.
strona główna | powrót do listy wywiadów
.
.


Tupacnation.net – Mopreme (IX.2014)
tłumaczenie ze słuchu: Piotr Studziński (30.10.2014)
 

    Gdzie dorastaliście ty i Tupac?

    Tupac wychowywał się wszędzie. Ja też. Wiesz, nasza rodzina była nieustannie obserwowana. FBI wnikało w ruch Czarnych Panter i byliśmy ich priorytetem, dlatego przemieszczaliśmy się po całym kraju.

    Kiedy ty mieszkałeś w Jamaica, Queens, gdzie był wtedy Pac?

   Pac mieszkał w Harlemie, w Bronksie. Później przebywał w różnych miejscach w Nowym Jorku, następnie w Baltimore. Walczyliśmy o przetrwanie. Mój ojciec był poszukiwany, a nasze matki musiały sobie dać radę samotnie.

    Kiedy Pac przeprowadził się do Kalifornii?

    Wydaje mi się, że był do 1988 rok. Osiadł w okolicach Zatoki (San Francisco) i uzyskał pomoc od przyjaciela Geronimo Pratta, swojego ojca chrzestnego. Afeni dowiedziała się, że ja też mieszkam w tym rejonie, konkretnie w Oakland. Wysłała po mnie samochód, abym spędził Święto Dziękczynienia ze swoimi bratem i siostrą i tak zeszliśmy się ponownie.
     Tak więc nasze drogi zeszły się w Zatoce. Wyszedł Feels Good (debiut Moprema jako Mocedes). Pac próbował się przebić. Nie pamiętam już nazwy jego pierwszego zespołu, w którym obok niego występowali DJ Pizz i Ray Luv. Pac związał się w końcu z Digital (Underground). Oni wzięli go w trasę. Płyta, na której ja wystąpiłem pięła się w górę list i osiągnęła status podwójnej platyny. Pac dostał kontrakt na film Juice i to zmieniło wszystko. Pierwotnie to była rola dla Money’a B. Słowa uznania dla Digital, bo wiedzieli, że Pac grał w Apollo (Theather w Nowym Jorku), że chodził do szkoły artystycznej i bardziej się nada do tej roli.
     Potem dostał konkret na Poetic Justice, więc przeprowadziliśmy się do L.A. John Singleton miał z Pakiem problem, bo nie mógł go rano dobudzić, nie mógł się doprosić, aby Pac zrobił to, czy tamto. Potrzebowali kogoś, kto im w tym pomoże, zadzwonili więc do mnie. Pac wkurzał się na mnie, wrzeszczał, ale dawałem radę go dobudzić. Jego stosunki z Janet były w porządku. Wydaje mi się, że go lubiła, ale podchodziła do niego z dystansem, bo był naprawdę rozwydrzony.

     Znałem Biggiego. Biggie to był nasz człowiek. Uważaliśmy, że Biggie miał, co trzeba, aby być w ekipie THUG LIFE. W głębi serca rozumieliśmy jego twórczość, bo przecież sami pochodzimy z Nowego Jorku, o czym oni wszyscy zapomnieli. Pac do wszystkiego podchodził z pasją, był… Jakby to ująć… Wydaje mi się, że koniec końców zmieniłby swoje zdanie na temat Biggiego. Sądzę, że zrobiłby to dlatego, bo uważał, że coś się dzieje, a tak naprawdę nie miało to miejsca. Wszystko działo się tak szybko i nie wydaje mi się, aby dostrzegł mówiące o tym znaki. Uważam, że cała ta sprawa to była pomyłka. Biggie był dla Paca w porządku do pewnego momentu. Pac uważał, że (w tej grze) jest Donem – koniec i kropka. Faktem jest, że Pac uczył go pewnych rzeczy z tej gry, bo tak robił w przypadkach wielu młodych raperów, o czym wy pewnie nie wiecie! Pomagał kolesiom, którzy telefonicznie prosili go, aby pojawiał się na ich nagraniach. Nie sądzę, aby finalnie Biggie był odpowiedzialny za to (o co oskarżał go Pac).

    Nie było więc miejsca na dwóch Donów?

    Pac nie był samolubny, ale trzeba było okazać mu szacunek. Jeśli ktoś od niego coś zapożyczył, to powinien w jego mniemaniu okazać mu za to uznanie. Pac uważał, że Biggie ukradł wiele z jego uznania. Kiedy nastąpił zamach, wszystkie te negatywne odczucia zostały wzmocnione. Próbowano go okraść w Nowym Jorku.

    Jak przyjąłeś wiadomość o tym, że został postrzelony w 1994 roku w Quad Studio?

