Pora wyjasnić
wszystkie fałszywe oskarżenia względem mojego brata, bo jest już
tego zbyt wiele, człowieku. Ostatnia rewelacja jest taka, że mój
brat miał wystawić Tupaca za 2 paki kokainy. (Powiedział to raper
Yukmouth - przyp. tłum.) Każdy, kto znał mojego brata albo naszą
ekipę, to wie, że jest to pieprzone kłamstwo. Po pierwsze: kiedy mój
brat wycofał się z życia ulicznego i wkroczył w branżę (muzyczną),
to nie oglądał się za siebie. Chciał byśmy skończyli z nielegalną
robotą i chciał uchronić swoich ludzi przed pójściem do więzienia.
Poświęcił się muzyce, bo dzięki temu nie musieliśmy sprzedawać
narkotyków. Widział, jak ja podążam w złym kierunku. Widział, jak
jego człowiek Hom idzie do pudła. Widział, jak czarnuchy na rejonie
umierają i zabijają się nawzajem. Powiedział w końcu: Nie będziemy
już więcej tego robić, skupiamy się na muzyce. Spójrz na te zdjęcia,
nie wszyscy wokół nas byli raperami, gdybyśmy chcieli wrócić do
świata narkotyków, to nie było to żadnym problemem.
Napoleon z Outlawz twierdzi, że Stretch
przekazał Pacowi wiadomość od Jimmy'ego Henchmena o treści: "Wpierw
zdobądź fundusze, a potem idź na wojnę." Było to po zamachu w Quad
Studio i Napoleon twierdzi, że był tego świadkiem. Czy to prawda? I
jakie były relacje Stretcha z Jimmy Henchmenem, jeśli w ogóle były
jakiekolwiek.
To mnie naprawdę boli, bo Mu (Napoleon) to część mojej rodziny.
Wprowadził was w błąd, ale ja powiem wam, co naprawdę się stało i co
tak naprawdę powiedział mój brat. W 1994 roku cała branża znała
Jimmy'ego jako jednego z menedżerów. Ludzie nie wiedzieli nic o jego
przeszłości i żadnych gangsterskich klimatach. Kiedy zdarzył się
zamach w Quad, to nie tylko uderzyło to w Paca, ale także i w nas.
Tam były 4 osoby: mój brat (Stretch), Nickles, Pac i jego brat Lil
Zayd. Zayd miał dziecko z siostrą Paca. Te osoby tam były. Kiedy to
się stało, nikt się do tego nie przyznał. Jedyne, co mogliśmy
zrobić, to mieć podejrzenia, co do tego, kto to zrobił. W naszych
oczach Jimmmy to menedżer z branży muzycznej i głupim z jego strony
byłoby dzwonić do kogoś, by przyjechał do studia, a następnie okraść
tego czarnucha, bo wiadomo będzie, że podejrzenie padnie na niego.
My w tamtym czasie byliśmy młodzi i głupi, mieliśmy
wszystko gdzieś. Tutaj niby nikt nic nie wiedział. No dobra, to
wiesz, jak rozwiązujemy takie rzeczy na ulicy. Coś jak w filmach o
mafii. Stwierdziliśmy, że skoro nikt nic nie wie, to rozwalimy
wszystko, co się rusza. Nie stało się tak dlatego, że nasz człowiek
Pac nie bardzo wiedział, jak zareagować na tę sytuację. Zamiast tego
mówił: wrobiliście mnie, itd. Wszyscy wiedzieli, kto dbał o niego,
kiedy przyjeżdżał do Nowego Jorku. Wysyłano różne grypsy, że to nie
byliśmy my, itd. Byliśmy w domu naszej matki, kiedy zadzwonił
telefon i dzwonił Jimmy: "Ej Stretch, słyszałem, że Young Gunz
(ekipa uliczna Stretcha i Majesty) zacznie zabijać wszystko, co się
rusza." I co zrobił mój brat? Zamiast tak jak większość w tym
wypadku zacząć się tłumaczyć - pamiętajmy, że nikt nie wiedział o
gangsterskich poczynaniach Jimmy'ego - powiedział mu, że gdyby tak
było, to to by już się działo. Jimmy odpowiedział mu: "Stretch, nie
mam z wami żadnego problemu i nie mam z tym nic wspólnego, ale mam
wystarczająco dużo kasy, aby prowadzić wojnę." Te słowa były
skierowane do nas, nic było tu mowy o Tupacu. To my tu mieszkamy, my
przebywamy na dzielni. Nikt nie chce wojny, bo wojna i interesy nie
idą ze sobą w parze. Zanim więc doszłoby do tego, ten czarnuch
chciał sprawdzić, czy można temu zaradzić i dlatego właśnie odbyła
się ta rozmowa telefoniczna.
