.
strona główna | powrót do listy wywiadów
.
.


Right On  - wywiad z Georgem Tamem
Tłumaczenie: Radosław Jabłoński (Bosco)


     W drugiej części wywiadu, reżyser "Thug Immortal" - George Tam, wyjawia nieznane fakty z życia Tupaca Shakura, do których dotarł w trakcie realizacji filmu dokumentalnego.

     Right On!: Co najbardziej zapadło ci w pamięć podczas realizacji filmu?

     George Tam: Wydarzenia, które poprzedziły śmierć Tupaca. Wygląda na to, że (Tupac) rozpoczął kłótnię z kolesiem (Andersonem) w kasynie. Poszło o medalion, który według kogoś z obstawy, został skradziony (Tupacowi). Tupac zapytał - "Czy to ten koleś mnie okradł?" Doszło do kwestii przynależności do gangów Bloods i Crips. Najwyraźniej Tupac był jednym z pierwszych, który tam podszedł i zaczął bić tego kolesia. Te wydarzenia doprowadziły do śmierci Tupaca. Niestety, policja nie ma niezbędnego dowodu, by rozpocząć działanie. Każde (morderstwo) z jadącego auta to strata (człowieka), ale w tym przypadku to strata wysokiego rzędu. Po odkryciu tylu faktów, zacząłem się dołować i na krótki czas musiałem zaprzestać pracy nad filmem.

     Right On!: W jaki sposób postrzegasz Tupaca Shakura?

   George Tam: Tupac miał tak wiele do zaoferowania. Im więcej się o nim dowiadywałem, tym bardziej go szanowałem. Spotkałem kogoś, kto powiedział - 'Poznałem ludzi, którzy twierdzili, że znali Tupaca ale nie byli jego przyjaciółmi tylko znajomymi'. Wielu ludzi było na pograniczu. Ktoś powiedział, że jeśli chcesz stwierdzić, czy oni naprawdę go znali, musisz zapytać, czy go kochali czy może nienawidzili. Jeśli ktoś odpowie twierdząco na oba pytania, to będzie znaczyło, że go naprawdę znał. W końcu to zrozumiałem.

     Right On!: Na tym właśnie polegały jego relacje z mamą.

    George Tam: Nazywałem to syndromem "bliźniaczym". Wydawało się, że on jest z tego dumny. Tupac lubił być "bliźniętami". Podsumowując, za każdym razem, gdy kogoś spotkał, mógł powiedzieć: 'W porządku, czuję się tak, jakbym pół roku spędził w jego skórze.

    Right On!: Jak się czułeś, gdy dowiedziałeś się o zabójstwie Notoriousa B.I.G.?


    George Tam: Przez pewien czas obcowałem ze społecznością hip-hopową, więc zdawałem sobie sprawę, że coś się komuś przydarzy. Na początku w to nie wierzyłem. Zadzwonił do mnie mój dystrybutor i wszystko mi powiedział. Tupaca i Biggiego różniło to, że Biggie był szczególny, ale to Tupac był ważny. Pomyślałem sobie, że nie ma żadnego powodu, by ktokolwiek ginął w taki sposób. To nie ma sensu. Bandyci i gangsterzy nie rapują. Biggie i Tupac starali się być twardzi, ale tacy nie byli. Tupac mówił o byciu częścią mafii, a poprzez taki rodzaj filmowego nonsensu otwierasz się na świat złych kolesiów, którzy stwierdzają: "Ok, mówisz moim językiem". Ryba nie pływa z rekinami. Chubb Rock stworzył Chubbfathera, Snoop stworzył Doggfathera. Niestety, kiedy mówisz o kałachach i jesteś cwaniakiem, to prosisz się o kłopoty. W tym momencie gangsta rap jest prawie martwy.

    Right On!: Nie zgadzam się z tym. Ten styl jest popularny. W pewnej części USA gangsta rap jeszcze długi czas będzie popularny. Na szczęście są ludzie, którzy od niego odchodzą, ponieważ to już nie jest rozrywka, ludzie giną. To zbyt realne.

    George Tam: Oni wszyscy wiedzą o ludziach, którzy zostali zabici. Ale Tupac był wzorcem i myślał o odejściu od tego typu muzyki. Prawdopodobnie mógłby zostać pierwszym raperem, który miałby album wyprodukowany przez kogoś na poziomie Quincy Jonesa bez bitów stworzonych w piwnicy czy garażu. Myślę, że (Tupac) przede wszystkim był aktorem, następnie poetą a dopiero później raperem. Według mnie, to rap zapewniał mu pieniądze i dlatego jego trzymał się najmocniej.

    Right On!: Co jeszcze możesz nam o nim powiedzieć?

    George Tam: Czy wiesz, że on miał zagrać w "Cool Runnings"? Był także brany pod uwagę przy obsadzie "How To Be a Player". Im bardziej go poznawałem tym bardziej mnie fascynował. Jaka szkoda. Nieświadomie osłonił Suge'a Knighta, próbując przedostać się na tył samochodu. Musiałem przestać myśleć o przypadku. Myślę, że w wieku 40 lat mógłby głęboko siedzieć w polityce. Myślał także o nauczaniu. Interesował się systemem edukacji. Myślę, że mógł być kolejnym Malcolmem X z tą trudną kuloodporną logiką. To nic pobieżnego. On zaczął wcześniej niż Malcolm. Teraz tego nie zobaczymy. Poprzez mój film możecie zdobyć kilka informacji, ale w 90 minut nie można opowiedzieć historii jego życia. Jest to przynajmniej jakiś start. Nie chodzi tu o bandamy i tatuaże. On był młodym mistrzem. Władał rapem od 18 roku życia. Nikt inny nie wpływał tak na innych. W przyszłości mógłby być jeszcze genialniejszy.

 

 1997-2013 Poznaj Tupaca - wszelkie prawa zastrzeżone!...