"Tworzenie albumu All Eyez On Me"
Magazyn XXL, wrzesień 2004
tłumaczenie: Piotr Studziński
Ambitionz Az A
Ridah (Produkcja: Daz Dillinger)
Dave Aron: To pierwsza piosenka, jaką kiedykolwiek nagrałem z
Tupakiem. W dniu, kiedy wyszedł z więzienia, nie włóczył się po
klubach, nie próbował spotykać się z kobietami. Udaliśmy się prosto
do studia tak, jakby on miał misję do spełnienia. Nagrał wtedy
Ambitionz Az A Ridah" oraz "I Ain't Mad At Cha. Tupac wszedł do
studia prosto z więzienia. Tej samej nocy widziałem, jak dają mu
jego łańcuch Death Row. Był gotów nagrywać. Był podekscytowany,
bardzo skoncentrowany i miał w sobie sporo energii - nieziemskie
ilości energii. Naprawdę można było powiedzieć, że ten człowiek
wykonywał swoja misję. Miał prawdziwą wizję tego, co się wtedy
działo i chciał wiele zrobić w bardzo krótkim okresie czasu.
Daz Dillinger: Pomysł narodził się, kiedy samplowałem Pee Wee
Hermana. Ja dodałem do tego ("Tequila") taki gangsterski smaczek.
Dałem to Pacowi. Wróciłem do studia, a to już było gotowe.
Kurupt: Pierwszego dnia po powrocie do domu nagrał "Ambitionz
Az A Ridah", było to jego pierwsze nagranie na wolności. Suge go
przyprowadził. Przez biura przebiegła plotka, że Pac wrócił do domu.
Wszyscy ludzie, którzy wtedy tam byli, poszli do studia (gdzie
nagrywał Pac). Ja troszkę się spóźniłem, ale kiedy wreszcie dotarłem
Daz już puścił podkład. Pac, podczas 45 minut napisał i zarapował
pierwszą zwrotkę. Zrobił to tak szybko. Nawet nie chciało mu się w
spokoju posiedzieć, jedyne co chciał zrobić, to znaleźć się przy
mikrofonie. Gdy przybył do Los Angeles, to po dwóch godzinach od
przybycia do miasta miał już nagraną pierwszą zwrotkę.
All About U Feat. Dru Down, Hussein Fatal, Nate Dogg, Snoop
Dogg and Yaki Kadafi (Produkcja: Johnny "J" i Tupac)
Dru Down: W studio znajdowałem się ja, Pac, Syke, Rage i
kilku Outlawz. W studio zawsze siedziały jakieś suki. Jedyną
niesamowitą rzeczą było to, że czarnuchy z Outlawz: Fatal Hussein i
Yafeu Fula mieli znaleźć się w tym utworze. To było coś w stylu
takiego przerywnika na końcu tego utworu. Ja zrobiłem coś na
początku, a oni mieli zrobić coś na końcu. Potem zrobili coś
takiego, że spieprzyli całą sprawę. Nie potrafili tego zrobić
właściwie. Byli na zbytnim haju i zbyt pijani. Psuli to wszystko.
Znajdowali się w kabinie i nie wychodziło im to, a Pac rzekł:
"Wypierdalać mi stamtąd. Co wy tam robicie?" Oni się po prostu
wygłupiali. Zabierało im to zbyt wiele czasu. Śmiali się bez
opamiętania.
Johnny J: To było jedno z najbardziej komicznych nagrań,
jakie kiedykolwiek nagrałem z Tupakiem. Użyłem old schoolowego
singla z 1986 roku pt. "Candy". Nate Dogg, Snoop, wszyscy siedzieli
przy głośnikach. Zaraz potem Nate zaczął śpiewać: ""Every other city
we go. Every other video..." Powiedziałem: "No chyba żartujesz" On
odpowiedział mi: "Skąd, mówię całkowicie poważnie." No i tak
narodził się refren, gdzie jest mowa o sukach z teledysków.
Nate Dogg: Byłem tam ja, on i Snoop i rozmawialiśmy o tych
wszystkich dziewczynach, które wcześniej widzieliśmy. Wszystko to
miało swój początek z planu zdjęciowego do teledysku. Byliśmy na
planie teledysku i zabawne nam się wydało to, że jeśli jest tam
jakaś dziewczyna to jak Snoop jej nie znał, to ja lub Tupac ją
znaliśmy. Stwierdziliśmy: "Cholera, wszędzie gdzie idziemy widzimy
te same laski." Tak właśnie narodziła się ta piosenka. Było tak, jak
zwykle w takich przypadkach: troche alkoholu, trochę skrętów i jest
w porządku. Pac nagrał swoją zwrotkę za pierwszym razem, często tak
robił. Bawiliśmy się tak dobrze, że utwór ten musiał się ukazać.
Skandalouz Feat. Nate Dogg (Produkcja:Daz Dillinger)
Nate Dogg: Ten utwór powstał w 10 minut. Podkład juz był
gotowy. Nigdy nie szliśmy do studia i czekaliśmy na miejscu, aż ktoś
zrobi podkład, ponieważ nigdy nie przebywaliśmy w studio
wystarczająco długo. Praca z Pakiem była jak praca z młodszym
bratem. Był trochę szalonym sukinsynem pełnym życia. Otrzymał
możliwość i z niej skorzystał. On nie chciał być w Death Row Records.
Miał chyba ze trzy, czy cztery... Nie wiem do nagrania ilu albumów
zobowiązywał go jego kontrakt, ale na pewno chciał opuścić tą
wytwórnię. Dlatego nagrywał przynajmniej dwie lub trzy piosenki
dziennie.