Następnie Stretch powiedział Pacowi, że (Jimmy) powiedział mu, że ma
kasę, aby prowadzić wojnę. To nie było tak, że Stretch powiedział
Pacowi: "Jimmy kazał przekazać ci, że ma kasę, aby prowadzić wojnę"!
Nie wiem, co koleś (Napoleon) usłyszał, ale nie o to chodziło. To my
byliśmy pod presją, to my musieliśmy odpowiadać przed innymi. Wiecie
co jest w tym niesamowitego? Bywałem w Kalifornii, mieszkam nawet w
Kalifornii, nic nie zmieni moich stosunków z rodziną Paca. Wszyscy o
tym wiedzą. Czarnuchy widziały mnie na pogrzebie Johnny J'a,
widziały mnie w Ingelwood, Sacramento i w Bay Area. Ten czarnuch
Yukmouth oszalał. Pozdrawiam Mopreme'a, niech spoczywa w pokoju Big
Syke, pozdrowienia dla Nooka i dla całej ekipy. Jesteśmy tu i nic
tego nie rozwali.
Ludzie mówią, że skoro Stretch to był taki
wielki koleś, to dlaczego nie pogodnił tych bandytów? Czy możesz im
wytłumaczyć, że Pac nie był jedyną osobą, która została tamtej nocy
postrzelona. Nickles został również postrzelony tamtej nocy, ale
nikt o tym nie mówi. Po co organizować zamach, jeśli miałby
ucierpieć twój bliski przyjaciel - kto robi coś takiego?
W tamtej chwili mój brat i Pac byli nierozłączni. Kiedy Pac
przylatywał do Nowego Jorku, mój brat odbierał go z lotniska,
jechali do hotelu, potem na dzielnicę, do studia, itp. Pytał Paca co
robimy? To Pac mówił, na przykład: "Zrobimy freestyle dla Rona G."
Nikt nie wiedział, co będą robić, wszystko było improwizowane. Pac
mówił czarnuchom, co będą robić. Jak więc mieliśmy go wystawić,
skoro nie wiedzieliśmy dokładnie, co będziemy w danym momencie
robić? Po wizycie u Rona G, Pac powiedział nam: "Jedźmy do studia,
bo Jimmy chce, żebym nagrał kawałek z jego artystą." Tylko dwie
osoby wiedziały, że Pac jedzie do tego studia. Wszyscy przejmują się
tym, co stało się Pacowi, ale to stało się także nam! Kiedy
podjechali pod studio, zobaczyli Little Cease'a, który rzucał z okna
balonami z wodą. Widząc Paca, krzyknął do niego: "Hej Pac, co u
ciebie? Idziesz do góry?" - Tak, idziemy do góry - odpowiedział.
Wchodzą więc do studia, widzą ziomka w zielonej wojskowej kurtce.
Prawdopodobnie to, że zobaczyli Lil' Cease'a w oknie, uśpiło ich
czujność. Oni są z Brooklynu i mają zawsze ze sobą milion kumpli,
dokładnie jak my. Jak tylko weszli, ziomek poszedł za nimi, a inny
już tam czekał- to był napad. Gdzie tu miejsce na wystawienie i co
miał z tym wspólnego mój brat? - Oddawaj fanty! - powiedzieli do
Tupaca, uderzając go bronią. Kto planuje zamach i przechodzi przez
to wszystko?! Zacznij kurwa myśleć, litości. To był 93-94 rok i
telefony komórkowe nie były w powszechnym użyciu.
