.
strona główna | aktualności | forum | redakcja |  historia serwisu
...
.


Przeciwko k... i upadkowi zasad


     Witryna Poznaj Tupaca na przestrzeni lat (piętnastu) dostarczała użytkownikom polskiego internetu najbardziej szczegółowe informacje dotyczące życia i twórczości Tupaka Shakura. Dzięki zapałowi i poświęceniu kilku osób możecie przeczytać tutaj o wielu interesujących faktach z życia artysty. Dostęp do każdej części strony przez lata pozostawał bezpłatny... i taki też pozostanie nadal.

     To właśnie na Poznaj Tupaca znajdują się unikatowe materiały, których nie publikowano na żadnej innej stronie w polskim internecie. Wśród nich można wymienić: całe książki po polsku, teksty utworów po polsku, wywiady i artykuły po polsku, autorskie działy-artykuły poświęcone poszczególnym aspektom z życia artysty, jak i wiele innych. Nie jest to strona, która powala na kolana grafiką, ponieważ nie taka jest jej rola.

     Oddając się lekturze księgi gości lub poszczególnych e-maili, które przez lata napływały do nas, można odnieść wrażenie, że tego rodzaju działanie spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem wielu fanów. To bardzo cieszy, bo w końcu dla was to robimy. Podczas korespondencji z ojczymem Tupaca Shakura, Mutulu Shakurem – po naświetleniu mu zarysów naszej działalności – wyraził on szacunek dla tego typu działań, a to bardzo wiele znaczy. Zainteresujcie się, proszę, również innym aspektem wpływającym na funkcjonowanie tego serwisu, o którym być może nie wiecie lub nie przywiązujecie do niego wagi, a który może rzutować na jego przyszłość.

     Wspomnianym wyżej aspektem jest zawarte w tytule tego artykułu „k...”. Wielu z was zna zapewne kawałek Firmy i HG o takim tytule. Dwuznaczne nawiązanie do niego nie jest przypadkiem. Wynika ono z działań niektórych osób, które nagminnie kradną wieloletni dorobek Poznaj Tupaca. Takie zachowanie to czyste kurestwo i należy to jasno powiedzieć. – I co z tego?! – ktoś może zapytać. Ano całkiem sporo – o tym później.

     Co rozumiem poprzez „kradzież”? Najprościej, jak można - kopiowanie naszych materiałów i umieszczanie ich bezczelnie na innych stronach. Dochodzi nawet do takich sytuacji, że złodziej podpisuje się jako autor tekstu... Dziwi mnie, że w XXI wieku trzeba niektórym osobom tłumaczyć, że robią źle. Ciekawe, czy Tupac kradł komuś teksty? Ciekawe, czy Tupac zdenerwowałby się, gdyby ktoś ukradł jego tekst? Jak wam się wydaje? Ja odpowiedź znam.

     Kradzież to nie tylko sekwencja działań ograniczająca się do równoczesnego wciśnięcia klawiszy ctrl+c, a następnie ctrl+v. Niejednokrotnie można zaobserwować niemal identyczne teksty, jak na Poznaj Tupaca, nieco przerobione , by stwarzały pozory oryginalności, której nie mają i mieć nie będą. Dlaczego te łudząco podobne treści publikowane są ZAWSZE po publikacji pierwowzoru na Poznaj Tupaca? Tylko idiota wierzy w takie zrządzenie losu. W najlepszym wypadku można podciągnąć taki tekst pod opracowanie oparte w ogromnym stopniu na oryginale, przy czym wypada podać źródło tego oryginału, nie mówiąc już, że w dobrym tonie jest zapytanie autora tekstu, czy odpowiada mu taka forma. Zapytań takowych nie ma.

     Z inicjatywy Poznaj Tupaca powstało ogólnopolskie forum poświęcone Tupakowi. Forum funkcjonuje dzięki grupie osób, które poświęcają mu czas oraz pieniądze. Forum zrzesza kilka stron o Tupacu. Nie będzie ono zapraszało stron, które nie posiadają oryginalnych, autorskich treści. Jest to miejsce najświeższych publikacji, prezentowania newsów i materiałów zgromadzonych przez jego użytkowników. Nie jest to darmowy bazar, z którego należy czerpać na potrzeby własnej strony internetowej, bez pytania o zgodę!

