Biggie o Tupacu - frag. wywiadu udzielonego przez Biggiego na krótko
przed śmiercią
tłumaczenie:
Piotr Studziński
Jeśli możemy, porozmawiajmy trochę na temat śmierci Tupaca. Gdzie
byłeś, gdy usłyszałeś, że Tupac został postrzelony?
Kiedy o tym usłyszałem, byłem chyba z Little Cease'em w
restauracji w Nowym Jorku. Ktoś zadzwonił do mnie na pejdżer i
powiedział mi o tym. Słyszałem, że nie żyje każdego dnia w tamtym
tygodniu... Wiesz, jakie są plotki... Więc każdego dnia słyszałem
różne rzeczy. Ale do niczego nie przywiązywałem zbyt dużej uwagi.
Znałem Tupaca. On nie był po prostu tylko kolejną osobą w tym
biznesie, która została postrzelona. Wiele razem przeszliśmy, więc
wiem, jaki jest silny. Po wydarzeniach pomyślałem sobie: w porządku,
został postrzelony, dojdzie do siebie tak, jak ostatnim razem,
podniesie się i zrobi o tym nagranie. Potem, kiedy usłyszałem, że
naprawdę nie żyje, powiedziałem - O cholera, to prawda. Jego śmierć
dała mi po prostu do myślenia. To mogło się to przytrafić każdemu.
Tupac był u szczytu swojej kariery, jego nagrania były popularne,
robił filmy i po prostu wystrzelił w górę. Pewne rzeczy, które
powiedział w nagraniach były dla mnie bolesne, ale w tym samym
czasie utknął w podobnym stylu życia, w jakim ja utknąłem. Był
młodym czarnuchem, zarabiającym kupę pieniędzy, za dużo pił, za dużo
palił, jego świta była zbyt duża. Oto masz ze sobą 40 czarnuchów i
wszyscy robicie jedną rzecz, trochę trudno jest być tym jednym,
który powie, że nie chce tego robić.
Powiedziałeś w
Vibe, że starałeś się go tego nauczyć, tak?
Kocham wszystkich moich ludzi. Nawet kiedy mam im coś
do powiedzenia, usadzę ich i przekażę, że nie mogą robić pewnych
rzeczy w ten sposób. Jeżeli się nie zmienisz, to koniec jest
jeden.... Nie lubię tego... Chodzi mi o to, że był on tak bardzo
utalentowany. Czasami odwiedzałem Tupaca w hotelu i na przykład koło
9-tej on szedł do łazienki i wychodził z dwoma piosenkami. Tworzył
po prostu z radiem obok niego i jakimiś książkami w toalecie. Był
bardzo utalentowany. Znalazł się w sytuacji bez wyjścia. Wiem, co
czuje jego rodzina i przyjaciele. To wielka strata dla hip-hopu.
Wiesz, wygląda na
to, że naprawdę troszczyłeś się o Tupaca, pomimo konfliktu między
wami dwoma...
To był mój człowiek, rozumiesz? To było tylko
nieporozumienie, które urosło. W pewnym momencie usiadłem i
pomyślałem nad tym, i myślę sobie, cholera, musimy być zbyt
wpływowymi sukinsynami, ponieważ oni zrobili z naszej osobistej
sprzeczki wojnę między wybrzeżami.
Kim są oni?
To media. Tupac nigdy nie powiedział - wszyscy z
Zachodniego Wybrzeża musicie nienawidzić ludzi ze Wschodniego
Wybrzeża, a i ja nigdy nie powiedziałem - ludzie ze Wschodniego
Wybrzeża musicie nienawidzić Zachodniego Wybrzeża. Oni po prostu tak
to pokazali. On jest z Zachodu, a ja ze Wschodu... (Więc jest to)
Wschód kontra Zachód.
Już po fakcie, czy
żałujesz, że nigdy nie spotkałeś się z Tupakiem i nie rozwiązałeś z
nim tych wszystkich problemów?
Wiesz, w zasadzie, po tym, jak Tupac został postrzelony
w tamtym studiu, widziałem się z nim tylko jeden raz - podczas Soul
Train (Music Awards). I jak powiedziałem wcześniej... Jego paczka,
szybkie życie, to było to, w czym siedział... To było to, co
znajdowało się w jego umyśle. Miała miejsce naprawdę niepewna
sytuacja, w której musiała zostać użyta broń... Nie można rozmawiać
w takich okolicznościach. Życzyłbym sobie, żebym go chwycił, wrzucił
do limuzyny i po prostu powiedział kierowcy, żeby jechał... W końcu
byłbym tam tylko ja i on. Byłoby wtedy o wiele łatwiej z nim
porozmawiać.
Dlaczego on
wierzył, że ty i Puffy mieliście coś wspólnego z tamtą strzelaniną?
Tupac wiedział, kto go postrzelił. Posłuchaj tej
piosenki na jego albumie Makaveli. Wyjaśnia wszystko, co zdarzyło
się tamtej nocy. Czarnuchy, o których mówi na tym nagraniu, są
czarnuchami, które miały, jak sądził, coś wspólnego z tym napadem.
On wie. W tamtych okolicznościach nie mógł zarobić kasy, rapując o
ludziach, którzy go naprawdę postrzelili, wiesz o co mi chodzi?
Potrzebował czegoś, żeby się zaczepić. Ja byłem tą krawędzią, której
szukał. To była tragiczna sytuacja. Życzyłbym sobie, żebyśmy mogli
się spotkać i o tym porozmawiać. Zawsze mówię, aż do dnia
dzisiejszego, życzyłbym sobie, żeby Tupac nie był martwy, żeby mógł
po prostu zobaczyć, że potrafię wydać podwójny album, nawet nie
mówiąc o tym gównie.