    Byłem wkurzony, bo mnie tam nie było. Kiedy był ze mną, nigdy mu się nic nie stało. Ludzie zwykle myśleli, że jestem ochroniarzem (śmiech). Nie mieliśmy wyboru, musieliśmy ufać ludziom, którzy byli wokół nas. Co do ochraniania osób, uczyliśmy się na błędach i to był jeden z nich.

    Gdzie go postrzelono?

    Jedna lub dwie kule przeszły przez jego skórę na głowie i powędrowały pod nią krzywizną czaszki, wylatując z tyłu głowy.

    Żartujesz sobie?

    Nie. Został także postrzelony w stopę, z tego, co pamiętam... W każdym razie, te postrzały w głowę, to było coś, co mnie zadziwiło. – Człowieku, ty to masz naprawdę szczęście. Ogromne szczęście – powiedziałem mu.

    Czy Tupac obwiniał Wschodnie Wybrzeże za to, że został postrzelony?

    Nie! Ludzie zapominają jednak, że Pac, siedząc w więzieniu miał dostęp do radia – a siedział w stanie Nowy Jork – i słyszał, że ludzie mówią o nim w radiu brzydkie rzeczy. To go wkurzyło.

    Pastor Al Sharpton wspominał ostatnio, że odwiedzał Tupaca w więzieniu, czy to prawda?

    Jasne, siedziałem w tym czasie tuż obok Ala, przepraszam, pana Sharptona. Rozmowy dotyczyły „zarządzania kryzysowego”, tego, jak się tam dostał i co będzie robił, po wyjściu, aby wkroczyć na właściwą ścieżkę.

   Czy to prawda, że Christopher Wallace (Biggie) miał znaleźć się na albumie THUG LIFE?

    Tak, oczywiście. Był to kawałek Runnin From The Police.

    Czy możesz nam opowiedzieć o relacjach Tupaca i Stretcha, a także o rozpadzie ich przyjaźni?

    Big Stretch (RIP) był członkiem naszej ekipy. Pac i Stretch byli najlepszymi przyjaciółmi. Kiedy zdarzył się napad w Nowym Jorku, Pac uważał, że Stretch powinien zrobić wtedy więcej. W skrócie, Pac czuł się zdradzony przez Stretcha tym, że on nie zrobił tego, czego Pac od niego oczekiwał. Jesteśmy z ulicy i rozmawialiśmy na ten temat. Stretch się nie postawił, co sprawiło, że Pac prawie został zabity, wziął to sobie zatem do serca.

    Pojawiasz się w wielu miejscach na albumie THUG LIFE, zostałeś nawet jego współproducentem wykonawczym (executive producer), czy zdarzyło się, że napisałeś dla kogoś tekst na tej płycie?

    Pac kręcił Above The Rim i w tym samym czasie zawarł umowę na THUG LIFE, co oznaczało, że trzeba było nagrać utwory, raperzy musieli wejść do studia i to wszystko musiało się odbywać bez obecności Paca. Pac powierzył mi odpowiedzialność za to, aby wszystko zostało zrobione, jak należy. Z racji tego faktu stałem się współproducentem wykonawczym. Traktowaliśmy to jak element ulicznej gry i chcieliśmy wypracować, ile się tylko da. Pracowaliśmy naprawdę ciężko.

    Kato odgrywał pewną rolę w THUG LIFE, a Tupac wspomina o nim w wielu utworach. Czy możesz nam coś o nim opowiedzieć?

    Gdy Tupac zaczął otrzymywać kontrakty filmowe, przenieśliśmy się do Los Angeles. Tam zadawaliśmy się z bliskimi przyjaciółmi i znajomymi naszych rodzin. Był tam Big Surge, który był bliskim przyjacielem Big Syke’a, a ten z kolei był bliskim przyjacielem Big Kato. Na dzielnicy jest wielu konkretnych ludzi i Big Kato był jednym z nich. Pac i Kato poznali się bliżej. Kato pojawił się obok Paca w teledysku MC Breeda Gotta Get Mine i jest to jedyny teledysk, w którym wziął udział, zanim zabił go 14 letni dzieciak z powodu jego lowridera. Pac był zdruzgotany jego śmiercią.

    Na THUG LIFE pierwszy raz zetknęliśmy się z produkcją Johnny’ego J’a. Jak układała się współpraca z tym człowiekiem?

