26 września 1994 roku w sprzedaży pojawił się album
zespołu THUG LIFE (Bandyckie życie). Tupac był jego
częścią, liderem. Członkami tego zespołu byli: Tupac i
jego brat Mopreme. Przez swojego człowieka Serge’a poznali
innego rapera, nagrywającego wtedy w podziemiu w zespole
Evil Mind, Big Syke’a. Do zespołu dołączyło jeszcze dwóch
młodych raperów z ulicy – Macadoshis oraz Rated R, którzy
tworzyli zespół Double Jeopardy. Nieoficjalnie do grupy
należał także Stretch, a dalszej perspektywie dołączyć
miał inny nowojorski raper, Biggie Smalls. „Pac
zawsze chciał pomagać młodym ludziom, chciał pomagać im w
wybiciu się. Robił to poprzez zamieszczanie ich na
nagraniach. Było to jednym z głównych założeń THUG LIFE” –
wyjaśnił później Mopreme. „Jesteśmy niezależni,
rozproszeni, dzięki czemu bomba ma większą możliwość
rażenia – tłumaczył 2Pac. - Jesteśmy jak pięć części
szrapnela, pięć osób, gdybym to był tylko ja, byłbym jak
kamikadze.”
Skąd wzięła się taka nazwa? Każdy fan Tupaca
doskonale kojarzy tatuaż na jego brzuchu i takiej właśnie
treści. Zrobił go spontanicznie po śmierci swojego
przyjaciela z ulicy – Big Kato. Tupac posiadał również
własną definicję tego zwrotu (The Hate U Gave Little
Infants Fucks Everybody) – nienawiść, którą okazujesz
dzieciom, pierdoli wszystko. Tupac coraz bardziej
utożsamiał się z ludźmi, do których kierował swoje teksty.
Mówił ich językiem, aby zrozumieli dokładnie jego przekaz.
THUG LIFE to nie był tylko zespół raperów. Była to
ideologia dla ludzi z ulicy. Mopreme Shakur powiedział w
jednym z wywiadów - „Podczas powstawania tej idei, Pac
lądował w areszcie każdego miesiąca albo nawet każdego
tygodnia. Pamiętasz te jego wszystkie sprawy sądowe? Był
na ulicy, ciężko pracował, to był obłęd. Uzgodniliśmy, że
THUG LIFE musi obrać odpowiedni kierunek, musi coś
znaczyć. Stworzyliśmy (wspólnie z Mutulu Shakurem) kodeks
bandytów. Ten kodeks to zbiór zasad, których mieli
przestrzegać ludzie na ulicy, handlarze narkotyków, a
który pozwalał im przeżyć. Lata 90-te charakteryzowały się
dużą ilością ulicznych morderstw.”
Tupac się zmieniał. Zauważył to jego dawny kolega z
zespołu Strictly Dope, Ray Luv - „Wydaje mi się, że po
nagraniu Definition of a Thug Nigga (jednego z utworów z
ery THUG LIFE, wydanego później na płycie R U Still Down)
Pac zmienił się ze dawnego, młodego Paca w zupełnie inną
osobę”.
Wymieniony wyżej kawałek miał otwierać album
zespołu, jednak kontrowersje wokół ostrego ulicznego rapu
były tak duże, że wytwórnia wymusiła inną wersję, nie
godząc się na wydanie dziewięciu z dziesięciu
zaprezentowanych nagrań. Album nie mógł być tak dosadny,
jak sobie tego Tupac życzył. Shakur odszedł od
politycznego i społecznego rapu, na rzecz nawijki o życiu
handlarzy narkotyków i ludzi działających w przestępczym
podziemiu. „O to właśnie chodzi w THUG LIFE. Pokazuję wam,
że jeśli nękacie pewną grupę ludzi, to obróci się to
przeciwko wam.” „Opowiadamy nasze historie, idziemy w
pierwszym szeregu, przedstawiamy najświeższe wiadomości (z
getta). Głośmy (nienajlepszą) nowinę o nadchodzącej
apokalipsie.”
„Te nagranie z MC Breedem, to one tak naprawdę
ustawiło THUG LIFE” – zdradził Mopreme, a chodziło o
dobrze znany kawałek „Gotta Get Mine”. „Kiedy rapuję, że
żyję życiem bandyty i nie ma we mnie nadziei –
wyjaśnia Tupac, cytując swój fragment Gotta Get Mine - to
ktoś odbierze to dosłownie, ale ja robię to dla dzieciaka,
który naprawdę żyje w ten sposób. Docieram w ten sposób do
takich ludzi i dzięki temu będę miał okazję później
przekazać mu jeszcze coś.”
