Inni o Tupacu
Poniżej przeczytasz krótkie wypowiedzi dziennikarzy opowiadających o
Tupacu.
Kevin
Powell
-
Grał z posępną
intensywnością, jak u Jamesa Deana,
-
Czasami czuję,
jakbym był jego starszym bratem, jakbym należał do jego rodziny.
Tęsknię za nim w jakiś szczególny sposób. Nikt nie chciałby
oglądać czyjejś śmierci. Myślę, że do jego zguby przyczyniły się
zarówno czynniki zewnętrzne, jak i wewnętrzne. Z tym, że
wewnętrznie nie zdawał się zmierzać w tym kierunku,
-
[Gdy
przeprowadziłem z nim pierwszy wywiad w 1993 roku] nawet wtedy nie
czuł się zrozumiany,
-
Uosabiał swoje
czasy, podobnie jak James Dean lata 50. Mówił o umieraniu. Zawsze.
Kiedy przeprowadzałem z nim pierwszy wywiad dla "Vibe", wspominał
o swojej śmierci i nie chciał, żeby zapamiętano go jako "wroga
białych". Ten dzieciak od początku mówił o takich rzeczach,
-
[Odpowiadając na
pytanie, co stałoby się z Tupaciem, gdyby nie zginął] Nigdy się
nie dowiemy. Tupac właściwie nigdy nie miał możliwości dorosnąć,
odkryć kim jest naprawdę. Zawsze był wystawiony na publiczny osąd.
Syn słynnej Czarnej Pantery. Gdy był młody sprzedawał narkotyki,
żeby przetrwać. Bieda dyktowała mu, co ma robić. Kiedy wreszcie
miał pieniądze, stał się pracoholikiem. Nigdy nie miał czasu by
się spokojnie nad wszystkim zastanowić. Wszyscy wywierali na niego
presję. Rodzina, przyjaciele. On naprawdę powinien dać sobie
trochę luzu. Powinien zrobić krok do tyłu i poszukać źródła tego
gniewu. Nigdy, nigdy nie miał na to czasu. Oglądałem kiedyś film
dokumentalny o Jimmim Hendrixie, przypominał mi on Tupaca. Wszyscy
mówili, że Hendrix bardzo cierpiał z powodu frustracji,
-
Kiedyś Tupac
powiedział mi jedną rzecz - pamiętam jak mu mówiłem "Powinieneś
być ostrożniejszy", a on odpowiedział "Nie ma bezpiecznych miejsc.
Jeżeli przyjdzie czas odejść, trzeba będzie odejść". Myślę, że to
smutne. W czarnej Ameryce niektórzy po prostu czekają na śmierć.
Wielu z nas jest w takiej sytuacji. Zadziwia mnie ilu ludzi to po
prostu nie obchodzi,
-
W pierwszym
tygodniu grudnia 1995 rozmawiałem z nim po raz ostatni. Naprawdę
wierzyłem, po rozmowach przeprowadzonych z nim w więzieniu, że się
zmieni. W inny sposób mówił o kobietach i problemach rasowych. Ale
potem, kiedy przyszedłem przeprowadzić z nim wywiad na planie
wideoklipu, poczułem zapach palonej trawy dochodzący z przyczepy i
zobaczyłem jak popisuje się bogactwem. Przejąłem się tym. Czasami
dziennikarzowi zdarza się zaangażować w coś osobiście. Pomyślałem
"Boże, ten facet nigdy się nie zmieni". Poczułem się przygnębiony.
Wiedziałem, że to nasza ostatnia rozmowa. Nie wiedziałem, że
zginie; wiedziałem tylko, że to ostatni raz. Myślę, że jeżeli
możemy wyciągnąć z tego jakieś wnioski, to: człowieku, nie możesz
żyć tak szybko, tak mocno i tak lekkomyślnie, bez dokładnego
przemyślenia każdej swojej decyzji. Pamiętam, że po ostatniej
rozmowie z nim żałowałem, że wyszedł już z więzienia. Tam byłby
przynajmniej bezpieczny, odgrodzony od ludzi, którzy chcieli zabić
go nie tylko fizycznie, ale i duchowo,
-
Tupac był
skomplikowaną istotą ludzką; czasem błyskotliwą, czasem niemądrą;
bardzo zabawną to znów strasznie poważną; przyjazny i uprzejmy,
ale równie łatwo wpadający w gniew i skłonny do brutalności;
kochający swoich ludzi i kobiety, ale też siejący zamęt i skazany
za przestępstwo seksualne; hojny do przesady ale ryzykujący
własnym życiem osobistymi i zawodowym; niewiarygodnie utalentowany
a zarazem czasami tak lekkomyślnie krótkowzroczny,
-
Bardziej niż
jakikolwiek inny raper uosabiał i wyrażał to, co w oznacza bycie
młodym, czarnym mężczyzną w Ameryce,
-
Demony
dzieciństwa rapera - bieda, poczucie wyobcowania, zmienne stosunki
z matką, brak ojca - prześladowały go przez całe życie,
-
Shakur żył szybko
i mocno i tak samo zginął. Na swój sposób żył prawdziwym życiem,
dla wielu, którzy nie wierzyli, że ktoś taki jak on (albo jak oni
sami) może coś osiągnąć,
Tony
Patrick
-
Było w nim coś
niezwykłego. Widać to było na jego płytach. Jeszcze bardziej w
jego filmach. Miał ten szczególny blask. Miał charyzmę. Nikt wokół
nie wyglądał tak, jak on. Miał brwi. Miał mocno zarysowane kości
policzkowe. Wie pan, był po prostu przystojny. Czasami, kiedy tak
siedział zamyślony, gdybyś był kobietą, miałbyś ochotę podejść do
niego i zapytać: 'Co jest, 'Pac? Co mogę dla ciebie zrobić
kochany?' On miał taki szczególny wdzięk, który wszystkich do
niego przyciągał,
-
On zdawał się
obrać siłę i broń, cały ten gangsterski styl życia, jako atrybuty
swojej boskości. Tupac przechodził ze skrajności w skrajność. Nie
istniał dla niego żaden kompromis. Osiągnął dorosłość bez
dojrzałości, wiedzę bez mądrości, porządek obracał w chaos. Tupac
Shakur powinien stanowić żywy testament dla Narodu Hip-Hopu jako
pomnik zdobytej wielkości, a zarazem ludzkiej słabości i tragedii,
Veronica
Chambers (zaproszona przez Singletona do obserwacji Tupaca na
planie)
-
Tupacowi trudno
przychodziło dostosowywanie się do obowiązujących reguł,
-
Połowę czasu nie
było żadnych problemów, ale nierzadko zdarzało się, że Tupac
zaćpał się w swojej przyczepie, godzinami spóźniał się na poranne
zdjęcia albo wkurzał się, jak się wydawało, bez powodu,
Powyższe
wypowiedzi pochodzą z książki "Życie i śmierć Tupaka Shakura" i
zostały wykorzystane za zgodą wydawcy. |