    Johnny J niech spoczywa w pokoju. Był to mój dobry przyjaciel. Bardzo zabawny i utalentowany gość. Potrafił działać szybko. W jego towarzystwie zawsze czułeś się komfortowo. Nasza ekipa spędzała wiele czasu w jego domu. Johnny, jego żona i dwójka dzieci – jego wspaniała rodzina – dzięki nim czuliśmy się jak u siebie w domu. Kocham go za to. Johnny był pracoholikiem, dlatego dobrze się wśród nas – również pracoholików – czuł. Poza tym, to był jedyny człowiek (poza nim i Tupakiem), który miał już na koncie wielkie nagranie (Candymana)

    Powiedziano mi, że THUG LIFE wyłoniło się z idei, którą obrazuje tatuaż, który dzieliłeś razem z bratem (50 NIGGAZ). Czy to prawda?

    Tak. Oboje pochodziliśmy od rodziców, którzy byli dobrymi organizatorami, czy to politycznymi, czy społecznymi. Próbowaliśmy postępować w ten sam sposób. Na ulicy widywaliśmy pewne grupy ludzi i chcieliśmy zrobić coś pozytywnego z tymi ludźmi. Najpierw jednak potrzebowaliśmy zwrócić na siebie uwagę. Temu służyło „50 NIGGAZ”. Tylko kilkoro z nas miało ten tatuaż: ja, Pac, Mouse Man i zdaje się Man Man. 50 oznaczało każdy stan, jednego brata w każdym stanie. Dopóki mieliśmy przynajmniej jednego (w każdym stanie) mogliśmy osiągnąć wszystko. Nazwa była nieco kontrowersyjna, ale używaliśmy jej w swoim gronie, dopóki Pac nie stał się katalizatorem (zjednoczenia) ruchu bandyckiego. Poprosiliśmy naszego ojca (Mutulu) o pomoc w stworzeniu kodeksu, którym można by się posługiwać.

    Czy możesz nam powiedzieć coś o dobrze znanej sytuacji, kiedy Pac opuszczając sąd, pluje na reporterów?

    Cóż, towarzyszyło nam wtedy spore napięcie. Opuszczaliśmy sąd po przesłuchaniu w sprawie o gwałt i nie podobało nam się to, co sędzia miał do powiedzenia. Pac zaczął wariować, więc powiedziałem mu, żeby się uspokoił, bo za coś takiego mogą mu przybić napaść. On jednak był wkurzony, ot i cały Pac.

    Mopreme, czy uważasz, że decyzja twojego brata o tym, aby przyłączyć się do Death Row była umotywowana głównie tym, aby wyjść z więzienia?

    Pracowaliśmy nad różnymi opcjami, ale ta (Suge) wydawała się najbardziej konkretna. W tamtym czasie, ta oferta spełniała jego cele, a cele były takie, aby mieć więcej do powiedzenia i ten ruch dał nam większą władzę. Pozytywne w tym posunięciu było to, że wszystko miało się wydarzyć szybko. Mieliśmy tam wielu sprzyjających nam ludzi: Snoopa, Dogg Pounda – to byli nasi ziomkowie, razem wspinaliśmy się na szczyt tej gry. To samo Nate Dogg. Dodatkowo, w przeszłości Death Row dobrze zapłaciło Pakowi za jeden utwór na ścieżkę dźwiękową do filmu, w którym grał, także...

    Jesteś tylko na kilku utworach nagranych w Death Row, M.O.B., When We Ride i chyba What’z Next... Dlaczego tak mało?

    What’z Next to nagranie sprzed Death Row. Skoro już o nim wspomniałeś, to muszę przyznać, że jestem z niego dumny, bo znajdzie się w musicalu Holler If Ya Hear Me, który zostanie wystawiony na Broadway’u. W tamtym okresie urodziła się moja córka, miała wtedy 3-4 miesiące. Byliśmy zabezpieczeni na przyszłość, Pac wychodził z więzienia, więc postanowiłem, że więcej do powiedzenia będą mieli młode chłopaki, Outlawz.

    Rozmawiałem z wieloma byłymi pracownikami z Death Row i mówili o ni o złych i dobrych stronach wytwórni. Czy twoje doświadczenia były dobre, czy złe?

    Nie chciałbym za bardzo wdawać się w rozmowę na temat spraw Death Row. Jakby to ująć. Trzeba było poświęcić się dla sprawy. Sprawowano tam rządy silnej ręki, była tam dyscyplina, co dało jeszcze większy sukces. Nie było za łatwo. Było, jak było.

    Powiedziałeś mi wcześniej, że Suge Knight cię nie lubił, czy chciałbyś coś na ten temat powiedzieć?

    Nie chcę o tym gadać, porozmawiajmy o Pacu.

 

 1997-2014 Poznaj Tupaca - wszelkie prawa zastrzeżone!...