.
strona główna | przetłumaczone książki
  .
.

 

1. Wrightway Security | 2. Snoop i Dogg Pound | 3. Dr. Dre | 4. Pac | 5. Wybrany | 6. Śmierć za rogiem |
7. "Słodycze"
| 8. Kobiety | 9. Sławne seks-spotkania | 10. Włochy | 11. Straszne noce | 12. Hit 'Em Up |
13. Lemika | 14. Las Vegas 7 września | 15. Kozioł ofiarny | 16. Przeciwko światu |
17. Zabójstwo Biggiego Smallsa  | 18. Nie jestem na was zły | 19. Do Paca |
20. Mowa pochwalna


    Nie miałem okazji spędzić wiele czasu z Dr. Dre, wspaniałym producentem, który zbudował potęgę Death Row. Ja wchodziłem do Death Row, kiedy on z niej odchodził, ale to, co o nim wiedziałem, lubiłem. Po raz pierwszy spotkałem Dre w Can-Am, gdzie udzielał wywiadu Kevinowi Powelowi, który w tamtym okresie pracował dla magazynu Vibe. Kevin stawił się o umówionym czasie, lecz Dre spóźnił się i (Kevin) jak każdy inny, musiał poczekać w hallu. Zaczął ze mną rozmawiać, pytając mnie, czy lubię pracować dla Death Row i jak bardzo lubię Rodzinę Death Row. Koniec końców przeprowadził także wywiad z Pakiem i Snoopem i jak się potem okazało, wspomniał także o mnie w późniejszym artykule. Opisał mnie jako dużego, czarnego, muskularnego brata i wspomniał o tym, jak dobra była ochrona. On sam został przeszukany, co widocznie go zaskoczyło. Nie cackaliśmy się. Nikt nie mógł przejść przez drzwi, nie będąc przeszukanym. Jak powiedziałem wcześniej, Suge ustanawiał zasady, a my ich przestrzegaliśmy.

     Ostatecznie przybył Dre i udzielił wywiadu w tylnym pokoju. Kiedy skończyli, Dre wszedł do Studia A, ponieważ miał coś do zrobienia z Dazem w związku z nagraniem Tha Dogg Pound. Wróciłem, aby się przedstawić i podać mu jedną z moich wizytówek. Powiedziałem mu, że jeśli kiedykolwiek będzie potrzebował ochrony i nie będzie mógł jej znaleźć, to niech do mnie zadzwoni, a pomogę mu. Moja wizytówka posiadała kulturystyczne zdjęcie, a Dre spoglądając na nie powiedział: "Cholera... Jesteś napakowanym czarnuchem." Spojrzał ponownie na zdjęcie i rzekł: "Ziomek, z pewnością do ciebie zadzwonię, bo zawsze gdzieś jadę w ostatniej chwili i być może zdecyduję, że potrzebna mi ochrona." Powiedziałem mu, że mógłbym mu pomóc i że powinien skontaktować się z Wrightway, albo załatwić to, dzwoniąc do mnie osobiście, a wtedy będziemy razem pracować. Dre odpowiedział: "Nie dzwonię do Wrightway. Zadzwonię bezpośrednio do ciebie." Oczywiście Wrightway by się to nie podobało, ale co tam, wiedziałem, jakimi kosztami obciąża się artystów, a ile ja z tego dostawałem i mogłem zaoszczędzić temu bratu trochę pieniędzy, jeśli pracowałby ze mną bezpośrednio. "Podaj mi numer człowieku," powiedział Dre, więc napisałem mu go na odwrocie mojej wizytówki. Podjechał białym Mercedesem S500 i wiedziałem, że ten brat ma kasę. Zacząłem także podejrzewać, że sprawy między nim, a Suge'iem nie miały się najlepiej; chodziło tu o pewne zrzędzenie, ale nic szczególnego. Jednak TO już wisiało w powietrzu.

