1. Początki |
2. Skrzyżowanie |
3. Trasy koncertowe Digital Underground
|
4. Hollywood i tatuaże |
5. Trasa Public Enemy i 'Nothing But Trouble'
|
6. Znowu w trasie z PE |
7. Początek końca przyjaźni |
Wstęp
Moją intencją nie jest bagatelizowanie wspaniałej pracy mojego
zespołu Digital Underground, czy życia mojego przyjaciela Tupaca
Shakura. Moją intencją jest stworzenie kroniki początków prawdziwego
hip hopu i mulitmedialnego buntownika.
Statyczna elektryczność wypełniała powietrze, powodując że
włosy na jajach stawały mi dęba. Czekałem, stojąc w przejściu
prowadzącym na scenę. Przed sceną słychać było ryk 20000 osób.
"Chcemy Humpty'ego, chcemy Humpty'ego!" Byłem tam ja - Jimi aka
Chopmaster-J, mój partner Greg aka Shock-G (aka Humpty Hump),
Money-B, DJ Fuze i Tupac. Wszystko działo się w Houston w stanie
Texas, było to latem 1990 roku, byliśmy zespołem Digital Underground.
Nasz utwór znajdował się w pierwszej dziesiątce największych
przebojów na listach i mieliśmy zamiar rozkręcić to miejsce: seks,
narkotyki, rock and roll, wino, kobiety i piosenka. Bez winy, bez
żalu, nikt nie mógł nam powiedzieć, że nie byliśmy najlepszym hip
hopowym zespołem na świecie. Szybko przyszły pieniądze, sława nawet
jeszcze szybciej, a kobiety napływały do nas stale.
Byliśmy bardzo młodzi i bardzo silni, uważaliśmy, że jesteśmy
na dobrej drodze, aby stać się legendami muzyki pop. Jednak tylko
temu najmłodszemu z nas udało się odsiągnąć status ikony,
supergwiazdy, legendy... musiał on jednak wszystko poświęcić.
Początki
Poznałem Tupaca w 1989 roku. Wyglądał jak kawałek wołowiny z
zębami. Nie wyglądało na to, że ma o czymkolwiek pojęcie. Jeśli
dobrze pamiętam, menadżer Digital Underground chciał wyprodukować
demo zespołu Tupaca - Strictly Dope - a Shock-G był zbyt zajęty
miksowaniem "The Humpty Dance", aby zajmować się takimi rzeczami,
tak więc odpowiedzialność za te zadanie spadła na mnie.
Kiedy wspominam ten okres tworzenia taśm demo Tupaca, to muszę
powiedzieć, że była to naprawdę stresująca sytuacja, jeśli chodzi o
nakłonienie Paca do współpracy w świetle jakichkolwiek okoliczności.
On był jedną wielką kulą pełną energii. Nie pozwalał na żadne
gierki. Od pierwszego dnia, kiedy go spotkałem, stało się dla mnie
oczywistym, że Tupac miał do wykonania misję.
Pozostała część zespołu Strictly Dope: Ray Luv oraz DJ Dizzy byli
zainteresowani swoim własnym rozwojem i także mieli talent. Ray Luv
używał pseudonimu Rock-T, ale ja mu go zmieniłem na Ray Luv,
ponieważ za każdym razem, kiedy razem ze Strictly Dope udawałem się
na sesję nagraniową, czy załatwiając jakieś inne sprawy, Tupac stale
nabijał się z Ray'a lub też był chętny do konfrontacji. W tym
momencie zasugerowałem Rock-T, że powinien zmienić swój pseudonim na
coś w stylu Ray Luv, ponieważ nie był wystarczająco twardy, aby
używać swojego poprzedniego imienia, był on wrażliwym chłopakiem.
Tupac nie miał ochoty wysłuchiwać żadnych bzdur ze strony Ray'a,
nie tolerował także żadnych opóźnień, wszystko musiało być
zmodyfikowane i przystosowane do Paca, ponieważ on był gotów
załatwić od razu swoje sprawy. Tupac był skrzypiącym kołem, które
miało cały potrzebny olej, on jako pierwszy był tym, który wychodził
naprzeciw jakiemuś zadaniu, kiedy zaszła taka potrzeba.
Zabrałem Tupaca i Strictly Dope do studia w Richmond w stanie
Kalifornia, aby tam zająć się produkcją ich dema, a Tupac robił
wszystko, aby dobrać się zbyt odważnie flirtującej żony inżyniera.
Inżynier był moim przyjacielem z dzieciństwa i właśnie ożenił się z
kobietą, która była, jakby to powiedzieć - trochę inna. Podczas
kiedy byliśmy w studio nagraniowym jej męża, ona znajdowała się
zaraz za plecami swojego męża otwarcie flirtując z Tupakiem,
dotykając go, poddając się czułościom. To było dla mnie bardzo
zawstydzające, ponieważ ten inżynier był moim przyjacielem, a jego
żona stawiała nas wszystkich w niebezpiecznej i niezręcznej
sytuacji. Pac był już gotów się do niej dobrać, bo ona dawała mu
sygnały potwierdzające jej zainteresowanie tego typu czynnościami, a
on tylko na to czekał. Nie sądzę, aby Pac wiedział, że ona jest żoną
tego inżyniera, ale koniec końców musiałem Paca poprosić na bok i
wyjaśnić mu tą sytuację.