Chyba najbardziej znanym z 10 albumowych rapów jest
Pour Out a Little Liquor (Wylej trochę alkoholu)
dedykowany siedzącemu wówczas w więzieniu Mike’owi
Cooley’owi, koledze Tupaca z Marin City. Mimo tego, że
Tupac przedstawia przestępcze i szybkie życie dwóch
związanych ze sobą chłopaków z getta, przesłanie tego
kawałka jest w gruncie rzeczy pozytywne – pokazuje, że
należy być ze swoim ziomkiem na dobre i na złe. Jeśli
trafia do więzienia należy zaopiekować się jego rodziną,
zadbać o jego sprawy i dobre imię. Pour Out a Little
Liquor pokazuje, że bandyci (thugs) także mają ludzkie
uczucia, pomimo tego, czym zajmują się na co dzień.
Tytułowe rozlewanie alkoholu jest rytuałem przypominającym
im o zmarłych lub osadzonych kolegach. Warto nadmienić, że
muzykę do tego kawałka stworzył Johnny-J, który od tego
momentu będzie dostarczał podkłady Shakurowi na kolejnych
albumach.
Mocnym akcentem na płycie THUG LIFE volume 1 jest How
Long Will They Mourn Me (Jak długo będą mnie opłakiwać?)
dedykowany zastrzelonemu na ulicach Inglewood
przyjacielowi Tupaca, którego znał cały zespół – Kato.
Tekst tego utworu przepełnia gorycz kolejnej bezsensownej
straty, która jest jednak jedną z wielu na miejskich
ulicach. Jedno morderstwo generuje spiralę przemocy, bo
oczywistą rzeczą jest odwet. Po takich wydarzeniach ludzi
ogarnia beznadzieja, bo „trudno jest być optymistą, gdy
twój ziomek leży martwy na chodniku”.
Album prezentuje szczegółowe opisy związków
przyczynowo-skutkowych, którym podlegają ludzie żyjący w
gettach:
a)
wychowanie w rozbitej, uzależnionej od alkoholu i
narkotyków rodzinie
b) pełne agresji życie na ulicy z bronią ręku, najczęściej
jako handlarz narkotyków
c) kult pieniądza i pogarda dla policji
d) wizje krótkiego życia zakończonego tragiczną śmiercią
lub perspektywa wieloletniej odsiadki
e) walka ze stresem przy pomocy alkoholu i marihuany
Dobrym przykładem obrazującym powyższy mechanizm jest
utwór Cradle to the Grave (Od kołyski aż po grób). „Od
samego początku to nie była zabawa, nie miałem co jeść,
tatuś pracował na dwa etaty, a mama nie chciała przestać
pić rumu”. „Jedynym człowiekiem, który okazywał mi miłość
był mój wujek-ćpun, zniszczony przez narkotyki. Prawdziwy
bandyta. Tylko ja i mama zdani na samych siebie”. „Moja
rodzina jest biedna a portfel pusty, więc teraz muszę
handlować towarem w grze przepełnionej bólem, kurwa,
co za wstyd. Przez białego człowieka muszę sprzedawać kokę.
Tak to jest, diluję od zmierzchu do świtu. Zawsze na
miejscu z moim glockiem rozprowadzam kokę”. „Nie chcę
nikogo skrzywdzić, ale muszę bronić swego, bo to wszystko,
co kurwa mam”. Jeśli trafię do paki, muszę odsiedzieć
swoje. Siedząc na pryczy, będę wspominał dobre czasy.
Przejebane, że czarnuch dorastając, musi robić takie
rzeczy.” „Z zadowoleniem mogę powiedzieć, że dotarłem tak
daleko. Wielu gangsterów umarło tragicznie i jedyne, co po
nich zostało, to ich imię wypisane na ścianie. To smutne
myśleć o tych czasach”.
„Pac wcale nie był taki, jak wam się wydaje –
powiedział po latach Johnny-J. - On był ich (bandytów)
rzecznikiem. Nie postrzegajcie go jako tego złego kolesia,
bo on tylko mówił o tym, przez co przechodzą tego rodzaju
ludzie.”
„W pewnym wieku zabierają Ci serce i duszę. Każdy,
kto jest już zmęczony i nie ma już ochoty do walki, a
posłucha naszej taśmy THUG LIFE, znowu jej nabierze.
Będzie krzyczał THUG LIFE, może zrobi sobie jakiś tatuaż.
To jest zaraźliwe. To nawet nie jest rapowanie, my
pozwalamy opowiadać historie naszym zmarłym ziomkom.”
Me Against the World >>> |