MTV - wywiad Crisa Conelly'ego z Suge'iem Knightem (IX.2001)
tłumaczenie: Piotr Studziński
Dwa dni po
wyjściu Mariona "Suge'a" Knighta z więzienia - gdzie spędził pięć
lat za oskarżenia mające swoje źródło w napadzie z 1992 roku - MTV
News spotkało się z głową Death Row Records. Rozmawialiśmy o
najnowszej nazwie Death Row - Tha Row, o kontrowersyjnej przeszłości
Knighta i o przyszłości jego wytwórni. Knight chwalił swoją
nowoodkrytą wolność i rozmyślał nad śmiercią Tupaca Shakura, nad
strachem, który wiele osób z jego powodu odczuwa i nad jego
skrajnymi poglądami na świat, które kierowały jego czynami od czasu,
kiedy był modnym mężczyzną w Compton.
[MTV News, Cris
Connelly]: Czy cieszysz się, że wyszedłeś?
[Knight]: Zdecydowanie. Jest to wspaniałe uczucie. Jest
to uczucie, którego nie możesz... Jest to naprawdę nie do opisania,
ile radości jest w twoim ciele, tylko dlatego, że wyszedłeś, jesteś
wolny i robisz zwyczajne rzeczy.
Jak wiele muzyki
słuchałeś podczas pobytu w więzieniu?
Wiele. Słuchałem płyt, słuchałem taśm. Nie słuchałem
zbyt wiele radia. Chociaż słuchałem wiele staroci. Uwielbiam
starocie: Al Green, Sam Cooke, Gladys Knight, Isley Brothers.
Czego się
nauczyłeś podczas pobytu w więzieniu?
Cierpliwości... żeby być lepszym sędzią osobowości.
Wychodząc z więzienia, jesteś bardziej wdzięczny. Ktoś daje ci
butelkę wody, a ty mówisz - ''Dziękuję". Ponieważ ta woda coś
znaczy. Może nie być zbyt dobra. Być może nawet nie jest zdatna do
picia, ale wiesz, musisz zrobić, to co masz do zrobienia.
Powiedziałeś, że
nauczyłeś się podczas pobytu w więzieniu, kim byli twoi prawdziwi
przyjaciele.
Zdecydowanie. To tak, gdy ktoś umiera, a oni mają
pobudkę. Oglądają ciało i będą tam ludzie mówiący - ''Lubiłem go, bo
kupował mi różne rzeczy lub dawał mi pieniądze." Mogą być tam
kobiety przechodzące obok, które powiedzą - ''Kupił mi parę
kolczyków" albo "płaszcz". Potem widzisz innych ludzi - ''Lubiłem
go, za to, jakim był. Weźcie mnie z nim. Jak on mógł odejść tak
wcześnie?" Wtedy jest już jednak za późno. Albo pójdziesz do nieba,
albo do piekła. W więzieniu masz takie samo odczucie. Widzisz to ze
swoimi przyjaciółmi. Zobaczysz, kto się o ciebie troszczył, a kto
nie. Zobaczysz, jakie przedsiębiorstwa trzymają oczy na twoim
sukcesie, a przy pierwszej szansie, jaką dostaną, będą chcieli
ukraść twoje numery. Jedyna różnica tkwi w tym, że masz jeszcze
jedną szansę. Poprzez posiadanie kolejnej szansy... jak to było w
tym filmie? "Chucky wróciła?" Myślę, że Chucky wróciła.
Jaka jest teraz
nazwa twojej wytwórni?
Tha Row.
Została zmieniona. Jak
to?
Jeśli chodzi o Death Row Records, zawsze to będzie
Death Row, ponieważ posiadam mój katalog (nagrań) i moje
taśmy-matki. Są tam klasyki od "All Eyez on Me" przez "Makaveli", "Chronic"
do "Doggystyle". To zawsze będzie Death Row - z powodu katalogu.
Katalog jest tym, co nazwiesz przeszłością, a przeszłość to
przeszłość. Teraz jest to Tha Row. Czuję, że Death Row Records było
wielkie, to była zabawa. Jeśli chodzi o Tha Row, logo zostaje to
samo, ale jest to Tha Row. Jestem dumny z nowych numerów. Jestem
dumny z przyszłości. Nastał czas na zmiany.
Dlaczego artysta
powinien się zapisać do Tha Row, a nie do innych wytwórni?
Ujmę to tak. (Podnosi obie ręce) To jest 10. Jeśli
usłyszę coś o Masterze P. albo o każdej innej nowej wytwórni
(Podnosi znowu ręce), to co one znaczą, jeśli chodzi o długofalową
działalność? Choć i pogadaj ze mną za 10 lat. Zobacz, gdzie jesteś.
Jeśli za 10 lat wciąż będziesz w tym biznesie - i będziesz miał na
tyle szczęścia, że będziesz posiadał swoje taśmy-matki - wtedy
będziemy mogli się spotkać i zrobić jakiś interes. Za dziesięć lat,
wciąż zamierzam dalej robić to, co robię teraz.
Straciłeś wielu
artystów, gdy siedziałeś w więzieniu. Co teraz sądzisz o tych
kolesiach?
Wciąż będę zarabiał moje pieniądze, bez względu na
wszystko. Nie obchodzi mnie, kto wydał nagranie, kto, co zrobił.