Gdyby to było ustawione, to po co robić to
tak, aby twój człowiek oberwał kulkę w brzuch? Pamiętajmy, że
Nickles też został tamtej nocy postrzelony.
Jestem tym wszystkim zmęczony. Pac nigdy nie powiedział, że my go
wystawiliśmy, czy zaaranżowaliśmy to zajście. Nigdy tego nie
powiedział. A to, co powiedział, to zaraz wam wyjaśnię, dlaczego to
zrobił, ale nie ma to nic wspólnego z wrabianiem go. Ludzie mówią,
że Stretch mógł zabrać im broń i w ogóle. Słuchajcie uważnie: napad
rabunkowy, to napad rabunkowy i niech nie przerodzi się to w
morderstwo. A wyrok to wyrok. Kiedy ktoś ma wykonać wyrok, to nawet
się nie zorientujesz - zgasną światła i tyle. Gdyby to był wyrok, to
wszyscy czterej zginęliby w roku 1994. To był napad, w którym coś
poszło nie tak. A poszło nie tak, ponieważ Pac miał przy sobie dwie
identyczne spluwy. Przylatując do Nowego Jorku, Pac zawsze miał przy
sobie broń. To nie było tak, że załatwił sobie pistolety, bo miał z
kimś spór. Zwykle prosił, aby mu załatwić spluwę, ale pewnego razu
powiedział: "Już nie potrzebuję klamki" - i w tym momencie wyciągnął
swój pistolet. Wsadził broń do walizki i przyleciała razem z nim
samolotem. Wiedzieliśmy o tym, bo mój brat praktycznie z nim
mieszkał. To były chyba dwie .40-stki.
Pamiętajmy, że to było Quad Studios, pośrodku
Manhattanu, gdzie nikt nie spodziewał się, że coś takiego może się
zdarzyć. Nawet mimo tego, co powiedział o Jacku w gazecie, to nikt
nie spodziewał się żadnego zamachu. Pac myślał wtedy tak:
"Powiedziałem coś, czego nie powinienem powiedzieć, ale chuj z tym,
bo mam przy sobie klamkę, więc w razie czego nie dam się
sponiewierać. Mam spluwę i mam swoich czarnuchów." Koniec, kropka.
Jedynym powodem, dla którego podczas napadu doszło do strzelaniny,
jest to, że Pac miał przy sobie broń i kiedy tamte czarnuchy
próbowały mu ściągnąć bransoletę, on udał, że niby sam chce ją
ściągnąć i robiąc to, tak naprawdę próbował sięgnąć po swój
pistolet. Ziomek (napastnik) widząc to, chwycił go za rękę i zapytał
go: "Co ty kurwa robisz?" Wtedy zaczęła się szamotanina podczas
której pistolet wypalił, co doprowadziło do postrzału w krocze.
Kiedy już to nastąpiło, inni także zaczęli strzelać.
Kiedy rozgrywa się ta cała sytuacja, Cease jedzie windą na dół, aby
spotkać się z Pakiem. Kiedy otwierają się drzwi i widzi on, co się
dzieje, w tym momencie napastnicy odwracają się i kierują się do
niego, aby jego też okraść, ale drzwi windy zdążą się zamknąć. To
powiedział mi lata temu mój brat i od lat o tym wiedziałem. Kiedy to
się skończyło, napastnicy uciekli, a Pac, mój brat i reszta
pojechali na dół (bo wcześniej jeszcze pojechali do studia na górę)
i chcieli ich złapać - pamiętajmy, że Pac miał przy sobie dwa
pistolety. Zanim dostali się na dół, przed studiem czekał cały
posterunek policji, wrócili więc do na górę i przekazali spluwę
Biggiemu, aby ją schował. Pac wysłał później mojego brata do
Biggiego, aby ją odzyskać, więc Biggie wrócił, wyjął ją bodajże z
pianina, gdzie była schowana i przeszedł ponownie przez kordon
policji, mając przy sobie ten drugi pistolet Tupaca!
