Filmy, w
których wystąpił Tupac
przed Juice |
Juice |
Poetic Justice |
Above The Rim |
Bullet |
Gridlock'd |
Gang Related |
plany
W styczniu 1992 roku na ekrany amerykańskich kin wszedł obraz
pt. Juice. Film ten opowiada o czterech przyjaciołach z
Harlemu, a są to: Bishop, Q (Omar Epps), Steel i Raheem. Czwórka ta
dziennie ma problemy z policją oraz lokalnym gangiem
Portorykańczyków. Pewnego dnia są oni świadkami napadu na bar,
co sprawia, że Bishop pragnie uzyskać tytułowy szacunek na
drodze przemocy i obmyśla plan napadu na sklep, w który
zaangażował swoich kolegów. Q przystaje do tego planu
niechętnie. Podczas napadu Bishop bez powodu zabija
właściciela sklepu. Chłopaki uciekają, chroniąc się w
opuszczonym budynku. Dochodzi do kłótni, w wyniku której
Bishop zabija Raheema. Przesłuchuje ich policja, lecz nie
mając dowodów, zwalnia ich. Podczas pogrzebu Raheema Bishop
zachowuje się na tyle bezczelnie, że obejmując jego matkę,
przyrzeka znaleźć mordercę, co wzbudza odrazę u Q i Steela.
Przywódca Portorykańczyków, Radames ponownie nęka Bishopa, na
co nie reagują jego koledzy, a ten postanawia go zabić.
Strzela do niego z tej samej broni i planuje we wszystkie
morderstwa wrobić Q. Przy innej okazji strzela do Steela,
podejrzewając go o brak lojalności. Steel przeżył i w szpitalu
opowiedział Q o tym wydarzeniu. W decyduje się na walkę z
Bishopem. Sytuacja rozwiązuje się na dachu jednego z budynków,
gdzie Q uzyskuje przewagę i w pewnym momencie jego przeciwnik
trzyma się gzymsu, zwisając z dachu. Q próbuje mu pomóc, lecz
Bishop spada i ginie.
Reżyser filmu, Ernest Dickerson, poszukiwał nowych twarzy
wśród grup teatralnych i w nowojorskich szkołach
artystycznych, ponieważ żaden z afroamerykańskich aktorów nie
pasował do jego koncepcji.
- Money
B miał iść na casting do filmu. Sleuth [kierownik trasy]
zasugerował, abym również poszedł. Poszedłem tam na żywca, ale
Bóg był ze mną - tak Tupac opisywał sposób, w jaki dostał się
na przesłuchanie. - Muszę to zrobić! To idealnie do mnie
pasuje. Proszę, dajcie mi szansę - przytacza słowa Tupaca
dyrektor castingu, Jamie Brown. - Gdy przeczytał jedną ze
scen, zamurowało mnie - mówi Brown. - Tak dobrze do tego
pasował, że aż mnie to przerażało. Powiedziałem Ernestowi, że
jest taki dzieciak, Tupac Shakur, który jak sądzę, idealnie
się nadaję do roli Bishopa. Zaliczył próbę przed całą ekipą, a
gdy wyszedł z sali, mówiliśmy do siebie - On jest tak dobry,
że to jest straszne.
Początkowo Jamie Brown inaczej wyobrażał sobie fizyczne
atrybuty potencjalnego aktora - widział go jako dużego i
robiącego wrażenie gościa, a Tupac daleki był od tego wzorca.
- Porzuciłem jednak ten pomysł, gdy tylko zobaczyłem go
podczas próby. Jednym z
pomysłów było to, aby cztery główne postacie zagrali raperzy,
jednak jedynym raperem, który potrafił grać, był Tupac.
- Zaskoczyło mnie samo dostanie roli - powiedział
później Tupac. - Nie wierzyłem, że mi się uda. Nadal nie mogę
w to uwierzyć.