Got My Mind Made Up Feat. Daz Dillinger, Inspectah Deck,
Kurupt, Method Man i Redman (Produkcja: Daz Dillinger)
Daz Dillinger: Nagraliśmy ten utwór u mnie w domu. Kurupt
przyprowadził Redmana i Methodmana do mojego domu. Inspectah Deck
także wystąpił na tym utworze. Mówił te rzeczy na końcu: "I.N.S.,
the rebel..." To jego głos. Wycięli jego zwrotkę, ale pozostawili
jego głos w tle, ponieważ brzmiało to dobrze. Pierwotnie nie był to
utwór Tupaca. Przekazałem ją do domu Dre i tam ją zostawiłem. Tupac
się podniecał: "Mam kawałek z Redmanem i Methodmanem, Dre go
zrobił." To właśnie Dr Dre powiedział Tupacowi. Tak właśnie zaczęła
się kłótnia między Dre i Packiem. Przypadkiem przechodziłem koło
studia i powiedziałem: "To mój podkład, ja to stworzyłem." Tupac
zapytał: "Ty to zrobiłeś?" Od tego momentu Dre i Tupac się kłócili.
Dre nic nie robił, nie przychodził do studia i zbierał pochwały za
to.
Kurupt: Na oryginalnym nagraniu znajdowali się: Rage, Redman,
Method Man, Daz i ja. Powiedziałem Dazowi: "Człowieku to jest to,
musimy to wydać na naszym albumie Dogg Food." Utwór ten powstał w
czasie, kiedy nagrywaliśmy Dogg Food. Kiedy Pac wrócił do domu
daliśmy mu te nagranie pytając: "Chcesz to?" A Pac na to: "No jasne,
że chce!" Pac wbił się w miejsce Rage, ponieważ Rage stwierdziła, że
umieści swoją zwrotkę gdzieś indziej. Tak to właśnie piosenka ta
znalazła się na albumie Tupaca. Ja, Method Man, Redman, Daz i Rage -
to była wersja oryginalna, no i Inspectah Deck na końcu. To jego
słyszycie na końcu: ""Wish... this...bliss..." To właśnie Inspectah
Deck. Osobiście podwoziłem Reda, Metha i Decka do domu Daza.
Nagraliśmy to w jakieś trzy lub cztery godziny. Nie wykorzystaliśmy
tego nagrania, bo Daz jakoś nie chciał za bardzo tego miksować i w
ogóle. Skończyło się na tym, że zabraliśmy to do Paca, kiedy ten
wyszedł, ponieważ Suge mawiał: "Kiedy nadchodzi czas pracy nad
jakimś projektem, to jeśli ktoś kogo projekt jest realizowany czegoś
potrzebuje, należy mu to dać."
How Do You Want It Feat. K-Ci i JoJo (Produkcja: Johnny J)
Dave Aron: Pierwotnie refren śpiewał Danny Boy. Już miałem to
zmiksowane, a w ostatniej chwili Pac chciał tam dorzucić K-Ci i
Jo-Jo. Być może była to wspólna decyzja Paca i Suge'a - nie wiem.
K-Ci: Pewnej nocy siedzieliśmy na chacie i Suge Knight
zadzwonił do mnie, ponieważ byliśmy w przyjacielskich stosunkach z
rodziną Death Row. Zapytał nas, czy nie chcielibyśmy nagrać piosenki
z Tupakiem, a my odparliśmy: "Jasne, czemu nie?" To nasz kumpel. Tej
samej nocy, kiedy odebraliśmy telefon, byliśmy w studio.
Wygłupialiśmy i bawiliśmy się tam. Jeśli potraficie czytać między
wierszami, domyślicie się o czym mówię. Mieliśmy tam dziewczyny,
które robiły swoje. Utwór wyszedł zajebiście. Śmieszne było to, że
na początku Pac starał się to zaśpiewać, żeby pokazać nam jak to ma
wyglądać. Powiedziałem: "Wiem do czego zmierzasz, ale nie brzmi to
zbyt dobrze." Potem, kiedy usłyszeliśmy jak rymuje, stwierdziliśmy,
że musimy to zrobić, bo wychodziło mu to naprawdę dobrze.
2 Of Amerikaz Most Wanted Feat. Snoop Dogg (Produkcja: Daz
Dillinger)
Dave Aron: Byliśmy w studio i byli tam Pac i Snoop. Zanim to
nagrali wszedł Big Suge. Kurcze on jest taki wielki. Podszedł do
nich. Snoop jest dość wysoki, ale bardzo chudy. Suge jedną ręką
chwycił Paca, drugą Snoopa i wepchnął ich do kabiny nagraniowej.
Ścisnął ich tak, że mało co się nie stali jednolitą masą.
Powiedział: "Sądzę, że powinniście coś razem nagrać. Myślę, że było
by to wspaniałe." Jego rozmiary budziły respekt i w taki właśnie
sposób zbliżył ich do siebie. No i skończyło się na tym, że nagrali
ten utwór.
Daz Dillinger: Pac chodził do sądu, Snoop chodził do sądu.
Duże znaczenie miała tu chemia.
Rick Clifford: Paca nie wzruszało to, że album został
zrobiony tak spontanicznie. Wszystko co słyszysz, zostało nagrane za
jednym podejściem. Nie mieli możliwości powrotu i naprawienia
czegoś. Pac powiedział, że hip hop jest inny niż R&B. Jeśli facet
wchodzi i nie potrafi zapodać od 8 do 16 linijek, wtedy i nie jest
jeszcze gotów. Powiedział, że uwielbia pierwsze podejście, ponieważ
towarzyszy mu specyficzne uczucie. Powiedział, że jeśli ludzie będą
chcieli robić to na nowo, coś naprawiać i tak dalej, to zaczną o tym
myśleć, stracą to szczególne uczucie, zepsują to. Jedyną osobą,
która odmówiła wykonania tego w ten sposób był Snoop. Snoop
powiedział, że wróci jutro i zrobi to. Wydaje mi się, że Snoop
pojechał do domu, napisał swój tekst, nauczył się go, wszedł do
kabiny i nagrał go za pierwszym razem. Snoop powiedział tylko:
"Czekaj chwilę. Nie zachowasz mojej zwrotki po pierwszym nagraniu.
Wrócę tu jutro i dokończę to."