Zanim to wszystko się wydarzyło, zanim został aresztowany, Pac
dostawał 15000 dolarów za koncert i teraz dostał ofertę występów za
oceanem za 30000 za koncert. Jak sądzisz, kto miał z nim jechać w
trasę? My. Mówił nam: Załatwcie sobie lepiej paszporty. Nie mieliśmy
żadnego dokumentu tożsamości. Byliśmy bardzo młodzi i w zasadzie
dokument tożsamości nie był nam nigdy do niczego potrzebny. W
tamtych czasach można było lecieć samolotem na czyjś bilet, a
prowadząc pojazd bez prawa jazdy, otrzymywało się tylko mandat.
Nigdy nie mieliśmy żadnej pracy. Naszą pierwszą pracą było
podpisanie kontraktu z Def Jam, a potem z Tommy Boy. Mamy narodowość
jamajską, a żeby otrzymać dowód tożsamości, trzeba uzbierać 6
punktów z innych dokumentów. Poza tym, ja i mój brat mieliśmy już
córki, trzeba było płacić rachunki. Załatwianie tego wszystkiego
zabierało masę czasu. Pac nabijał się z tego.
Teraz przyszedł czas, kiedy go aresztowano. Kocham Paca, ale musimy
pamiętać, że był on tylko człowiekiem. Poza Bogiem, nikt nie jest
idealny. Pojechaliśmy go odwiedzić, ale nasz gówniany dowód
tożsamości, którym dysponowaliśmy, nie był wystarczający i wyrzucili
nas stamtąd. Wróciliśmy więc na dzielnicę, wysłaliśmy mu kasę na
jego więzienne konto. Nickles and E-Money Bagz pojechali się z nim
zobaczyć. Byli na sali widzeń i rozmawiali z nim. Zaczęli dyskusję o
tym, co się stało. Nickles wspomniał, jak napastnicy chcieli się
rzucić na Lil Cease'a, kiedy pojawił się w windzie. Pac się zdziwił:
"To Big i reszta nie mieli z tym nic wspólnego?" Teraz z kolei
Nickles i E-Money byli zaskoczeni reakcją Paca. - A ja właśnie
udzieliłem odjechanego wywiadu - odrzekł Tupac. Chłopaki przyjechali
go odwiedzić, więc nie wchodzili w szczegóły, czego tyczył ten
wywiad.
Pac nie był idealny, mógł chlapnąć coś, czego nie
chciał powiedzieć i nie był typem osoby, która się z tego później
wycofywała, lecz próbowała usprawiedliwić swoje słowa. Tak jak w
przypadku Jacka, wiedział, że nie powinien tego mówić, ale chuj z
tym. My byliśmy z nim bez względu na to wszystko. Minęło trochę
czasu i został opublikowany wywiad, o którym wspominał. A tam mowa o
wszystkim co zaszło i o moim bracie. No to mój brat się wkurzył i
udzielił swojego wywiadu w VIBE. Pac mówił, że Stretch górował nad
wszystkimi i że powinien próbować zabrać napastnikom broń i w ogóle.
Nie wiem, jakie wy macie odczucia, ale dajcie spokój, nie możesz
walczyć z pociskami gołymi rękami. Mój brat był wściekły. Cały ten
czas próbowaliśmy załatwić sobie odpowiedni dowód tożsamości, żeby
odwiedzić go w więzieniu. Mój brat chciał mu nawtykać za wszystkie
czasy. To były sprawy między dwoma braćmi. Teraz Pac był wkurzony,
że Stretch mu odpowiedział. Pac siedzi w więzieniu i nikt nie
wiedział, że jest wkurzony na Biggiego. My w tym czasie wciąż
robiliśmy swoje. Tworzyliśmy muzykę, zadawaliśmy się z Biggiem.
Paliliśmy zioło, sprzedawaliśmy bity, chodziliśmy do klubów. Tak
właśnie wyglądało nasze życie. To robi się, mając dwadzieścia parę
lat. Kiedy więc powiedział to o Biggiem, byliśmy zaskoczeni, bo Big
to my, to nasz człowiek. Dlaczego mielibyśmy zrobić cokolwiek
Pakowi? Przecież to by zaszkodziło również nam.