     Następnym razem widziałem Dre w Orange, w Kalifornii, kiedy kręciliśmy teledysk do "California Love, Part 2". Miało to miejsce zaraz po tym, jak Pac wyszedł z więzienia, a relacje między nimi wyglądały na normalne. Jednak patrząc teraz na ten teledysk, można stwierdzić, że między Pakiem i Dre nie było prawdziwej przyjaźni. Można zauważyć, że czegoś tam brakuje. Mimo to, pracowali tego dnia razem i byliśmy w mieszkaniu tego gościa, który kiedyś prowadził Clothestime. Był to bardzo fajny, duży, stary dom. Było tam wiele dodatków i wszystko to można zobaczyć na teledysku. Dre pamiętał mnie i tak, jak podczas naszego pierwszego spotkania, był wobec mnie w porządku. Jednak nigdy tego nie zapomnę. Tego dnia, miałem na sobie czarne jeansy, a moje nogi są grube, więc między nimi, a spodniami nie było luzu. Nie ubieram się tak, aby zwracano uwagę na moją muskulaturę, ale jeśli posiadam wyczynową sylwetkę, to trudno tego nie zauważyć. Dre siedział w hallu z dziewczyną i już był dosyć pijany. Podejrzewam, że coś wypił jak każdy inny tego dnia. Obrócił się do mnie i powiedział: "Niech to szlag ziomek, jesteś wielkim gościem, ale musisz się pozbyć tych przyciasnych jeansów." Nabijał się ze mnie przed swoją dziewczyną - dokładnie wiedziałem, co on robi - ale uśmiałem się i odparłem: "Tak ziomek, to jest 250 funtów czystej czekolady." Teraz ja się z niego nabijałem, przytaczając wers z utworu "Keep Their Heads Ringin'", w którym mowa była o "180 funtach czystej czekolady," czy czymś w tym rodzaju. Dre był spoko, ale musiał się z czegoś ponabijać, bo kiedy kręci się teledysk, to przeważnie jest to straszliwie nudne. Musisz stawić się na planie naprawdę wcześnie i zazwyczaj kończy się to dobrze nad ranem. Przy tym teledysku, pracowaliśmy od około 9 rano, do 2.30 w nocy. Były także wyjątki, takie jak "How Do You Want It" Paca, wersja dla dorosłych. Z jakiegoś powodu podczas tego teledysku czas szybko płynął.

     Tego dnia wyglądało na to, ze między Pakiem, a Dre jest wszystko w porządku. Nie było widać, że między nimi istnieje jakiś problem, o którym warto by było powiedzieć. To nie było tak, że byli ze sobą naprawdę blisko, ale nie było też tak, że zaraz coś się zacznie. Jedyne co wiem, to to, że zacząłem spostrzegać, iż Dre nie było wśród nas. Obojętnie czy chodziło o jego funkcje w Death Row, czy nie, Dre był zauważalnie nieobecny i nigdy już więcej nie widziałem go w studio. Spytałem jednego z ochroniarzy, dlaczego Dre nigdy nie było, a on odpowiedział mi: "Dre posiada własne studio w swoim domu." Pomyślałem: "Taa, rozumiem to," ale wciąż wydawało mi się to trochę dziwne, ponieważ on był częścią rodziny.

     Czas płynął, a ja zacząłem słyszeć studyjne plotki. Pewnego wieczora miałem służbę i przyszedł Danny Boy - jest on artystą Death Row, który jest śpiewakiem R&B z niesamowitym głosem. Tak jak cała reszta ekipy Death Row, ma naprawdę talent. Widziałem, jak wchodzi do studia i spytałem: "Jak tam, D.B.?" "E tam, nic człowieku," powiedział, po czym dodał: "Ten gnój, sukinsyn Dr. Dre." Ja na to: "C..." "Nie słyszałeś człowieku?" Zaprzeczyłem. "Gej Dre..." Spojrzałem na niego, jakby mu odbiło. Spytałem: "Gdzie to usłyszałeś?" A on tylko pokręcił głową. Danny był pierwszym, od którego to usłyszałem, ale zaraz po tym, zacząłem słyszeć różne rzeczy na temat Dre. Ja jestem takim oto typem człowieka: "Nie widziałem tego, nie wierzę w to." Nic na ten temat nie wiedziałem, do momentu, kiedy więcej niż jedna, czy dwie osoby zaczęły o tym mówić. Ciśnienie wzrastało. Potem odbyło się zebranie na temat Dre. Jego hasłem było: Death Row jest rozczarowane, że Dre nigdy nie pokazał się na żadnej rozprawie Snoopa. Nie przybył także, kiedy odbyło się przyjęcie, na którym świętowano uniewinnienie Snoopa. W całej tej sprawie było coś zabawnego. Dre jest z całą pewnością najbardziej zajebistym producentem rapowym i pomyśleć by można, ze Death Row nie chciałoby go stracić. Nie wiem, o co w tym wszystkim chodziło, więc później, kiedy poznałem Paca lepiej, zapytałem go pewnego dnia o Dre: "Co się dzieje z Dre, człowieku? Myślałem, że jesteście kumplami." "Jebać Dre," odpowiedział. "Dre nie wspierał swojego ziomka, miał podobno być częścią Death Row, a nawet nie jest po naszej stronie."