No More Pain (Produkcja: DeVante Swing)
Dave Aron: Byłem w studio od 8 do około 10-11 na wieczór.
DeVante stawił się osobiście. Chciał jeszcze dodać parę rzeczy zanim
wszystko zmiksują. Jest to rzadki rodzaj podkładu. Klawisze brzmiały
jakoś niesamowicie i dziwnie. Tamtej nocy był on bardzo cichy i
bardzo skupiony. Ciekawie było patrzyć jak pracuje. Skończył gdzieś
około piątej, czy szóstej nad ranem i powiedział: "Chcę to teraz
zmiksować." No to zmiksowaliśmy to tamtej nocy. To była długa noc.
Heartz Of Men (Produkcja: DJ Quik)
DJ Quik: Wtedy wiele przypisów było źle porobionych. Czasami
naprawdę nie był to najlepszy interes, bo jeśli nie poszedłeś do
biura z Roy'em Tesfay'em [asystentem Suge'a Knighta] i nie ustalileś
tego, co zrobiłeś w danym utworze, to mogli cię zrobić na szaro. Tak
się właśnie stało w moim przypadku. Wykonałem podczas tego utworu
wiele remixingu i overdubbingu, za który nie zostałem rozliczony.
Dzięki mnie wiele z tych nagrań brzmiało o wiele lepiej, niż kiedy
były robione w studio, dodatkowo robiłem to w bardzo krótkim okresie
czasu. W dwa dni zremiksowałem 12 utworów. "Heartz of Man" był
jedynym utworem w całości wyprodukowanym przeze mnie, który znalazł
się na albumie. Tupac chciał coś przekazać. Chciał opowiedzieć o
czymś, co stale do niego powracało, a moim zadaniem jako producenta
było zagwarantowanie mu muzycznego podłoża tak, aby komfortowo mógł
wydobyć ze swojego organizmu ten przekaz. Myślę, że udało nam się to
osiągnąć. Muzyka pasowała do przekazu. Pac dobrze spożytkował swój
czas. Pac naprawdę najpierw pomyślał, zanim coś napisał. Stawał się
częścią tego utworu. Wyglądało to tak, jakby wiedział, że będzie to
trwać wiecznie. Bardzo skrupulatnie pisał tekst do konkretnych
utworów. Moim zadaniem było to, żeby bez względu na to jak zajebisty
jest Tupac (bo jest legendarny) - sprawdzanie tego, co mi się w tym
utworze nie podoba i co można by z nim zrobić, żeby brzmiał prawie
doskonale, jeśli nie uzyskaliśmy tego dotychczas. W niektórych
sprawach musiałem być wobec niego surowy, ale przez większość czasu
on wydawał się być jak duch. Można to określić zdaniem: "Nie powinno
cię tu być." Ale on tam był we własnej osobie. Często się
spieraliśmy. On mówił: "Kurwa mać Quik, dlaczego tak bardzo czepiasz
się tych głosów w tle?" Powiedziałem mu: "Jeśli zrobisz je idealnie,
zawsze będą idealne, a jeśli je zrobisz byle jak, będą spieprzone na
zawsze."
Life Goes On (Produkcja: Johnny "J" )
To było coś bardziej poważnego. Kiedy dzieje się
coś poważnego, wtedy w studio nie przebywa zbyt wielu ludzi. Pac
rozrzucił sobie wszystkie skręty na konsoli mikserskiej - około
czterech uncji palenia - i zaczął pisać. Czarnuchy musiały siedzieć
cicho. To była rzecz, która powstała w takiej właśnie cichej i
spokojnej atmosferze.
Johnny J: Podczas naszych sesji (w studio) przebywali ludzie,
których nazwałbyś naprawdę ludźmi ulicy, twardziele, którzy poważnie
traktowali swoje zajęcie, a wtedy zaczęli płakać. Nie mogłem
uwierzyć w to, co widziałem. Tak wielu ludzi reagowało emocjonalnie
na to nagranie.
Only God Can Judge Me Feat. Rappin' 4-Tay (Produkcja: Doug
Rasheed i Harold Scrap Freddie)
Dave Aron: Sądziłem, że było to bardzo introspektywne. Dosyć
prostolinijne. Podkłady Douga Rasheeda nie były takie złożone.
Zazwyczaj składały się z kilku pętli i jakiejś perkusji. Ja
zajmowałem się nagrywaniem wokali 4-Taya. On jest zabawny. On ma
status takiego mniej ważnego alfonsa. Pasuje do klimatu Oakland.
Tradin War Stories Feat. C-BO, E.D.I., Kastro, Napoleon i
Storm (Produkcja: Mike Morsley i Rick Rock)
Napoleon: Ta piosenka ma dla mnie osobisty wydźwięk. Kiedy
miałem trzy na własne oczy ujrzałem jak giną moi rodzice. Zostałem
postrzelony w stopę. W tym utworze mówię o tym. Mówiłem: "Bracia
chcą przedstawiać wojenne historie, a ja byłem ich świadkiem już w
wieku trzech lat." Pac wiedział, co stało się z moimi rodzicami, był
podekscytowany tym, że poruszyłem ten temat. Wiedział, że było to
prawdziwe. Kiedy Pac wyciągnął mnie z mojej okolicy, widział, że
przechodzę przez tego typu rzeczy już w tak młodym wieku. Wydaje mi
się, że to było jednym z powodów, dla których mnie przygarnął - nie
dlatego, że było mu mnie żal - po prostu Pac miał dobre serce.
Widział tego dzieciaka, który stracił rodziców i powiedział: "Czuję,
że moim obowiązkiem jest mu pomóc."
Rick Rock: Kurcze nie pamiętam skąd wytrzasnąłem ten sampel.
Dionne Warwick czy coś takiego. Kiedy zrobiłem to z Pakiem,
powiedziałem mu, że pochodziło to z "It's A Man's World." Tak to
zostało wydane, ale nie pamiętam tak naprawdę, kto to był. Wiem, że
nie wziąłem tego od Jamesa Browna. Wziąłem to od kogoś innego, lecz
brzmiało jak: "It's A Man's World." Nie pamiętam, ponieważ robiłem
podkłady i nie trzymałem sampli. Miałem wszystko na dysku. Kiedy
przyjechałem z Alabamy do Kalifornii, miałem w zwyczaju nosić torbę
pełną dysków.