Nie wiem, co między nimi zaszło aż do tego momentu, ale
ona chciała chciała zaśpiewać na jego demie i uznałem, że nadszedł
czas, aby wyprowadzić Paca ze studia. Czułem się zbyt dziwnie
siedząc tam, starając się zmiksować podkład, a w ciemnym rogu studia
ta kobieta i Pac chichotali, robiąc nie wiadomo co.
Zawiozłem Tupaca do studia, którego właścicielem był mój
kolejny przyjaciel. Tupac był bardzo podekscytowany pracą w
profesjonalnym środowisku, ponieważ studio w Richmond wyglądało
bardziej jak studio domowe, a te było prawdziwym studiem nagraniowym
z 24 ścieżkami. Tupacowi spodobał się pomysł pracowania w tym
miejscu. Pierwszy dzień nagrań minął spokojnie. Sesja przebegała
zgodnie z planem. Jednak w tym inżynierze było coś, co nie podobało
się Tupacowi. Brat, który był właścicielem studia, był z natury
łagodnym człowiekiem.
Podczas pierwszej sesji zrobiliśmy naprawdę dużo. Utowrzyliśmy
wszystkie proste ścieżki, a Tupac i jego ekipa byli podekscytowani
przyjściem tam następnego dnia, aby zarapować swoje teksty.
Następnego dnia, kiedy tam przyjechaliśmy, inżynier otwarł nam
drzwi, ale powiedział że jest chory i że będziemy musieli przyjść
kiedy indziej.
Tupac nie miał zamiaru tego wysłuchiwać. Musicie wiedzieć o tym, że
za każdym razem, kiedy Pac i jego zespół przyjeżdżali się ze mną
spotkać, musieli pokonać coś jak godzinę drogi. Tak więc kiedy już
dotarli na miejsce, nie mieli ochoty słuchać takich rzeczy. Tupac w
szczególnosci nie miał na to ochoty i tylko takiego powodu
potrzebował, żeby dobrać się do skóry inżynierowi. Wszyscy inni z
naszej ekipy współczuli inżynierowi z powodu jego choroby. Widać
było, że facet nie czuje się najlepiej. Zrobiliśmy wszystko, żeby
zapobiec pobiciu tego iżyniera przez Tupaca. Tupac był sukinsynem,
który używał tych kopnieć karate, interesował się sztukami walki i
miał ochotę poeksperymentować z kimkolwiek, kto stanął mu na drodze.
Niestety, iżynier był idealnym celem. Dlatego musieliśmy także to
studio opuścić.
Po tym wydarzeniu zdałem sobie sprawę, że jedynym sposobem na
nagranie wokali Tupaca, było nagranie ich w domu. Wziołem zatem
Tupaca i jego ekipę do studia, które znajdowało się w piwnicy domu
matki menedżera koncertowego Digital Underground (było to także
miejsce spotkań DU), aby nagrać demo. Zdałem sobie sprawę z tego, że
jedynym sposobem na to, aby projekt bezpiecznie został doprowadzony
do końca było nagrywania w momencie, kiedy nie było nikogo innego w
pobliżu.
Sądziłem, że dobrą rzeczą było sprowadzenie Tupaca i Strictly
Dope do takiego środowiska, ponieważ tu mogli tylko pracować i
skończyć ten projekt - nie było tutaj żadnych przeszkód. W tamtym
czasie poprosiłem DJ Fuze'a, aby popracował z Tupakiem, ponieważ
potrzebowaliśmy dodatkowych dźwięków z adapterów. Razem z Fuzem
stworzylśmy naprawdę funkowe podkłady dla "Pantha Power", a także
dla "Never Be Beat". Widać było bardzo wyraźnie, że Tupac był
błyszczącą gwiazdą ekipy Strictly Dope. Pac cały czas pisał teksty.
My tworzyliśmy jakiś funkowy podkład, a on pięć minut później wracał
do pokoju gotowy do nagrania.
Ponieważ robiliśmy to wszsytko w tym domu, inni członkowie DU
zaczęli widywać Tupaca. Kiedy skończyłem produkcję dema, wszyscy
widzieli wyraźnie, że Pac nie potrzebował tego zespołu. A jeśli już,
to musiał być z nami. W późniejszym czasie silnie lobbowałem na
rzecz wstąpienia Paca do DU.
Digital Underground było na szczycie. Singiel "Doowutchyalike"
był już w sklepach, teledysk był puszczany w telewizji, a my
przygotowywaliśmy się na trasę po Europie. Tupac widział, jak ja i
ekipa DU bezustannie udzielamy wywiadów telefonicznych dla radia i
krajowych magazynów. Widział, czuł ten klimat i chciał być jego
częścią. To było na pewno czynnikiem, który podsycił w nim ogień
napędowy, powodując że chciał zabezpieczyć swoją pozycję rapera w
Digital Underground. Kiedy tylko poczuł ten klimat, chciał być razem
z nami.
2. Skrzyżowanie >>> |