Dickerson wyjaśniał, że łatwo było wydobyć z osobowości
Bishopa ten groźniejszy aspekt, ale należało pamiętać przy tym
o jego wrażliwości i Tupac to rozumiał. - Ludzie z początku
nie rozumieją tego, że Bishop jest okaleczony - tłumaczy
Dickerson. - Jest taka scena, w której Bishop usiłuje
utożsamiać się z ojcem, tu jest ta jego wrażliwość. Jego część
chciała, by koledzy go lubili. Okaleczenie psychiki Bishopa
wynika z wielkiego bólu, który dusił w swoim wnętrzu. Ojciec
Bishopa został brutalnie zgwałcony w więzieniu, o czym
nadmieniliśmy w filmie. To właśnie dlatego w oryginalnym
scenariuszu Bishop popełnia samobójstwo. W finalnej scenie,
gdy Bishop znajduje się poza krawędzią dachu i trzyma się
jedynie ręki Q, to słysząc policyjne syreny, mówi "Nie pójdę
do więzienia" i puszcza jego rękę. Producent zmusił nas do
zmiany scenariusza. Podczas próbnych seansów publiczności nie
podobało się to, że czarny charakter sam decyduje, jak ma
zginąć. W ostatnim momencie, ich przyjaźń powraca. Publika
chciała zobaczyć, jak Q niszczy Bishopa, a to było zupełnie
inne od naszych założeń. Bishop decyduje się umrzeć, bo
widział, co stało się z jego ojcem. Takie zakończenie było
lepsze.
- Bishop nie był nawet tak groźny na papierze, do
momentu, w którym Pac wprowadził tę postać w życie -
powiedział Jermaine Hopkins, który grał rolę Steela.
-
Bishop
walczy o przetrwanie - mówił o swojej roli Shakur. - Musimy
przetrwać i działamy w tym kierunku. Bishop uważał, że to co
robi, jest dla niego jedynym sposobem na przetrwanie. Jedynym
wyjściem było dla niego zabijanie ludzi. Taki Bishop pochodzi
z rozbitego domu, jego ojciec został zgwałcony w więzieniu i
nie miał żadnych wzorów do naśladowania. Jego dzień polega na
tym, że je śniadanie i wychodzi na ulicę, gdzie zbiera wiedzę
o życiu. To film o czterech dzieciakach i ich dorastaniu. To
nie jest film hip-hopowy. To bardzo dobry film, który przez
przypadek zahacza o hip-hop. Gdyby kręcono go w latach
60-tych, tłem byłoby to, co było popularne w latach 60-tych.
Nigdy nie wiesz, jakie procesy zachodzą w czyimś umyśle. Jest
dużo czynników, które nakładają się na siebie. Dorastający
człowiek odczuwa dużą presję na swoją osobę. Trzeba uważać,
aby zachować nad wszystkim kontrolę. Ta produkcja pokazuje, co
może się zdarzyć... Mamy wgląd w osobowość innych osób i
zauważamy, że Bishop był głodny szacunku, szacunku, którego
nie udało się zdobyć jego ojcu. W końcu problem, z którym nikt
nie mógł sobie poradzić, stał się przyczyną śmierci czterech
osób.
Tupac uważał, że jego aktorską specjalizacją jest
utożsamianie bólu. - Wydaje mi się, że jest tak dlatego
-wyjaśniał - że moje granie jest bardzo autentyczne. Kamera
łapie prawdziwe emocje. Prawdopodobnie nie mógłbym zagrać
żadnej komedii, bo zostałbym wygwizdany. Jeśli jednak chcesz
zobaczyć ból, to człowieku, mam coś dla ciebie. Mogę pokazywać
ból cały dzień – mam tego sporo. Miałem ciężkie życie i
chciałbym zrobić z tego coś pozytywnego.
- Kiedy kręciliśmy scenę, w której mnie zastrzelił -
relacjonował Vincent Laresca (Radames) - dali mu do ręki
38-mkę załadowaną ślepakami, a on strzelił sobie trzykrotnie w
powietrze! Powiedzieli mu, że nie może tego robić. To był
niskobudżetowy film i nie było żadnej pirotechniki. Dali mi
kamizelkę kuloodporną i powiedzieli Tupakowi: Zrobisz tak -
chwycisz broń, przytkniesz ją do jego klatki piersiowej i
strzelisz. Jeden strzał, a gdy będzie upadał, opróżnisz
magazynek. Wykonaliśmy to, a reżyser stwierdził, że wygląda to
nienaturalnie. Strzelił mi w klatę, a gdy upadałem, strzelał
dalej i wtedy dostałem w szyję pełnym ślepakiem i właśnie to
ujęcie wykorzystano w filmie. Widać poparzenia od prochu na
mojej szyi.
Khalil Kali (Raheem) opowiadał o scenie swojej śmierci.
- To był długi dzień. Byliśmy młodzi, paliliśmy skręty.