California Love [RMX] Feat. Dr. Dre i Roger Troutman
(Produkcja: Dr. Dre)
Tommy Daugherty: Pieprzyć to, mogę to powiedzieć. Tak
naprawdę Dre nie chciał mieć nic wspólnego z tym nagraniem. Nie
podobało mu się to, że Tupac przyszedł do Death Row, co wydało mi
się interesujące, bo pamiętam jak powiedział: "Dosyć tego, kończę z
Death Row, teraz jeszcze Tupac tu przyszedł." Pomyślałem sobie: "Co
u licha?" Jeśli przyjrzysz się temu albumowi, zobaczysz, że Dre nic
tam nie zrobił poza "California Love", który w zasadzie miał być
jego singlem, mającym zostać wydanym w Aftermath. Suge usłyszał to i
rzekł: "Pieprzyć to" Udał się w pośpiechu do domu Dre i nakazał mu
umieszczenie tam Tupaca. Zasadniczo stracił swój pierwszy singiel
dla Aftermath, natomiast Tupac zyskał pierwszy singiel z nowego
albumu. Oryginalna wersja zawierała trzy zwrotki Dre. Jedynym
człowiekiem, który posiada tą wersję jest DJ Jam, który jest DJ'em
Snoopa. Suge stwierdził: "Pieprzyć to, umieszczamy tam Tupaca i
będzie to pierwszy singiel z jego nowego albumu." To było zajebiste.
Suge nie jest głupi.
I Ain't Mad At Cha Feat. Danny Boy (Produkcja: Daz Dillinger)
Kurupt: Wiedzieliśmy, że kiedy zostało to zrobione nastąpił
koniec. Pac usłyszał ten podkład i oszalał. Powiedział: "To jest
to!" Usiedliśmy, zaczęliśmy pić, a Daz zajmował się nagraniem. Kiedy
Pac pracował nie było czasu na zabawę. Chodziło głownie o coś
takiego: "No zróbmy to, zróbmy to!" Był zły na inżynierów, że
ruszają się zbyt wolno. Taki już był, taki miał do nich stosunek.
Mówił: "No co jest? To nie jest tak mocne jakbym sobie tego życzył.
Jedyne co musisz zrobić to wcisnąć przycisk 'Nagrywanie'. Wciśnij
'Nagrywanie'!, no już!"
What'z Ya Phone # Feat. Danny Boy (Produkcja: Johnny "J" i
Tupac)
Danny Boy: Pac był żyjącą legendą i nawet nie wiem, czy
zdawał sobie z tego sprawę. W jakimkolwiek studio kobiety napływały
bezustannie. Jesteś facetem, nie masz żony, żyjesz sobie swoim
życiem, masz wszystko, czego dostarcza ci ta branża. One przychodzą
tak często, jak tylko sobie tego życzysz. Ten telefon (z utworu) był
prawdziwy. Cokolwiek tam zostało powiedziane, było prawdziwe. Pac
odbierał tego rodzaju telefony cały czas. Po prostu wygłupialiśmy
się w studio. Nagraliśmy to na telefon głośnomówiący, trzymaliśmy
koło niego mikrofon. W przypisach nie ma mowy o dziewczynie, która
to nagrała, ponieważ najprawdopodobniej jej mama nie chciałaby tego
usłyszeć. Ona była jedną z tych dziewczyn, które się tam przewijały.
Dave Aron: Jeśli chodzi o ten utwór to rozmowa ta została
przeprowadzona telefonicznie z dziewczyną pracującą w recepcji. Ja
zajmowałem się nagrywaniem tego z ich telefonu głośnomówiącego, za
pomocą którego przeprowadzono tą rozmowę. Było to zupełnie inne. Oni
byli bardzo kreatywni. Jeśli mieli jakiś pomysł, to chcieli go
zrealizować, a ja mogłem to ułatwić. Ta konwersacja została także
nagrana za pierwszym podejściem. Robili to z głowy, tak właśnie
lubił robić to Tupac - spontanicznie.
Johnny J: To prawdopodobnie jedno z najbardziej
niecenzuralnych nagrań, jakie kiedykolwiek wykonałem. Miało bardzo
erotyczny charakter.
Shorty Wanna Be A Thug (Produkcja: Johnny "J")
Johnny "J": Tego dnia była to spokojna sesja. Pac zaczął
zastanawiać się nad tym, jak myślą dzieciaki. Stwierdził: "Młode
ziomki chcą być po prostu bandytami (thugs)" Napisał sobie ten
tytuł, a reszta sama się rozwiązała. Dało to do myślenia
Napoleonowi, bo sądził on, że to piosenka o nim. Ja patrzyłem na to
w ten sam sposób. Wyglądało na to, że mówi o Napoleonie. Wyobrażał
sobie jak mordują jego rodziców na jego oczach. Napoleon wychowywał
się w ciężkich warunkach. On przez coś takiego przechodził. To
stworzyło taki terapeutyczny nastrój. Spowodowało to, że Tupac
musiał się chwilę zastanowić.
"Holla At Me Feat. Jewell (Produkcja: Bobby "Bobcat" Ervin)
Dave Aron: Dobrze wspominam czas, kiedy przez całą noc
pozostawałem z Bobcatem. Bobcat dostarczył dość rzadki podkład.
Zanim zająłem się jego miksowaniem, chciał dodać jeszcze parę
rzeczy. Skończyło się na tym, że miksowaliśmy to do trzeciej nad
ranem.
Wonda Why They Call U Bytch Feat. Michel'le (Produkcja:
Johnny "J" i Tupac)
Carlos Warlick: Pac napisał ten utwór z Faith Evans i
nagraliśmy ją razem z Faith, która śpiewała refren. Faith napisała
cały refren. Kiedy jednak nadszedł czas na wydanie albumu, nie
potrafili uzyskać pozwoleń ze względu na całą tą sprawę z Bad Boy'em.
