niemal cały przez rok, nim wyruszyliśmy w trasę. Wszyscy z Digital Underground byli zaangażowani w produkcję utworów na „2Pacalypse Now”. Trochę to trwało, zanim złożyliśmy wszystko w całość. Kiedy wreszcie skończyliśmy, próbowaliśmy zainteresować ‘Pakiem wytwórnie płytowe. Zagraliśmy fragment dla Tommy Boy, ale oni chcieli usłyszeć więcej utworów. Powiedzieli nam: „Cóż, obserwujemy listy przebojów i nagrania z poważnym przekazem z rodzaju Public Enemy, czy X-Clan, nie są ostatnio zbyt popularne.” Powiedzieli, że na szczytach list znajdują się klimaty bandyckie i relacje alfonsów. Dla Tommy Boy’a, jeśli coś było uliczne i ponad prawem, to odpowiadało ich oczekiwaniom. Stwierdziliśmy „pieprzyć to” i staraliśmy się sprzedać ‘Paca komuś innemu. Z czasem, gdy „Same Song” ujrzało światło dzienne, ‘Pac otrzymał kilka telefonów z wytwórni płytowych. Kiedy tworzyłem bity na „2Pacalypse Now”, szedłem w stronę Public Enemy, w stronę naprawdę mocnych brzmień. Ale jak przekonaliśmy się z czasem, ‘Paca stać było na wiele więcej.
 

     "I Get Around"- 2Pac (1993)

     Nigdy nie podejrzewałem, że 2Pac chciałby uzyskać brzmienie Digital Underground. Byłem zaskoczony, gdy mi o tym powiedział, ponieważ zawsze sądziłem, że jest bardziej agresywny. W taki sposób powstało „I Get Around”. W międzyczasie, ‘Pac stał się gwiazdą. Przebywał w LA na planie zdjęciowym filmu „Poetic Justice” z Janet Jackson. Pracował nad drugą płytą („Strictly 4 My N.I.G.G.A.Z.”) wraz z innymi producentami. Nagrał utwór z Ice Cubem i Ice-T („Last Wordz”). Po prostu robił swoje. Zanim nagraliśmy „I Get Around”, po naszym obozie krążył prosty, czterościeżkowy podkład. Ludzie freestylowali do niego. Za każdym razem, gdy leciał, mówiono: „Cholera, to gówno brzmi świetnie!”. 
     W tym samym czasie pracowałem na albumem Saafira i kiedy usłyszał ten utwór, przyszedł do mnie i rzucił - „Człowieku, zrobiłbym rozpierdol na tym tracku. Wiem, że nie dasz tego ‘Pacowi. Pewnie zatrzymasz to dla Digital Underground”. Byłem także wtedy zaangażowany w produkcję reality show o życiu na ulicy. Jednym z utworów, który puściłem jego producentom, było „I Get Around”. Saafir miał na nim zarapować. Byłem podekscytowany, ale po tym jak zaprezentowałem utwór, powiedzieli: „Nie wiemy…to nawet fajne”. Na domiar złego, byli tam też ludzie, którzy w ogóle nie chcieli go słuchać! W tym momencie pomyślałem, że ta gra nie jest warta świeczki. Potem zadzwonił ‘Pac i poprosił, abym przesłał mu kilka kawałków na „Strictly 4 My N.I.G.G.A.Z.”.

     Na kasecie, jako pierwszy umieściłem bit z „I Get Around”, ponieważ uznałem, że to najlepsze z tych wszystkich nagrań. Byłem przekonany, że ten podkład mu się nie spodoba. Miałem kilka mocniejszych, które w mojej ocenie lepiej do niego pasowały. Po jakimś czasie otrzymałem wiadomość tekstową od ‘Paca „Tak czarnuchu…tak! Podoba mi się ten pierwszy bit. O to chodzi. To jest to!”. Od chwili kręcenia klipu, wiedzieliśmy, że „I Get Around” stanie się hitem. Mieliśmy już wtedy czteroletnie doświadczenie w pracy nad teledyskami, ale każdy, kto usłyszał ten numer po raz pierwszy, był w ogromnym szoku. Obecni na planie muzycy podchodzili do mnie i pytali - „Stary, czego użyłeś, tworząc ten utwór? To sampel?”. Zsamplowałem „Computer Love” autorstwa Rogera – cały ten fragment, gdzie mówi „I get around”.  I tak to się zaczęło. Wybrałem go z uwagi na tę pieprzoną harmonię. Zapętliłem ten sampel, dorzuciłem mix i dodałem kilka akordów pianina. 
     I to było tyle, zanim nagrałem perkusję. Zawsze nagrywam perkusję w ten sam sposób. Najpierw kończę wszystko inne, aby zobaczyć, jak to wypadło. W ten sposób wiem, kiedy i co mam dodać. Podczas sesji do „I Get Around” ‘Pac, jako pierwszy skończył swoja zwrotkę. Zostawił wolne miejsce i poprosił mnie i Money’a B o napisanie naszych tekstów, gdy on będzie kończył pracę nad wokalem. Byłem wyczerpany, więc powiedziałem mu, że przyjadę jutro i sklecę swój tekst. Ale ‘Pac odparł - „Nie mogę czekać, jutro robią mastering całego albumu. Trzeba to nagrać dzisiaj”.  

