1. Początki |
2. Skrzyżowanie
|
3. Trasy koncertowe Digital Underground
|
4. Hollywood i tatuaże |
5. Trasa Public Enemy i 'Nothing But Trouble'
|
6. Znowu w trasie z PE |
7. Początek końca przyjaźni
|
DU właśnie zakończyło dwuletnie koncertowanie począwszy od 1989
do 1990 roku. Teraz była jesień roku 1990. Wszyscy w zasadzie
zaczęli zajomwać się własnymi projektami. Money-B i DJ Fuze tworzyli
Raw Fusion, Shock-G zajmował się byciem znaną osobistością. Ja
tworzyłem Force-1-Network z Quincy Jonesem. Tupac występował w
filmie Juice. Mimo tego, wszyscy znowu razem zebraliśmy się, aby
pojechać w trasę do Japonii, ponieważ Digital Underground nigdy nie
było w Japonii.
Japonia była dla nas szokiem kulturowym. Byliśmy już w Europie
i widzieliśmy zmieniającą się kulturę, ale kiedy przyjechaliśmy do
Tokyo w Japonii, to tamtejsze dzieciaki były poubierane jak LL Cool
J - to było niesamowite. Dzieciaki tam były całkowicie zakręcone hip
hopem, oni lubili nas za naszą Czarność. Jednak ze wszystkich
możliwych rzeczy, w Japonii panowało największe uwielbienie dla
"penisa czarnego człowieka". To było jedno z najbardziej
niesamowitych przeżyć, po prostu przebywanie w tamtym miejscu i
obserwowanie tego wszytkiego.
DU tworzyło róznego rodzaju konkursy, jak na przykład: "konkurs
w robieniu 'loda' " (dick sucking contest) Te japońskie dziewczyny
ustawiały się w kolejce i naprawdę chciały wygrać. Nawet nie wiem,
co one chciały niby wygrać. Wydaje mi się, że akurat w tamtym
momencie to my byliśmy tymi, którzy cokolwiek wygrywali. Pamiętam
sytuację, kiedy jedna z dziewczyn wyciągęła aparat i chciała zrobić
zdjęcie penisa Tupaca na parkingu. Działo się to w Yokohamie i Tupac
wyświadczył jej tą przysługę. Było to jedno wielkie szaleństwo,
ponieważ nagle zewsząd zaczęły pojawiać się aparaty, błyskały flesze
i różnego rodzaju ludzie robili zdjęcia penisa Tupaca. Mieliśmy
setny ubaw, a jako, że Tupac był pro-czarnym kolesiem, to Japończycy
chcieli wiedzieć o nim wszystko. Japonia to było niesamowite
doświadczenie.
To było ostatnie tourne pierwotnych członków Digital
Underground. Potem wszyscy zajęliśmy się własnymi sprawami, a Tupac
rozpoczął karierę solową. To był koniec tego nieprawdopodobnego
zespołu talentów.
Kiedy wróćiliśmy z powrotem do USA, Tupac stracił główną rolę w
filmie "Menace to Society" i pobił reżysera. Wydaje mi się, że Tupac
dowiedział się, iż został wyrzucony z obsady i za to właśnie pobił
reżysera. Oczywistym było, że Tupac miał na głowie zbyt wiele
rzeczy. Nosiło go w różnych kierunkach i być może niezbyt poważnie
traktował tą rolę. Tupac dał braciom Hughes bardzo dużą szansę,
zatrudniając ich do reżyserowania teledysku do jego pierwszego
singla "Trapped" pochodzącego z jego debiutanckiego, solowego albumu
"2Pacalypse Now". Sądzę, że Pac uważał, że oni mu są w związku z tym
coś winni. To wymknęło się spod kontroli, wszyscy dzieliliśmy tych
samych menadżerów i wszyscy czuliśmy tego skutki. Tupac skupiał
uwagę całego managementu za każdym razem, kiedy miały miejsce
podobne sytuacje. To był nieciekawy okres. Tupac olewał wszystkie
główne role w ważnych filmach.