Skończyło się na tym, że zaśpiewała tam Michelle. Michelle
skopiowała wszystko to, co zrobiła Faith. Utwór pierwotnie został
nagrany z Faith. Napisali go podczas jednej z nocy w studio. Oboje
mieli pomysł na ten utwór, Pac napisał swój tekst, a Faith wymyśliła
te wszystkie odgłosy w tle. Dlatego nie można powiedzieć, że utwór
ten traktuje o Faith.
Dave Aron: To jest na temat Faith Evans. Z całą pewnością
chodziło mu o rywalizację z Biggiem. Bardzo go to wciągnęło.
Johnny "J": Próbowaliśmy w refrenie kilka osób. Na początku
była to Faith Evans. Chodziło tu o taki polityczny nastrój, który
panował w tamtym okresie, działy się te wszystkie rzeczy na linii
Bad Boy - Death Row. Ona była tam ze mną, Pakiem i moją żoną -
wszyscy spędzaliśmy czas w studio. Zaszokowało mnie to, że ją tam
zobaczyłem. Pomyślałem sobie: "Zaraz, zaraz przecież to żona
Biggiego." Napiłem się z nią piwa i powiedziałem sobie: "Zapomnij o
tym człowieku." Nagrałem podkład do "Wonda Why They Call U Bytch," a
Faith się tam znalazła i nie mam zamiaru kłamać - pięknie jej to
wyszło. Z powodów polityki wytwórni musiałem ją wykasować. Suge
powiedział: "J wiesz, że musimy wykasować Faith z tego nagrania."
Rick Clifford: Pac wszedł z wielkim uśmiechem na ustach, a za
nim weszła ta dziewczyna. Wyglądała tak, jakby miała za sobą ciężką
noc. Po raz kolejny dzieciaki pytają mnie: "Faith?" Ja odpowiadam:
"To właśnie był początek tego całego gówna." Mimo tego niezbyt mnie
to zaskoczyło. Byłem już z całą sytuacją zaznajomiony.
When We Ride Feat. Outlawz (Produkcja: DJ Pooh)
Big Syke: Kiedy nadał nam nasze pseudonimy, przebywaliśmy w
więzieniu Clinton. Przyjechaliśmy na odwiedziny, a on nadał każdemu
jakieś imię. Gdy nazwał siebie Makaveli, nazwał także E.D.I.'ego,
Kastro, Napoleona - do Fatala dodał Hussein, Yaki Kadafi, Mopreme...
DJ Pooh: Byliśmy w Can-Am Studios pracując nad całą masą
materiału. Byłem tam ja, Soopafly, Daz - wszyscy producenci zajęci
pracą nad poszczególnymi utworami. Tupac, Dre i Snoop Dogg - wszyscy
raperzy chodzili po studiach, sprawdzając podkłady i nagrywając do
nich. Wygladało to, jak ludzka maszyna. To jest jedna z najlepszych
sytuacji, jakie może sobie wyobrazić wytwórnia muzyczna. Wszyscy ci
wpływowi ludzie przebywali w studio i razem pracowali. Tupac
przyprowadził swoją ekipę. Ci faceci zawsze chcieli otwierać drzwi
dla tych, którzy chcieli wejść za nimi. Wtedy otwierał drzwi dla
kolesi z Thug Life. Miałem jeden taki podkład i Pac akurat wszedł do
studia mówiąc: "Ooo, co to kurwa jest? To właśnie my! Robimy to!
Idziemy do innego pokoju, kiedy tutaj skończymy, będziemy tu przez
całą noc." Odpowiedziałem: "W porządku." Później, chyba około
trzeciej lub czwartej nad ranem, wszedł do studia i powiedział:
"Zapuść to jeszcze raz!" Odtworzyłem ją ponownie, a on powiedział:
"To właśnie nagramy z całym zespołem, będzie to utwór walki." "When
We Ride" Wymyślił na poczekaniu refren i od razu go nagrał. Po kolei
wchodził każdy z jego kumpli i nagrywał. To było nieprawdopodobne.
Utwór powstał w kilka godzin. Tej nocy wszyscy chcieli się znaleźć
na tym utworze. Znalazło się tam tak wiele różnych stylów - była to
niesamowita sposobność posłuchania czegoś takiego.
E.D.I.: Jest to jedyny utwór, na którym znalazła się nasza
cała siódemka i było to coś na kształt tego, co robi Wu Tang. To
była nasza wersja tego, co w tamtym okresie robił Wu Tang. Pac
wyszedł z więzienia i interesowała go ta cała kwestia "walczenia". (Rider)
to było słowo, którego często zaczął używać po wyjściu z więzienia.
Słowo te wypowiadali Suge i jego kumple - wszystkie te czarnuchy z
jego okolicy, a Pac po prostu je zapożyczył.
Kastro: Każdemu przysługiwało osiem linjek. Mieliśmy nasz
pomysł; przedstawialiśmy nasze aliasy i tak dalej. To było w czasie,
kiedy Wu Tang bawił się w Wu-Gambino's
Napoleon: Kiedyś słuchałem sobie jakiejś tam muzyki rap i
doszedłem do wniosku, że każdy chce powiedzieć przez swoje utwory
"walcz lub zgiń" ("ride or die") lub mówi coś o wojownikach /
jeźdźcach ("riders"). Połowa z nich nie wie, co to w ogóle jest; nie
mają pojęcia jak narodził się ten pomysł. To było coś, co Tupac
przechwycił od Czarnych Panter. Chodziło o czasy, kiedy Czarne
Pantery mówiły: "Walcz lub zgiń". Jeśli masz przy sobie broń i
zostaniesz zatrzymany przez policję, to albo będziesz walczył, albo
zginiesz, musisz naprawdę użyć tej broni. Pac przekształcił to w hip
hopową formę. Wielu ludzi mówi, że są "riderami", ale tak naprawdę
oni nie wiedzą o czym mówią. Dla nich jest to chwilowa moda, której
się podporządkowują.