Reżyser mówił mi: Walczycie o pistolet. Pac zabierze ci ten
pistolet i strzeli ci w klatę, pojawi się rana postrzałowa i
chcę, żebyś padł na twarz. Podczas pierwszego ujęcia Pac
niespecjalnie czuł klimat. Nie było w nim tego ognia.
Chwyciłem go i rzuciłem nim na śmieci walające się na
podłodze, po czym krzyknęli "cięcie!" Pac zerwał się na równe
nogi i powiedział - Nie mogę się doczekać, jak cię teraz
sprzątnę. Dajcie mi broń! Teraz to był ogień.
Pac był
gościem, który ustawił dla nas poprzeczkę, ponieważ on
do tego dążył, po prostu stawał się postacią, którą miał
zagrać. Zachowywał się jak kompletna bestia. Był głośny i
ohydny. To tak, jakbyś wpuścił do pokoju ośmiu facetów, ktoś
będzie przywódcą i Pac właśnie wszystkich zastraszył.
-
Jeszcze
teraz ludzie pytają mnie: "Dlaczego zabiłeś Rahima?" -
mówił w
jednym z wywiadów Shakur -
Znają jego
imię, znają... Pytam: "Kogo? Kogo!?" (Śmiech) Później pytam
ich, czy w ogóle mówią poważnie. Ale oni są poważni, matki,
córki, ojcowie, wujkowie: "Dlaczego zabiłeś..." Można to było
zobaczyć po ich twarzach, kiedy się pojawiałem, czerwienili
się. Wczoraj widziałem takiego małego dzieciaka i zawołałem
go, bo lubię sobie pogadać z dzieciakami, ale że zagrałem
mordercę, to tylko warknął na mnie (śmiech).
Największymi problemami Paca w filmie, były przyzwyczajenia,
które pozostaną z nim już do końca jego kariery. Był
przyzwyczajony do tempa pracy w teatrze i nienawidził robienia
więcej niż jednego ujęcia tej samej sceny sceny. Po czymś
takim stawał się skrępowany swoją grą i krzyczał kiedy musieli
powtarzać scenę tam i z powrotem. Zaczął także denerwować
ludzi swoimi spóźnieniami, paleniem wielkich ilości trawy oraz
oddalaniem się na noc, kiedy tylko mu się to spodobało. Jego
wieloletni przyjaciel, Treach z Naughty by Nature, który
również ubiegał się o tą rolę mówił z kolei, że Tupac nigdy
się nie spóźniał i wiedział, kiedy przestać pić.
Finalnie Pac był lepszy od Treacha, ale źle czuł się z
faktem, ze pozbawił przyjaciela roli. - Chodź ze mną na plan,
a wkręcę cię do tego filmu - powiedział Treachowi. - Nie była
to pieprzona rola mówiona, ale i tak byłem jedynym czarnym
Dominikańczykiem w tym filmie. To pokazuje, jak lojalnym był
gościem i dokąd prowadziło go jego serce. Nie chciał
doświadczać sukcesu kinowego, nie dzieląc się tym ze swoją
rodziną i przyjaciółmi.
- Pewnego dnia jeden z jego kolegów został zabity i nikt poza
nim o tym nie wiedział - opowiada Hopkins - Tego dnia, ot tak
poszedł sobie z planu. Robił to wcześniej wielokrotnie.
(Podczas zdjęć) mieszkaliśmy w tym samym budynku na rogu
51-wszej ulicy i 7-mej alei. Po powrocie do domu tamtego
wieczora, postanowiłem zrobić mu figla i powiedziałem mu: "Ej,
tym razem to konkretnie spierdoliłeś. Zmieniają scenariusz i
wywalą cię z obsady". Następnego ranka, gdy przybył na plan i
dowiedział się, że to nie była prawda, wściekł się na mnie. O
mało co nie doszło do bójki. Jak to między chłopakami, niby
się bijesz, ale tak naprawdę chcesz tylko pokazać, że cię to
wkurzyło. Miała więc miejsce mała przepychanka. To był jego
pierwszy film i nie rozumiał kwestii pośpiechu i oczekiwania.
Nie mógł pojąć, dlaczego musiał stawić się na planie o 7:30,
gdy filmowanie rozpoczynało się o 12:00. Uważał, że nie
szanują jego czasu.