     Posłaniec już czekał na mieście aż skończymy, aby odebrać taśmę i przerzucić ją samolotem do Interscope. ‘Pac złapał więc zeszyt, odszedł parę kroków, spojrzał w górę i napisał kilka linijek, potem znów spojrzał w górę i ponownie coś nakreślił. Przysięgam! Mój tekst do tego kawałka powstał w mniej niż dwie minuty. To było zajebiste! Nie byłem
do końca do tego przekonany, gdyż w tamtych czasach nie rymowało się tekstów pisanych przez kogoś innego - sam pisałeś sobie rymy. Dodatkowo, byłem wówczas zaręczony z moją przyszłą żoną Melissą.
     Miałem się teraz stać tym wielkim zbokiem? Wszystkie te nawijki o seksie, które zapodałem na pierwszych dwóch, czy trzech albumach, wynikały z tego, że byłem singlem. Zarywałem dupy. Teraz jestem zakochany, niebawem będę miał żonę. Słucham więc tekstu ‘Paca i mówię: „Nie chcę obrazić Melissy”. ‘Pac wiedział o tym. Pomyślał o niej za mnie, pisząc: „To, że jestem dziwakiem, nie znaczy, że zrobię to z Tobą…” („Because I’m a freak doesn’t mean we can hit the sheets…”). ‘Pac szanował mój związek. Jeden z najlepszych ludzi w tym biznesie napisał tekst za mnie. Jeśli już potrzebujesz ghostwritera, czemu nie miałby to być 2Pac? Zawsze kasował mnie 30000 dolców od utworu. To było urocze. I nie było mnie w toaletach, gdzie uprawiano seks podczas kręcenia klipu. 

     Taa, robiłem swoje podczas wcześniejszych koncertów i nagrań w studio. Ale ‘Pac był na zupełnie innym poziomie (śmiech). Podczas trasy po Europie, każdy wrzucał zużytego kondoma do pokoju menadżerów. Ten, kto uzbierał ich najwięcej, otrzymywał dzbanek pełen pieniędzy. Każdy, kto nie pieprzył tej nocy, musiał wrzucić do niego 100 dolarów. Wraz z postępem trasy, dzbanek zapełniał się. Na sam koniec pozostawało w nim 4000 dolarów, a ‘Pac bądź Money B zawsze go wygrywali (śmiech). Ci z Tommy Boy byli wściekli, kiedy usłyszeli „I Get Around”. „Shock, jak mogłeś oddać ten utwór?” – dziwili się. A ja na to - „Co macie na myśli? To z nowego albumu ‘Paca, on jest częścią naszej grupy”. Wysłaliśmy ten kawałek do Tommy, by powiedzieć - „Tak, potrafimy tworzyć nagrania bez Humpty’ego”. Byłem niebywale szczęśliwy, że to wyszło w ten sposób. ‘Pac zawsze dawał nam odczuć, że wyświadczamy mu przysługę, produkując „I Get Around”, ponieważ wciąż był nowym artystą. Nawet jego wytwórnia była nam wdzięczna. Nigdy nie wiesz, kiedy mała rzecz, którą zrobisz dla kogoś, przemieni się w coś naprawdę wielkiego.
 

     Sesja "Me Against The World" ('So Many Tears,' 'Fuck The World”, 1995)

     Wysłałem ‘Pacowi trzy dobre utwory na „Me Against The World”. Pierwszy przeistoczył się po czasie w „Oregano Flow” Digital Underground. Drugi z nich to „So Many Tears”, zaś trzeciego bitu nie pamiętam. ‘Pac oddzwonił do mnie do Oakland i stwierdził - „Podoba mi się ten pierwszy i czwarty”. Byłem zdziwiony, ponieważ wysłałem mu tylko trzy. Myślałem, że robi sobie ze mnie jaja. Pojechałem do LA, by pogadać z nim na temat utworów. Mówię mu - „Nie ma czterech. Szukałem i szukałem…”. Puścił więc taśmę i gdy skończył się trzeci z utworów, usłyszałem stare, obrzydliwe gówno, którego nie chciałem nigdy więcej słyszeć. -  „To o tym mówię, czarnuchu!” – powiedział. To był bit do „Fuck The World”, który w rzeczywistości stanowił remake piosenki Prince’a. Kiedyś było tam to całe gówno rodem z Minneapolis. Ostatecznie odpuściliśmy, gdyż nikt poza mną nie czuł tego bitu. Ale ‘Pacowi się podobał. Pozwolił nam zachować część wokali w tle. Później zmieniliśmy ten tekst na: „They try to say that I don’t care…”. „So Many Tears” to kolejny utwór, który nie powstawał z myślą o Pacu.  „That Girl” autorstwa Steviego Wondera było jednym z moich ulubionych utworów, stąd  wiedziałem, że pewnego dnia zsampluję go w jakimś stopniu. Jego teksturę możesz usłyszeć w „So Many Tears”. Nie podpieprzyłem partii bassów - zrobiłem własne. Ale podstawy „That Girl” zostały zachowane.

     ‘Pac był dziwny i wyjątkowy zarazem. Nie był typem biznesmena, który stara się wzbogacić. On próbował zmienić świat poprzez muzykę. Gdy teraz dostaję dema, to ze względu na nasze wspólne doświadczenia, większość z nich odrzucam. Ludzie mówią mi - „Byłem postrzelony więcej razy niż ‘Pac i siedziałem w pierdlu. Jestem prawdziwym gangsterem, powinieneś trzymać ze mną”. Wtedy odpowiadam im, że to nie był powód, dla którego trzymaliśmy z ‘Pakiem. Wszystko to, co wydarzyło się później, działo się pod wpływem Suge’a. To nie był ‘Pac, którego znałem. Wciąż ronię łzy, gdy o nim myślę.
 

 1997-2013 Poznaj Tupaca - wszelkie prawa zastrzeżone!...