     Jaka jest motywacja ludzi, czerpiących swoimi brudnymi łapami treści z Poznaj Tupaca? Bóg jeden raczy wiedzieć, mogę się jedynie domyślać. Moją motywacją do prezentowania coraz to nowych treści w języku polskim jest chęć przedstawienia prawdy o Tupaku, chęć uczynienia go nieśmiertelnym, ofiarowania ludziom, którzy nie do końca rozumieją każde jego słowo, możliwości zajrzenia wgłąb jego duszy, zrozumienia jego kontrowersyjnych postaw. Co kieruje wami, złodzieje? Chęć wybicia się na cudzej pracy? Chwilowy kaprys posiadania witryny z dużą oglądalnością? Osobiście pracuję dla dobra pamięci Tupaca naście lat, jak długo wy to robicie? Co w ogóle zrobiliście przez okres swojej aktywności? Gdzie można znaleźć efekty waszej pracy?! Kto potwierdzi waszą wiarygodność?

     Istnieją osoby, które najwyraźniej nie są świadome tego, co robią. Jedna z nich odpisała mi kiedyś zdziwiona moimi obiekcjami: „No co ty, nie chcesz, żeby jak najwięcej ludzi poznało prawdę o Tupacu”? Myślenie, co poniektórym sprawia najwyraźniej trudność, więc objaśniam – ależ oczywiście, chcę, by prawdę poznało jak najwięcej osób, dlatego umieszczam materiały na renomowanej stronie, a nie wszędzie, gdzie tylko można. Nie widzę sensu w publikowaniu wszędzie tego samego pod inną szatą graficzną i jest to moje prawo, a ty masz się dostosować. Koniec, kropka.

    – I co z tego?! – ktoś może ponowić zapytanie, znudzony tym expose. Dużo. Tego typu szkodliwe działania prowadzą do braku motywacji do kolejnych, autorskich publikacji. Po co mam coś robić, skoro każdy sobie to w dowolnym momencie może przywłaszczyć? Czy nie rozumiecie, złodzieje, że psujecie klimat w środowisku fanów Tupaka? Od kogo będziecie kopiować, jeśli my tego nie będziemy robić? Sami przecież nic nie zrobicie. Zniechęcenie innych to wasz patent na sukces? Żałosne.

     Drogi czytelniku, jeśli dotarłeś do tego fragmentu tekstu, zwracam się do Ciebie z prośbą o wspieranie tej inicjatywy. Jeśli chcesz, aby ukazywały się nieznane szerszemu gronu informacje w języku polskim, bo do takowych mamy dostęp, to w chwili, gdy zauważysz skopiowane materiały na innej stronie, daj nam znać. Bycie w porządku nic Cię nie kosztuje...

     - I co mi zrobisz?! – może zapytać - zapewne tylko przez internet (a zapraszam do spotkań na żywo, jak najbardziej) - złodziej. Bądź pewien, na policję z tym nie pójdę, zgodnie z nutą wspomnianego wcześniej utworu. Pamiętaj jednak, że nie jesteś osobą anonimową. Mam 30 lat i jestem poważnym człowiekiem. Nie muszę korzystać z pomocy wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania, aby zapukać do Twoich drzwi lub spotkać Cię na ulicy w Twoim mieście (o czym dwie osoby już zdążyły się przekonać). Pamiętaj słowa Tupaca "You can be touched". Osoby, które korzystają z serwisu i pragną robić to dalej – co niszczysz – mogą nie być zadowolone z Twoich działań. Ja nie muszę na dobrą sprawę nic robić. To ty powinieneś podjąć stosowne działania. Albo masz jakieś zasady albo jesteś zwykłą...

     Z pozdrowieniami dla tych, którzy są w porządku

     Piotr Studziński
     www.poznaj-tupaca.prv.pl

 

 1997-2013 Poznaj Tupaca - wszelkie prawa zastrzeżone!...