     Potem, znowu słyszałem Paca, jak obrażał Dre i jeśli posłuchasz "Toss It Up" z albumu Makaveli, to usłyszysz z jaką powagą Pac mówił na temat Dre. W swoim ostatnim wywiadzie (Pac) mówi, jak to on jest Donem, a Suge Szefem. Sam Tupac tak powiedział. Słyszałem, jak kiedyś rozmawiali na ten temat Pac i Suge. Byliśmy w Vegas, w domu Suge'a, przed walką Tysona i słyszałem jak Pac mówił Suge'owi, że jeśli kiedykolwiek zobaczy Dre, to zrówna go ziemią. Było tam wiele napsutej krwi i przykrych uczuć. Mogę wam powiedzieć tak: nie pasuje mi, że odwrócili się od Dre, dlatego, że nie był na rozprawach Snoopa. Jeśli spojrzeć na to od strony matematycznej, to się nie zgadza, ponieważ Dre jest najlepszym producentem. Tak więc dlaczego? Wydaje mi się, że zaszło coś bardzo poważnego między Dre i Suge'iem, co spowodowało rozdźwięk, zostały rozesłane plotki, które to unaoczniły, w sposób taki, że Suge'owi było z tym wygodnie. Dre był zawsze wobec mnie w porządku. Zawsze uprzejmy i serdeczny. Nigdy nie zachowywał się tak, czy inaczej. Cokolwiek spowodowało rozłam, to było to na pewno coś osobistego. Bez dwóch zdań, coś osobistego działo się między Dre, Suge'iem i Tupakiem. Teraz jeden z nich nie żyje, inny jest w pudle, a trzeci nie chce nic powiedzieć.

     Oglądałem wywiady z Dre i nigdy nic nie powiedział na temat problemów z Death Row. Zawsze mówił, że kocha Snoopa i że nigdy nie chodziło o to, że nie jest po jego stronie. Przedstawiam tutaj fakt, którego większość ludzi nie zna. Dre dano taki wybór: Opuść Death Row, odchodząc, lub zostaniesz stąd wywleczony. Kiedy przychodziło do interesów, Suge się nie pieprzył. Dre wybrał, że sam odejdzie i nikt nie wie co, jeżeli coś w ogóle było, musiał poświęcić, dokonując tego wyboru. Musiał zacząć wszystko od nowa, myślicie, że taka decyzja była łatwa? Pewnie, że nie. Lecz był to jedyny wybór, jakiego mógł dokonać. Patrzcie, jak tu wszystko było pomieszane. Danny Boy był pod wieloma względami najbliższym Suge'owi artystą. W pewnym momencie, Reggie powiedział mi, że Danny Boy chciał, aby Suge go adoptował. Reggie najwidoczniej powiedział Dannemu Boy'owi, że jest szalony, wskazując na to, że jego ojciec wciąż żył. Danny skończył swój album, miał 30 gotowych piosenek. Jednakże Death Row nigdy nie wydała tego albumu. Wydali jeden singiel "Slip N Slide", a także nakręcili do niego teledysk w Cancun, w Meksyku. Teledysk został wyemitowany parokrotnie na The Box, na kanale, na którym puszcza się tylko zamówione kawałki i tyle. Po prostu wślizgnęło się i ześlizgnęło się z pola widzenia. Nie wiem dlaczego nigdy nie wydano płyty, być może dlatego, że Death Row nie chciało samego siebie niszczyć. Mam kopię tego nagrania i prawda jest taka, że nie jest zbyt dobre. Danny Boy potrafi wspaniale śpiewać, ale album jest dosyć słaby. Kto wie, jakie było ich rozumowanie, ale jakiekolwiek by ono nie było, związek Dannego Boy'a z Death Row nie był taki, na jaki wyglądał i nie jest to sytuacja, w której chciałbyś się znaleźć.

     Z drugiej strony Dr. Dre zarobił dla Death Row sporo pieniędzy i wciąż nie chciał być na wspólnej posadzie z Suge'iem. Wydaje mi się, że Dre wyrósł z gangsterskiego, bandyckiego stylu życia jakim żyło Death Row. Chcę, aby Dre wiedział, że to iż Death Row miało z nim spór, nie znaczy, że ja go miałem. Zawsze lubiłem jego muzykę i wiem, że jest wierny. Cholera, nie jestem na niego zły. Jeżeli spojrzysz na obecną sytuację, zobaczysz, kto tu jest mądrym bratem. Obojętne, czy zostawił pieniądze, które prawnie były jego, czy nie, Dre wydostał się. Jest w lepszym położeniu niż Death Row. Dla Tupaca to był dopiero początek.

 

4. Pac >>>

 1997-2012 Poznaj Tupaca - wszelkie prawa zastrzeżone!...