Ratha Be Ya Nigga Feat. Richie Rich (Produkcja: Doug Rasheed)
Richie Rich: Tupac zadzwonił do mnie i powiedział, żebym
wziął ze sobą jakiś raperów z Bay Area, aby mógł ich umieścić na
albumie. Tylu ilu tylko mogłem sprowadzić. Wszyscy przebywaliśmy w
wielkim studio. Tupac powiedział: "Chcę, żebyśmy nagrali piosenkę o
sukach. O tym, kiedy chcesz być przy nich, ale nie możesz.. No
wiesz." Ukończył swoją zwrotkę w sześć minut. Podszedł do mnie, a ja
wciąż pisałem. Nagrał pierwszą zwrotkę, a potem zaczął pisać drugą.
Kiedy zapodałem moją zwrotkę powiedział: "Dlatego się z tobą zadaję,
bo wiesz o co mi chodzi."
All Eyez On Me Feat. Big Syke (Produkcja: Johnny "J")
Big Syke: Pac powiedział: "Jeśli nie skończysz pisać do
czasu, kiedy nagram pierwszą zwrotkę, nie wystąpisz na tym utworze."
Skończył. Za każdym razem, kiedy chwytał długopis, przychodził czas
próby. Wyglądało to jak na zawodach: "Na miejsca! Gotowi! Start!" i
lepiej żebyś miał napisane coś fajnego.
Johnny "J": To był pierwszy utwór, który nagrałem, kiedy
zacząłem współpracę z Death Row. Dwa dni po wyjściu z więzienia,
zadzwonił do mnie mówiąc: "J jedź do studia, jestem teraz z Death
Row." Pomyślałem, że to jakiś żart i że ktoś podaje się za Tupaca.
Odpowiedziałem: "O nie, przecież Pac siedzi w więzieniu!" On mówi:
"J, wyszedłem już" 15 minut po rozpoczęciu sesji, pierwszy podkład,
który puściłem to był "All Eyez On Me". Szczerze mówiąc nie chciałem
mu pokazywać tego utworu. "Ten podkład? Nie, on jest niedokończony.
Jest niekompletny." Lecz moja żona stwierdziła: "Ej, przecież to
zajebisty kawałek!" No to go puściłem, a jeśli chodzi o tytuły to je
wymyślał z głowy.
Run Tha Streetz Feat. Michel'le, Napoleon i Storm (Produkcja:
Johnny "J" i Tupac)
Dave Aron: To, co podobało mi się podczas pracy nad tym
albumem, to fakt, iż trzeba było pracować z tak wieloma ludźmi,
którzy nie wychowali się słuchając tej piosenki "No More Lies". Jak
słyszałem ten głos Michelle. Była to taka malutka, słodka
dziewczyna.
Can't C Me Feat. George Clinton (Produkcja: Dr Dre)
Eboni Foster: George Clinton to wariat. To było magiczne. To
była jakaś niezwykła chemia. Wiesz, wielkie umysły myślą podobnie. A
jeśli oboje są mistrzami w tym, co robią... Ja tylko siedziałem i
obserwowałem ich. To było jak - brak mi słów aby to opisać.
Powtarzam wciaż, że było to ''magiczne''. Niesamowite, jak dwoje
ludzi może tak bardzo się zgrać. Razem współpracowali i rozmyślali
nad tym także wspólnie. Byli w znacznym stopniu odurzeni narkotykami
i nie zajęło im zbyt wiele czasu ukończenie utworu. Po prostu
muzyczny geniusz... George był starszym gościem i traktował Paca jak
swojego syna.
Thug Passion Feat. Jewell, Outlawz i Storm (Produkcja: Johnny
J i 2Pac)
Johnny J: Ten utwór był ''sponsorowany'' przez Hennessy.
Powiem wam, dlaczego tak to ująłem. Koniak Hennessy zawsze był w
studio. Kiedy Pac to nagrywał, było to naprawdę komiczne -
posłuchajcie jak bardzo wstawiony był na początku tej piosenki. Była
to prześmieszna piosenka, ale koniec końców wyszło to dobrze.
Chodziło o drink, który wymyślił. Miał zamiar wymieszać Crystal i
Alize. Mieliśmy zamiar stworzyć różnego rodzaju drinki. Nigdy jednak
nie dane nam było tego dokonać, pozostała tylko piosenka, która o
tym mówi. Sądzę, że Hennessy (firma) nie wiedziała co chcemy zrobić.
Nawet nie potrafię sobie wyobrazić o ile wzrosła sprzedarz Hennessy
tylko przez to, że Pac mówił o tym w swoich nagraniach
E.D.I.: Słuchaliśmy tego utworu, ale nie potrafiliśmy się
wczuć w ten klimat, a to przez ten wesoły podkład Johnny'ego. Pac
wszedł do studia i powiedział: ''Co się z wami kurwa dzieje? No
dobra, to popatrzcie sobie co ja z tym zrobie!'' Siedzieliśmy sami w
studio cały dzień, a on przyszedł z tymi wszystkimi dziewczynami i
dobrze się bawił. Miał ze sobą Jewell, która śpiewała na tych
wszystkich przebojach z Death Row, razem wymyślili refren. Nagrała
swoją część i nagle dotarło do nas, że to brzmi już dużo lepiej.
Picture Me Rollin Feat Danny Boy, Big Syke i CPO (Produkcja:
Johnny J)
Johnny J: Moja żona wymysliła tytuł. Pac znalazł dobry temat
i mówił w tym nagraniu o tych wszystkich rzeczach, które zrobił.
Chodził w kółko mówiąc: ''Niech to szlag, nie mam tytułu!'' Potem
rzekł: "J twoja żona właśnie podsunęła mi tytuł.''