- Tupac udał się raz do sklepu ze sprzętem wideo - mówi
Laresca. - Chciał obejrzeć jedną z kamer, a sprzedawca patrzył
na niego, jakby bał się dać mu ją do ręki. Kiedy dostał swój
pierwszy czek, wrócił tam i kupił tą pieprzoną kamerę tylko po
to, aby pokazać temu facetowi, że stać go na to.
Z
planem Juice wiąże się inna ciekawa historia - pewnego
dnia ktoś włamał się do naczepy Shakura i ukradł jego
biżuterię. - Nikt nie opuszcza planu, dopóki nie odzyskam
mojej biżuterii - powiedział Tupac. - Nie pierdolił się, jeśli
chodziło o jego rzeczy, był śmiertelnie poważny - dorzucił
Laresca. - Producenci obiecali dać mu inną biżuterię w zamian
- wspominał Dickerson - ale on nie chciał. - Powiedział nam:
"Nie, nie. Wiem, kto to zrobił i zajmę się tym." Tupac zaczął
zadawać się z tym dużym kolesiem - mówił dalej Dickerson - nie
był to jego ochroniarz, po prostu kolega. Chodziło o Stretcha
(który także miał swój epizod w tym filmie). Podczas
przygotowań do sceny pogrzebu Raheema, zauważyłem, że
producenci rozmawiają o czymś w swoim gronie. Kiedy zapytałem,
o co chodzi, stwierdzili, żebym zajął się scenografią i że
lepiej, abym o tym nie wiedział. Najwyraźniej znaleźli winnego
kradzieży i Pac wraz ze Stretchem zlali tego kolesia na kwaśne
jabłko na środku ulicy. Ludzie krzyczeli z okien: " Zostawcie
go!". Jak to ujął Treach - który według Kaina brał udział w
"egzekucji" - w hołdzie dla Tupaca o tytule Mourn You Till
I Join You: "Wielki Stretch wypierdolił go z butów". - Był
to jeden z okolicznych dzieciaków, którego Pac przygarnął pod
swoje skrzydła - opowiadał Kain. - Złapali go na ulicy i
dostał wpierdol. Przyprowadziłem tego dnia na plan, jedną
dziewczynę, która widząc to, sądziła, że to scena z filmu.
Plakat
reklamujący film przedstawia czwórkę głównych bohaterów z
Bishopem na czele. Pierwotnie Tupac trzymał w ręku pistolet.
Zostało to oprotestowane i plakaty oraz okładki filmów musiały
zostać zmienione na takie, gdzie nie widać broni. Chodziło o
fakt, że taki obraz może wywołać falę przemocy i pokazuje
podwójne standardy oceny młodych czarnych i kultury
hip-hopowej. -
Wiesz, to
mnie rusza - powiedział o tej sytuacji Tupac - że pozwala się
temu białemu gościowi, Christianowi Slaterowi, trzymać na
plakacie reklamującym Cuffs broń i do tego reklama jest
zaraz obok plakatu z Juice. On
może mieć gnata, a czarnuchy nie?
- Ludzie jeszcze wtedy nie znali Paca - mówi Mopreme Shakur. -
Przede wszystkim znali Bishopa. Pac był ledwie w trasie z
Digital. Praktycznie nie było go na ich nagraniach. Kiedy
ludzi spotykali go na ulicy, krzyczeli do niego: "Ej, Bishop!
Bishop!" Wkurzało go to. Nienawidził tego, że wołają na niego
cały czas "Bishop".
-
Cały
czas, gdy idę ulicą i ktoś mnie rozpoznaje, czuję się
niezręcznie... a potem myślę - no tak, to ten film - wspominał
Tupac. -
Nie dbam o
to, jak wiele kopii moich nagrań rapowych sprzedaję, ponieważ
zainteresowana tym będzie tylko określona grupa moich
rówieśników, natomiast granie w filmach pozwala na dojście do
wszystkich pokoleń, do starszych ludzi; do ludzi, którzy nawet
nie znają angielskiego, jak na przykład Portorykańczycy.
Mówią: "Widziałem cię w Juice!" Był to
punkt zwrotny, jeśli chodzi o granie w filmach, czarnych
filmach; moje życie i raperów grających w filmach i będących
za to honorowanymi.
Juice otrzymał generalnie przychylne recenzje. Według
Box Office film zarobił ponad 20
milionów dolarów.
Poetic
Justice >>>
|