Jeśli w Death Row jest artysta, moje dzieci wciąż będą z tego
korzystać. Artyści Death Row, mają dzieci Death Row, mają żony z
Death Row. Mają to wszystko to, co mają z powodu Suge'a Knighta i
Death Row.
Dlaczego tak wielu
ludzi boi się ciebie?
Naprawdę nie mogę udzielić odpowiedzi na to pytanie.
Nie marnuję swoich sił na myślenie o tym, co oni robią.
Czy myślisz, że
zastraszenie jest ważną częścią twojego sukcesu?
Nie. Jeślibym pozwolił ci to mi powiedzieć,
pomyślałbyś, że jestem idiotą. Nie ma takiego sposobu, aby
zastraszyć 5 milionów ludzi, 7 milionów ludzi, żeby kupowali twoje
płyty. Myślisz, że mam czas chodzić do każdych drzwi, pukać i mówić
- ''Hej, jeśli nie kupisz mojego nagrania... Będę wkurzony?" Nie da
się zastąpić dobrej pracy. Jeśli miałbym 5 stóp, jeden cal i ważył
160 funtów powiedziałbyś, że jestem geniuszem. Ale, że jestem
wielkim facetem, uzmysłowiłeś sobie, że kogoś zastraszam. To
pochodzi stąd (pokazuje na głowę). Widzisz, nie jestem idiotą.
Spójrz na moją przeszłość. Jestem gościem, który był w colllege'u,
ukończył go i byłem na liście honorowej i na liście dziekana. Nie
staram się wygrać żadnych głosów, ani być chłopcem z American Pie. W
getcie widzisz kogoś, kto robi pewne rzeczy i skarżysz na nich,
wtedy jesteś donosicielem. Na przedmieściach widzisz kogoś, jak robi
pewne rzeczy, skarżysz na nich i jesteś naocznym świadkiem. To,
czego nie rozumieją (tacy ludzie), to, że oni ciągle będą z getta,
więc muszą przestać być donosicielami. Kropka.
Twoim zdaniem,
najgorsze, co możesz powiedzieć o człowieku to, że jest
donosicielem?
W najgorszym przypadku jest szczurem. Szczur zrobi
wszystko. Jeśli szczur nie potrafi zdobyć jedzenia, będzie jadł
własne odpady. To jest właśnie taki typ ludzi.
Jakie jest
największe, błędne mniemanie na twój temat?
Sądzę, że prawdopodobnie największym, błędnym
mniemaniem na mój temat jest to, że... Nie poluję na słabych. Nie
jestem tym, który się znęca, ale nie jestem także świętym. Nie będę
tu siedział i mówił ci, że przez całą szkołę nikogo nie kopnąłęm w
dupę. Ale nigdy nie znęcałem się nad słabszymi. Nigdy nie czepiałem
się gościa, kiedy wiedziałem, że mogę go pobić, nawet jako dziecko.
Ludzie chcą mnie postrzegać, jako właśnie takiego gościa.
Czy kogoś się
obawiasz?
Nie.
Tylko Boga?
Tylko Boga. Kiedy nadejdzie czas, abym odszedł, wtedy
będę musiał odejść. Wiesz, że jest tylko jedna droga, aby dostać się
do nieba. Poprzez śmierć. Myślę, że czułbym się przeklętym, gdybym
był staruszkiem, jeślibym miał 140 lat i wciąż żył na ziemi. Kiedy
zacznę się starzeć, zacznę kończyć moje modlitwy w stylu - ''Panie,
to byłby dobry dzień na śmierć.'' Nie chcę być 130-latkiem, z
założoną pieluchą, kiedy wszyscy moi przyjaciele zginą i odejdą.
Chcę dostać się do nieba, choć i mnie weź!
Czy wiesz, kto
zabił Tupaca?
Nie. Nie wiem, kto zabił Tupaca. Prawda o tym jest
taka, że każdy zadaje to pytanie i nie niepokoi mnie to, ponieważ
oni wiedzą, że kocham Tupaca. Wciąż kocham Tupaca i reprezentuje
Paca lepiej niż ktokolwiek, kto wcześniej był z nim blisko.
Wielu ludzi sądzi,
że Orlando Anderson zabił Tupaca.
Dobra. Jeśli wielu ludzi tak pomyślało, oznacza to, że
władze też to wiedzą. Więc... (rozkłada szeroko ręce) w czym
problem?
Wierzysz w to?
W co ja wierzę, nie jest tu ważne. Nie dowierzam temu,
ale powiem ci tak - nawet jeślibym myślał tak o kimkolwiek, nie moją
robotą jest donoszenie. Nigdy na nikogo nie doniosłem. Masz tu tych
wszystkich ludzi, którzy nazywają siebie chrześcijaninami, bożymi
ludźmi, a popierają mówienie...
Ale jakoś byś się
zemścił?
Myślę, że pozostawiłbyś to w rękach Boga, nieprawdaż?
Nie wiem, bardziej
chodzi tu o to, co ty byś zrobił.
Jak powiedziałem, pozostawiłbym to w rękach Boga.
Więc nie należy to
do ciebie? Ktoś inny to ureguluje?
Jeśli ktokolwiek robi cokolwiek, musisz zdać sobie z
jednego sprawę: to należy do Boga, aby podjął decyzję. Bóg nas
stworzył. On jest Ojcem. Nie zależy to ode mnie, nie zależy to od
ciebie. Nie powinniśmy brać prawa w nasze ręce, prawda?