Danny Boy: Kiedy siedział w więzieniu niezbyt wielu ludzi się
z nim zadawało. Ten człowiek znał wiele znanych osobistości, wiele
gwiazd, miał wiele dojść, ale żadna z tych osób nie wyciągnęła go z
więzienia. Ja tylko spekuluję, ale wydaje mi się, że żadna z osób,
które znał nie zrobiła tego, co zrobił dla niego Suge. Bardzo
szanował tych, którzy nie mogli mu pomóc. Ci, którzy mu nie pomogli
pewnie mieli swoje powody, ale dla tych, którzy nie trzymali się z
nim, kiedy siedział w pace, albo nie zadawali się z nim, bo sądzili,
ze jest winny przeznaczył Picture Me Rollin'.
Check Out Time Feat Kurupt i Big Syke (Produkcja: Johnny J i
2Pac)
Johnny J: Tekst utworu opierał się na doświadczeniach z
naszej podróży do Vegas. Pojechaliśmy do klubu 662 i spędziliśmy tam
naprawdę miłe chwile. Pac debiuotwał tam i obwieszczał wszystkim, że
wyszedł za kaucją i że wyjdzie All Eyez On Me. Bawiliśmy się.
Podczas jazdy autostradą to była jedna wielka impreza. Ja, Pac i
cała reszta muzycznej rodziny Death Row.
Kurupt: To (o czym mówił w tym utworze) zdarzyło się
naprawdę. Byliśmy w Vegas i kiedy już mieliśmy wyjeżdżać nikt nie
mógł znaleźć Daza. Ten sukinsyn zniknął. Wszyscy pytali się:
''Kurna, gdzie jest Daz? Jedźmy już. Czas wracać do L.A. i skończyć
pracę nad albumem." Pac mówił: ''Gdzie jest kurwa Daz?'' Ja
odpowiedziałem: ''Nie wiem kurwa gdzie jest ten czarnuch'' Poszedłem
go poszukać, znalazłem go w końcu, powiedziałem mu, że czas już się
zbierać. Pac wydzierał się na Outlawz i Big Syke'a: ''Spierdalamy
stąd, czas na nas." Wróciliśmy do Can-Am. Myślę, że było to dwa dni
po naszym powrocie z Vegas. Mieliśmy podkład, który był świetny, a
Pac powiedział: ''Opowiedz jak to było w Vegas, jak szukaliśmy Daza
i innych, mówiąc 'No dalej spierdalamy stąd'"
Ain't Hard To Find Feat. E-40, D-Shot, B-Legit, C-Bo i Richie
Rich (Produkcja: Mike Mosley i Rick Rock dla Steady Mobbin'
Productions)
Rick Rock: To jest piosenka rodem z Bay Area. Chciał, żeby
tak właśnie to brzmiało. Naprawdę chciał, żeby tak to wyszło. (Pac)
naprawdę chciał wczuć się w ich klimat i stworzyć dobrą
północnokalifornijską piosenkę. Kiedy wyszedł z więzienia przebywał
w L.A. i nagrywał rzeczy w stylu L.A. Miał już brzmienie Death Row,
teraz chciał brzmienia Bay Area. W studio spędzali czas pijąc i
paląc trawę. Pili 40 uncjowe piwa leżąc na podłodze. Tak właśnie
Tupac napisał swoj tekst - leżąc na podłodze.
Mike Mosley: 2Pac powiedział: ''Śmiało Mike, zapodaj mi tutaj
jakiś podkład w klimacie Bay Area." Zadbał o to, aby każdy
przedstawiciel Bay Area mógł zabłysnąć. W pomyśle na ten utwór
chodziło o to, że cały Zachód trzyma się razem. Wreszcie liczyliśmy
się. Pac się wybił, a Bay Area wydawała płyty niezależnie. W
powietrzu wisiała ta sprawa między Wschodem a Zachodem. Zasadniczo
to nasze słowa były skierowane do Wschodniego Wybrzeża, coś w stylu:
''Biggie wiedz, że nie jest nas trudno znaleźć, jesteśmy tu na
Zachodnim Wybrzeżu, więc przyjeżdżaj."
D-Shot: Pac podszedł do mnie i zapytał: "Shot, co chciałbyś
zrobić?" Odpowiedziałem: "Uważam, że przede wszystkim powinniśmy
pozwolić Mike'owi Mosley'owi i Rickowi Rockowi wykonać podkład." No
i Mike i Rick zaczęli robić swoje i Pac zwrócił się do mnie
ponownie: "No dobra Shot - o czym to będzie? Jaki będzie tytuł tego
utworu?" Z jakiegoś powodu wciąż mnie o to pytał. Wszyscy tam
siedzieliśmy: (E-) 40, B-Legit i reszta, C-Bo też tam chyba był.
Byli tam chyba wszyscy z Bay. Był tam też chyba Richie Rich. Mimo
tego Tupac wciąż pytał mnie o tytuł tej piosenki. Tak więc
powiedziałem mu: ''Nie trudno nas znaleźć" Odrzekł: ''Taki właśnie
będzie tytuł." Wszyscy zaczęli pisać. Siedziałem tam z kartką
papieru i zapytałem go: "Człowieku, jesteś pewien że chcesz abym
wystąpił w tym utworze? Robisz teraz swoje, zupełnie inne rzeczy, co
nie? Jesteś na zupełnie innym poziomie. Artysta, którego nagrania
sprzedają się w kilku milonach egzemplarzy chce, żebym wystąpił w
jego piosence? Ja, D-Shot z Bay?" Odpowiedział mi: ''Weź się
przymknij i zacznij pisać" Zacząłem pisać, ale zanim mój długopis
dotknął kartki, on miał już całą zwrotkę! Razem z 40tym spojrzeliśmy
na siebie ze zdziwieniem. Nie ma na tej planecie takiego człowieka,
który potrafiłby napisać zwrotkę w pięć minut. On miał skończone 2
zwrotki po 16 linijek. Jeśli chodzi o pisanie tekstów, to nie
żartował. Wyglądało to tak, jakby był chodzącym bankiem informacji,
a jedyne co musiał zrobić to podać tytuł, wziąść długopis i spisać
to. Przechadzając się po studiu trzymał w dłoni skręta z co najmniej
z pół uncją towaru. Wciąż nie mogę zrozumieć tego, jak to możliwe,
że człowiek pali skręty i mimo tego potrafi myśleć tak, jak on
myślał i być tak szybkim jak on był.