Sukces debiutanckiego albumu Tupaca "2Pacalypse Now" oznaczał
koniec wspaniałej przyjaźni między Packiem, a Digital Underground.
Rozdźwięk między pierwotnym składem zespołu stawał się coraz
bardziej wyraźny. Potem krążyły nawet plotki, że członkowie ekipy
Tupaca z Thug Life pieprzyli narzyczoną Shocka-G. Taka nie do
pomyślenia obraza spowodowała gwałtowną reakcję Shocka przeciwko
członkowi Thug Life. To wkurzyło Tupaca, który ogłosił "Wojnę"
przeciwko całemu obozowi Digital Underground.
Coś koło 1992 roku, bądź na początku 1993, Shock-G - człowiek,
który pozwolił rapować Tupacowi po raz pierwszy na profesjonalnym
albumie i zabrał go ze sobą w trasę - stał się teraz obiektem złości
Tupaca. Shock znalazł sobie kobietę, o którą bardzo dbał i rozeszły
się plotki, że dwóch członków zespołu Thug Life posuwało kobietę
Shocka, podczas kiedy on podróżował i nagrywał. Prawdopodobnie nie
było to prawdą, ale nawet mimo tego, takiego rodzaju gadka dotknęła
wszystkich w obozie Digital Underground. Nigdy nie wierzyłem, że
Tupac miał coś z tym wspólnego, ale plotki głosiły, że niektórzy z
członków jego zespołu mieli.
Słysząc o tym, wściekły Shock-G pojechał z Bay Area do Los
Angeles, aby stawić czoło ekipie Thug Life. Przyjechał do Los
Angeles, znalazł jednego z członków Thug Life i pobił go. A kiedy
wiadomość o tym ataku dotarła do Tupaca, wściekł się. Kiedy
zadzierasz z jego ekipą, zadzierasz z nim.
W tamtym okresie Tupac był już mężczyzną. Był już na swoim,
miał nawet swój własny wspomagający go zespół Thug Life i działy się
naprawdę wielkie rzeczy. Shock-G wziął na siebie całą tą sprawę i
przyjechał do L.A., aby bronić honoru swojej kobiety, a Pac w
odpowiedzi ogłosił Wojnę przeciwko wszystkim członkom DU. Nikt nie
czuł się bezpiecznie, czy zwolnionym z odpowiedzialności, ponieważ
Shock-G zadarł z ekipą Thug Life.
W końcu jednak do akcj wkroczył wspólny management Tupaca i DU
i ogłoszono rozejm w imię dobrej pomyślności wszystkch
zainteresowanych i ich kont bankowych. Jednak po tym incydencie
nigdy nie było już tak, jak kiedyś. Pomimo tego, że czasowy rozejm
trwał na tyle długo, że Tupac i Shock-G stworzyli, nagrali i
wykonali teledysk do przeboju 'I Get Around' to stosunki między
pierwotnymi członkami Digital Underground, a Tupakiem nigdy już nie
były takie same.
Moją intencją nie jest bagatelizowanie wspaniałej pracy mojego
zespołu Digital Underground, czy życia mojego przyjaciela Tupaca
Shakura. Moją intencją jest stworzenie kroniki początków prawdziwego
hip hopu i mulitmedialnego buntownika. Tupac nigdy nie chciał
niczyjej sympatii, czy współczucia, on pragnął abyście zwrócili na
niego uwagę.
"Każdy czarnoskóry człowiek coś mi zawdzięcza!" - Tupac Shakur, 4
lipca 1990
Ostatni raz widziałem Tupaca na ślubie Shocka-G, który miał miejsce
latem 1994 roku. Potem widziałem go w telewizji, na wózku
inwalidzkim, jak idzie do więzienia po tym, jak został postrzelony w
Nowym Jorku. Nigdy potem już nie rozmawialiśmy, nie było braterskiej
komunikacji. Już dłużej nie nadawaliśmy na tych samych falach...
KONIEC...
|