B-Legit: To był prawdziwy gość. Miał bzika na punkcie kolesi
z ulicy. Nie chciał spotykać się z ludźmi z korporacji. Chciał
obracać się w towarzystwie ulicznych czarnuchów. Innymi słowy,
ludzie z jego ekipy byli znanymi handlarzami narkotyków. Kolesie,
którzy byli w tamtym okresie jego menadżerami, byli także
handlarzami narkotyków, to byli jego ziomkowie. Wśród takich ludzi
się wychował, a kiedy udało mu się coś osiągnąć pociągnął za sobą
właśnie takich ludzi.
E-40: Oto historia, którą wszystkim opowiem: leżałem na ziemi
- bo kiedy piszemy teksty to ja, B-Legit i inni piszemy je trzymając
kartkę na brzuchu w pozycji leżącej. To taki nasz rytuał. Tak
właśnie to robimy. Robimy tak od kiedy tylko zaczęliśmy rapować.
Wzięliśmy sobie drinka i położyliśmy się na podłodze. Wszyscy na
ziemi. Pac... Kiedy leżałem na podłodze, miałem przy sobie dwa
pistolety. Położyłem je na ziemi. Nie chodziło o niego, ale o to, że
byliśmy w tamtym okresie w nienajlepszych stosunkach z drugą połową
miasta. Odłożyłem broń. Spojrzał na mnie, odłożył swoją broń i pisał
razem ze mną. Leżał na podłodze tuż obok mnie. Byliśmy tam wszyscy
razem. Wypalił: ''Czarnuchu jestem gotowy tuż obok ciebie." To było
coś naprawdę prawdziwego.
Richie Rich: E-40, D-Shot, B-Legit - byliśmy tam przez cały
dzień. Była tam też taka super laska o jasnej karnacji. Myślałem, że
była z Packiem, wnioskując po ich zachowaniu, ale to była żona
Johnny'ego J'a. Johnny J wyprodukował wiele utworów Paca, które
nadawały się do puszczenia na antenie radiowej. Momentem, który
najbardziej utkwił mi w pamięci był ten, gdy widziałem tam tych
wszystkich czarnuchów. Gdy widziałem jak przychodzi Suge i rozmawia
z Pakiem, gdy widziałem jak działa studio. W jednym z pokoi Quik
robił dla Paca podkłady. Tam wszyscy pracowali. Wszystko miał w
małym palcu. Jeśli nie spodobał mu się jakiś podkład, wchodził ktoś
inny i przynosił mu lepszy. Wszystko to było bardzo dobrze
zorganizowane. Przy drzwiach sprawdzali, czy nie wnosisz broni.
Naprawdę o wiele łatwiej się pracuje, jeśli jesteś raperem.
Heaven Ain't Hard To Find Feat. Danny Boy (Produkcja: QD III)
Danny Boy: Być może słyszałeś jak Pac mówił różne złe rzeczy.
Jednak sądzę, że jako artysta doskonale rozumiał na jakim poziomie
znajdował się w tamtym okresie. Cieszył się życiem wśród swoich
ludzi i robił to, co uważał że powinien zrobić. Widział rzeczy,
któych nie dane mu było widzieć nigdy wcześniej. Suge go
rozpieszczał. A jemu się to podobało. Lubił spędzać czas z Suge'iem.
Byli dobrymi przyjaciółmi. Pac był dla niego jak młodszy brat. Pac
naprawdę doceniał to, co zrobił dla niego Suge.
QDIII: Poznaliśmy się przez moją siostrę Kiddadę. W tamtym
czasie moja siostra była zaręczona z Pakiem. Utrzymywał to w
tajemnicy, dlatego nikt o tym nie wiedział... W przeszłości Tupac
wygłosił pewne komentarze na temat mojej rodziny i w L.A. zadawał
się z różnego rodzaju ludźmi. Każda osoba opowiada co innego. Jedni
mówią, że był niepoważny,a drudzi że był naprawdę w porządku. Nie
bardzo wiedziałem co o tym wszystkim myśleć. Stwierdziłem w końcu:
''Jak go poznam, to będę wiedział jaki jest naprawdę." Był zajebisty.
Kiedy tylko przekroczyłem próg studia, to wydawało się jakbym znał
go od bardzo dawna. Jeśli chodzi o tworzenie, to zgraliśmy się od
razu. Powiedział: "Tu masz troche Alize i Hennessy, trochę skrętów,
potrzebujesz czegoś jeszcze?" Był bardzo serdeczny i cholernie
zabawny.
Mimo to w studio zdarzały się pewne sytuacje (śmiech) Podczas
pierwszej sesji spoźniłem się ponieważ padał deszcz. Starałem się
zdążyć na czas. Słyszałem jak traktuje producentów. Jeśli nie
stworzyłeś czegoś w pięć minut - wylatywałeś. Przyniosłem do studia
swoje dzieła na multitracku, po czym nagrano je na ADAT (Alesis
Digital Audio Tape) Inżynier powinien nam wypożyczyć ADAT, żebyśmy
mogli zacząć, jednak zapomniał tego zrobić. Pac powiedział: ''No
dobra, to jest QD. Gdzie jest ADAT?" Inżynier zaczął skradać się ku
wyjściu, aby uciec. Pierwszą rzeczą jaką zobaczyłem po przybyciu do
studia było to, jak Pac poobijał troche tego inżyniera. Niezbyt
mocno, ale wystarczająco aby go poniżyć. To było wariactwo. Kiedy
tylko wszedłem do studia wiedziałem, że to będzie historyczne gówno.
Czas zatrzymał się w miejscu.
|
|